Sport.Goniec.pl > Tenis > Alarm tuż przed Australian Open, chodzi o doping u Świątek. Kibice będą zmartwieni
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 25.12.2024 10:16

Alarm tuż przed Australian Open, chodzi o doping u Świątek. Kibice będą zmartwieni

Iga Świątek
Fot. JORGE GUERRERO/AFP/East News

Wszyscy pamiętamy, kiedy to Iga Świątek niespodziewanie opublikowała na swoim Instagramie materiał, w którym tłumaczy to, co działo się u niej podczas jej dłuższej nieobecności. Wszystko działo się we wrześniu, kiedy to w jej organizmie wykryto niedozwoloną substancję. Została za to zawieszona, jednak nie to było w tym wszystkim najgorsze. Do tych wydarzeń odniosła się jedna z byłych tenisistek, która wręcz alarmuje w kwestii polskiej tenisistki. Wszystko przed zbliżającym się wielkoszlemowym Australian Open.

Australian Open zbliża się wielkimi krokami. Niespokojny czas u Igi Świątek

Iga Świątek zakończyła sezon 2024 i wkracza w kolejną kampanię, tym razem w 2025 roku. Raszynianka ponownie przystąpi do rywalizacji o najwyższe cele. Nasza tenisistka z pewnością będzie celować w powrót na szczyt rankingu WTA, które to prowadzenie straciła na rzecz Aryny Sabalenki pod koniec października. Był to efekt dwumiesięcznej przerwy Świątek, a także świetnej dyspozycji Białorusinki.

Najpierw wszystkim wydawało się, że przerwa polskiej tenisistki spowodowana jest przez napięty harmonogram zawodów i że raszynianka potrzebuje po prostu odpoczynku. Prawda okazała się jednak inna. 23-latka opublikowała na swoim Instagramie post, w którym wyjaśniła, co działo się u niej, gdy tej nie widzieliśmy na korcie.

12 sierpnia, po WTA Cincinnati, raszyniankę poddano badaniu na obecność niedozwolonych substancji w organizmie. Wyniki, które przyszły miesiąc później zaskoczyły Świątek, ponieważ okazało się, że miała bardzo śladowe ilości trimetazydyny, która zakazana jest od 2014 roku. Dokładne analizy wykazały, że Polka przyjęła ją najprawdopodobniej z melatoniną, którą bierze, by łatwiej zasypiać. W udostępnionym przez siebie materiale przyznała, że zażywa ją od długiego czasu, ze względu na stres czy jetlag związany z podróżowaniem po różnych strefach czasowych.

Raszynianka natychmiast rozpoczęła działania w stronę udowodnienia swojej niewinności. O wszystkim poinformowała już po czasie, na swoim profilu na Instagramie. Świątek podjęła działania z Międzynarodową Agencją ds. Integracji Tenisa (ITIA), aby wyjaśnić sprawę. Koniec końców, 28 listopada ITIA ogłosiła, że uznaje argumentację i ekspertyzy, które świadczą o jej niewinności. Na Polkę nałożono jednak symboliczną karę miesiąca zawieszenia. Co więcej, Świątek musiała również zwrócić pieniądze zarobione podczas WTA Cincinnati, a więc ok. 650 tys. złotych.

ZOBACZ: Sabalenka i Świątek znów to zrobiły. Piękne obrazki tuż przed świętami, mówi o nich cały świat

Zareagować na afery związane ze stosowaniem dopingu w tenisie zdążyła już Światowa Agencja Antydopingowa (WADA). Przyjrzeli się nie tylko sprawie Igi Świątek, ale także włoskiego tenisisty, Jannika Sinnera, który również został przyłapany na tym, że w jego organizmie była niedozwolona substancja (klostebol). WADA podjęła kroki w kierunku zmian w przepisach. Od 1 stycznia 2027 roku modyfikacji ulegnie jedna definicja. Od tamtej pory, zamiast “produktu zanieczyszczonego”, będzie mowa o “źródle substancji zabronionej”. Zmianie ulegną także minimalne poziomy raportowania. Chodzi tu przede wszystkim o zatwierdzenie minimalnych poziomów wykrytych zabronionych substancji bezprogowych. Wszystko po to, by niektóre wyniki można było uznać za negatywne.

