Co zrobił polski obrońca? O tej akcji mówi cały kraj, internauci nie mają litości
Reprezentacja Polski po prawdziwym thrillerze pokonała na wyjeździe Szkocję 3:2 i zainkasowała pierwsze, ważne trzy punkty w tegorocznej Lidze Narodów. Dzięki wygranej Polska jest na szczycie tabeli w grupie z Portugalią i Chorwacją. Nie milknął echa wczorajszego spotkania. Ogromną popularnością cieszy się nagranie z Pawłem Dawidowiczem i jego zachowaniem przy drugiej bramce dla Szkotów. Internauci nie mają litości.
Polska wygrywa ze Szkocją. internauci wychwycili zachowanie Dawidowicza
Wczorajszy mecz był pełen emocji od samego początku, aż do ostatnich sekund. Rozpoczął się szczęśliwie dla Biało-Czerwonych, bo już w 8. minucie pięknym strzałem z dystansu popisał się Sebastian Szymański. Gracz Fenerbahce otworzył wynik spotkania. Później Polacy nieco oddali inicjatywę i to reprezentacja Szkocji stworzyła kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Na posterunku był jednak Marcin Bułka. Pod koniec pierwszej połowy Nikola Zalewski wywalczył rzut karny, który na gola zamienił kapitan naszej reprezentacji Robert Lewandowski. Nic nie wskazywało, że Szkoci wrócą jeszcze do rywalizacji i odrobią straty.
Z większości momentów w naszej grze jestem zadowolony, bo wiele mieliśmy dobrych. Takich, gdy wyprowadzaliśmy piłkę tak, jak chcieliśmy. Chcieliśmy rozgrywać, podejmując duże ryzyko. I to robiliśmy - mówił po meczu selekcjoner Michał Probierz.
Probierz podkreślił, że naszej drużynie brakuje jeszcze doświadczenia. Mówił o tym na przykładzie szybko straconej bramki tuż po przerwie.
Paradoksalnie, po tym golu graliśmy lepiej, co mnie najbardziej dziwi, ale tak bywa w piłce - przyznał selekcjoner.
Przy stracie bramki w 46. minucie pogubiła się nasza linia defensywy. Internauci bardzo szybko wychwycili zachowanie Pawła Dawidowicza, które błyskawicznie stało się hitem w sieci. Nagranie jest szeroko komentowane.
Od meczu ze Szkocją minęły godziny, gruchnęła wiadomość o Lewandowskim. Wiadomo, czy zagra z ChorwacjąInternauci nie mają litości dla Pawła Dawidowicza
Niespełna minutę po rozpoczęciu drugiej połowy, gdy zapewne jeszcze nie wszyscy kibice dobrze skupili się ponownie na meczu, Polacy stracili gola na 2:1. Kadrowicze błyskawicznie stracili piłkę w środku boiska, a Szkoci przeprowadzili skuteczny kontratak. Billy Gilmour precyzyjnym strzałem tuż pod ręką Marcina Bułki zdobył bramkę, dającą drużynie Szkocji kontakt.
ZOBACZ: Nowy król reprezentacji Polski. To on wygrał mecz ze Szkocją, poziom lepszy od reszty
W mediach społecznościowych kibice momentalnie wychwycili zachowanie Pawła Dawidowicza przy straconej bramce. Polski obrońca bardzo nerwowo obraca się w różnych kierunkach, próbując przerwać kontratak rywali.
Double ruletka w obronie, tego często nie widujemy - ironizuje internauta. - Wygląda jakby ktoś sterował nim na padzie i szukał przycisku pressingu - dodaje kolejny.
Mowa o tym zachowaniu polskiego obrońcy:
Polska pokonała Szkocję. Zalewski bohaterem
Po stracie bramki w 46. minucie Szkocja poczuła, że ma szansę odwrócić losy tego spotkania. Rywale napierali z kontratakami, jednak polska defensywa spisywała się bardzo solidnie. Ciosem dla reprezentacji był uraz Roberta Lewandowskiego. Kapitan zszedł w 72. minucie z boiska z grymasem bólu na twarzy. Po meczu przyznał, że był to efekt jednego ze starć z rywalem. "Lewy" uspokoił jednak kibiców, że uraz nie jest groźny i nie wykluczy go najprawdopodobniej z niedzielnego meczu z reprezentacją Chorwacji.
Szkoci doprowadzili w 76. minucie do remisu. Sytuacja zrobiła się bardzo nerwowa i napięta, a rywale niesieni dopingiem swoich kibiców chcieli zdobyć trzeciego gola i zgarnąć komplet punktów. Niespodziewanie w 95 minucie to Nikola Zalewski – jeden z bohaterów spotkania – ruszył z szarżą lewym skrzydłem i wpadł w pole karne, gdzie został sfaulowany przez szkockiego obrońcę. Sędzia podyktował "jedenastkę", którą na gola zamienił sam poszkodowany. Nikola Zalewski godnie zastąpił przy egzekucji z 11 metrów Roberta Lewandowskiego i zagwarantował Polakom zwycięstwo w całym spotkaniu 3:2.
ZOBACZ: Była 8. minuta, gdy Polacy uciszyli cały stadion. O tym golu mówi cały świat
Ważne dla nas, że wygraliśmy i pokazaliśmy charakter. Mówiłem kiedyś, że mecz w Walii to początek tego, że ta drużyna się buduje i ma charakter. I to dzisiaj pokazała - powiedział po meczu selekcjoner Michał Probierz.
Dzięki wygranej i 3 punktom jesteśmy aktualnie liderem w tabeli naszej grupy. W niedzielę naszą kadrę czeka spotkanie wyjazdowe z Chorwacją.