Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Czesław Michniewicz po wygranym meczu Polska-Szwecja: Przed oczami przeszło mi całe życie
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 30.03.2022 10:39

Czesław Michniewicz po wygranym meczu Polska-Szwecja: Przed oczami przeszło mi całe życie

Czesław Michniewicz
Screen TVP Sport

Czesław Michniewicz bardzo przeżył mecz Polska-Szwecja. Selekcjoner reprezentacji Polski nie mógł powstrzymać łez, kiedy okazało się, że jego drużyna awansuje do mistrzostw świata. To historyczny awans i Michniewicz znalazł się w gronie zaledwie kilku trenerów, którym udało się umieścić Polskę w rozgrywkach mundialowych.

- Po końcowym gwizdku był wyjątkowy moment. Przed oczami przeszło mi całe życie. Pojawiła się stop-klatka ze wszystkimi wzlotami i upadkami. Powędrowałem myślami od dzieciństwa do tego momentu, w którym cała Polska czeka na sukces. I my ten sukces osiągnęliśmy - mówił podczas konferencji prasowej.

Czesław Michniewicz rozpłakał się po meczu Polska-Szwecja

Czesław Michniewicz rozegrał dopiero dwa mecze z reprezentacją Polski. Wydawało się, że ten pierwszy nie był najlepszy w wykonaniu biało-czerwonych. Reprezentacja z trudem osiągnęła remis ze Szkocją, okupując spotkanie kontuzjami kluczowych zawodników, m.in. Krzysztofa Piątka.

Kolejne spotkanie potoczyło się jednak pomyślnie. Polska wygrała ze Szwecją 2:0 i tym samym awansowała na mundial w Katarze. Czesław Michniewicz zareagował na tę wiadomość dość niespodziewanie.

Selekcjoner najpierw wyściskał cały sztab, a potem usiadł na ławce. Nie mógł powstrzymać łez. Wzruszenie było całkowicie zrozumiałe, bo po wielu trudach związanych z zostaniem trenerem, jego krótka lecz ciężka praca się opłaciła.

Konferencja prasowa z udziałem Czesława Michniewicza

Po spotkaniu Czesław Michniewicz opowiedział na konferencji prasowej o swoich przeżyciach. Jak twierdził, po wygranej "całe życie stanęło mu przed oczami". Był bardzo poruszony. Jednocześnie trzeźwo odpowiadał na pytania dziennikarzy.

- Mundial to odległa perspektywa. Dzisiaj mogę sobie marzyć o konkretnych osiągnięciach, ale najpierw do Kataru trzeba pojechać. Wiemy, że nie wystarczy wygrać eliminacje, żeby pojechać na turniej. To oczywiście tytułem żartu - twierdził Michniewicz.

- Chciałbym, żeby Szwecja była dla tej reprezentacji tym, co Niemcy dla kadry Adama Nawałki. Pamiętam doskonale tamten mecz. Fantastyczna postawa naszych piłkarzy. Dzisiaj mecz też był fantastyczny - mówił selekcjoner, podkreślając jednak, że wciąż nie wie, co dalej i że dalsze działania wciąż wydają się dla niego odległą perspektywą.

- 2:0 zawsze jest niebezpiecznym wynikiem, zwłaszcza gdy gra się z tak doświadczoną drużyną. Wiedzieliśmy, że w pewnym momencie na boisko wejdzie Zlatan. Dlatego opracowaliśmy specjalną taktykę, co kto w związku z tym musi robić - opowiadał.

Jednocześnie uchylił rąbka tajemnicy dotyczącego szatni i urazów swoich zawodników. Z bólami zmagali się Kamil Glik, Bartosz Bereszyński i Krystian Bielik. Żaden z nich nie miał jednak ostatecznie problemów, które wykluczałyby ich z gry.

Losowanie do mundialu już 1 kwietnia. Polska znalazła się w trzecim koszyku i może trafić na niebezpiecznych rywali.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl