Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Dawid Kubacki prowadził, nagle przerwano zawody w Szczyrku. Znamy kulisy decyzji
Monika Majko
Monika Majko 18.01.2024 08:47

Dawid Kubacki prowadził, nagle przerwano zawody w Szczyrku. Znamy kulisy decyzji

Skoki narciarskie
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Kibice skoków narciarskich nie kryli rozczarowania decyzją o przerwaniu środowych zawodów Pucharu Świata w Szczyrku. Szczególnie niezadowoleni byli polscy miłośnicy tego sportu, bowiem po 40 skokach pierwszej serii na czele tabeli znajdował się Dawid Kubacki. Niestety, konkurs nie został dokończony, a o kulisy tej decyzji zdradził dyrektor PŚ Sandro Pertile.

Dawid Kubacki prowadził po 40 skokach

Konkurs w Szczyrku zapowiadał się wyjątkowo udanie dla polskich skoczków. Dawid Kubacki oddał dobry skok i prowadził po 40 skokach pierwszej serii zawodów. Nawet jeśli zostałby wyprzedzony przez resztę zawodników, zaliczyłby swój najlepszy występ w tym sezonie. Niestety, nie miał szansy dokończyć konkursu, tak jak i reszta skoczków

Pogarszające się warunki pogodowe doprowadziły do przedwczesnego zakończenia rywalizacji skoczków w Szczyrku. Niedokończona seria trwała zaledwie godzinę i 45 minut. 

- Myślę, że było widać, że przez te dwie godziny próbowaliśmy właściwie wszystkiego. Podczas pierwszej czterdziestki wyglądało to jeszcze całkiem nieźle - tłumaczył w strefie mieszanej decyzję o nagłym zakończeniu konkursu dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich Sandro Pertile.

Maciej Kurzajewski przekazał smutną wiadomość. Wielka strata dla kibiców

Ekstremalne warunki pogodowa doprowadziły do zakończenia serii

Jak przyznał Pertile, nie było sensu dłużej czekać na poprawę warunków, bowiem te z każdą minutą stawały się coraz bardziej niebezpieczne. Podkreśliła także, że nadeszła chwila, gdy “odpowiednie zarządzanie konkursem nie było już możliwe”.

- Później robiło się już coraz bardziej ekstremalnie. W ułamku sekundy przechodziliśmy od 1 m/s do 8 m/s. To oczywiste, że to za dużo. Nie mieliśmy innej opcji, niż odwołanie konkurs - podkreślił Włoch.

- Pojawiło się za dużo ryzyka, którego nie potrzebujemy - dodał.

Władze konkursu nie miały wyjścia

Konkurs w Szczyrku prowadził asystujący dyrektorowi PŚ były czeski skoczek, Borek Sedlak. Jak podkreślił Pertile, robił on wszystko, co się dało, by doprowadzić rywalizację w Szczyrku do końca, jednak ostatecznie musiała zapaść odpowiedzialna decyzja.

-  Oczywiście szkoda odwołania zawodów, bo myślę, że Borek wykonał dziś fantastyczną pracę. Starał się, by było nie tylko bezpiecznie, ale i sprawiedliwie dla wszystkich - tłumaczył szef PŚ.