Arkadiusz Milik w niepokojących słowach o kadrze. Odwołał się do czasów Adama Nawałki
Arkadiusz Milik wypowiadał się na konferencji prasowej zorganizowanej we wtorek, 5 września. Nie obeszło się bez komentarzy do niesławnego wywiadu Roberta Lewandowskiego oraz alarmujących słów dotyczących stanu polskiej kadry. Milik odwołał się do czasów Nawałki.
Arkadiusz Milik odpowiedział na pytania dziennikarzy
Arkadiusz Milik miał we wtorek niełatwe zadanie - odpowiadanie na pytania dziennikarzy w kontekście ostatnich afer wokół reprezentacji oraz jej formy z pewnością generuje sporą dozę stresu.
Polski napastnik wypowiedział się m.in. o niesławnym wywiadzie Roberta Lewandowskiego, zastanawiając się, na ile jego słowa o aferze premiowej były potrzebne, oraz tym, jak wygląda gra w dzisiejszej kadrze. Nie miał pozytywnych wniosków.
Po 47 sekundach Sebastian Fabijański wyniesiony na noszach z oktagonu. Fani nie mieli litościArkadiusz Milik o wywiadzie Roberta Lewandowskiego
Nie milkną echa wywiadu, którego Robert Lewandowski udzielił portalowi Meczyki.pl. Pojawiły się w nim m.in. tematy premii po mundialu w Katarze oraz przyszłości reprezentacji. Kapitan reprezentacji widział ją raczej w czarnych barwach.
- Dużym echem cały czas odbija się wywiad Roberta Lewandowskiego. Uważam, że niektóre rzeczy powinny być załatwione w szatni. Nie powinniśmy wychodzić z tym do opinii publicznej, bo z niektórymi rzeczami jesteśmy w stanie sobie poradzić sami - stwierdził Arkadiusz Milik. Wcześniej wyjaśnił, że atmosferę w kadrze budują wyniki, a te w ostatnim czasie nie zachwycają.
Arkadiusz Milik porównał kadrę Santosa do kadry Nawałki
Arkadiusz Milik postanowił również porównać kadrę Fernando Santosa do kadry Adama Nawałki. Stwierdził, że w tej chwili reprezentacja jest słabsza od tej, którą prowadził polski szkoleniowiec i która tak dobrze radziła sobie podczas Euro 2016. Napastnik dostrzegł, że głównym problemem jest organizacja gry.
- Ciężko porównać te drużyny, bo wtedy mieliśmy mocniejszą drużynę. Jest dużo rzeczy do poprawy. Stać nas jednak na lepszą grę. Trzeba pracować nad tym, żeby nie tracić głupio punktów tak jak w Mołdawii - wyjaśnił.