O ślubie Olisadebe mówiła cała Polska. Teraz na jaw wyszła prawda o małżeństwie byłego piłkarza W Wigilię gruchnęła wiadomość ws. byłego trenera Świątek. Słowa legendy tenisa poszły w świat

Już niedługo Australian Open, tymczasem alarmujące słowa ws. Świątek

Wydaje się, że Iga Świątek zdołała zareagować na tyle szybko i na tyle skutecznie, że sprawa z obecnością niedozwolonej substancji w jej organizmie została już wyjaśniona. Oczywiście, prawo do odwołania mają cały czas WADA oraz POLADA, jednak póki co nie słychać, by w tej kwestii miały zostać podjęte kroki. Zatem, raszynianka może w spokoju przygotowywać się do nowego sezonu. A ten rozpocznie się już niedługo, bo 30 grudnia Polka przystąpi do zmagań w ramach United Cup. Jej pierwszą przeciwniczką będzie Malene Helgo z Norwegii.

Pierwszy wielkoszlemowy turniej rozpocznie się jednak 12 stycznia, a więc za nieco ponad 2 tygodnie. Będzie to Australian Open, a tytułu wywalczonego przed niemalże rokiem bronić będzie Aryna Sabalenka. Iga Świątek będzie chciała również powalczyć o to, by zajść jak najdalej. Do tej pory, w całej historii występów raszynianki na tych zawodach udało jej się dojść maksymalnie do półfinału. Było to w 2022 roku. Z kolei w dobiegającym końca 2024 Polka zakończyła swój udział na 3. rundzie, po porażce z Lindą Noskovą.

W czasie przygotowań Igi Świątek do startu nowego sezonu, do afery dopingowej z jej udziałem postanowiła wrócić była tenisistka Andrea Petković. W podcaście “The Rennae Stubbs Tennis Podcast” nie gryzła się w język i ostrzegła, że wydarzenia ostatnich miesięcy mogą odbić się na dyspozycji Polki na korcie. A co dokładnie powiedziała?

ZOBACZ: Tragiczne wieści obiegły Polskę w Wigilię. Świat sportu w żałobie

Niepokój tuż przed początkiem sezonu w wykonaniu Igi Świątek

Australian Open to turniej rozgrywany na nawierzchni twardej, a więc takiej, która nie jest “koronną” dla Igi Świątek. Wiadomo nie od dziś, że Polka to “królowa mączki”, na której rozgrywany jest chociażby Roland Garros, w którym triumfowała już czterokrotnie w karierze. Nie dość, że twarda nawierzchnia może przyczynić się do gorszej dyspozycji raszynianki na początku sezonu, to jeszcze do tego wszystkiego swoje piętno odcisnąć może afera dopingowa. Tak przynajmniej uważa Andrea Petković.

Myślę, że biorąc pod uwagę jej osobowość i obawy, w pierwszym miesiącu sezonu mogą ujawnić się jakieś naleciałości (z poprzedniej kampanii - dop. red.). Po prostu nie wiem, czy da sobie radę w tym okresie na nawierzchni, która zwyczajowo jej nie odpowiada, biorąc pod uwagę wszystkie pozostałości po tym, co wydarzyło się pod koniec tamtego sezonu - powiedziała była tenisistka w “The Rennae Stubbs Tennis Podcast”.

Zdecydowanie nie jest to prognoza, której spełnienia chcieliby kibice Igi Świątek. Jeśli jednak chodzi o dalszą część sezonu w wykonaniu naszej zawodniczki to Petković jest nieco bardziej optymistyczna.

Gdy już się otrząśnie, to myślę, że zacznie znowu grać naprawdę dobrze. Myślę, że będzie świetna w 2025 roku, nawet lepsza niż w tym roku - powiedziała była tenisistka w cytowanym podcaście.