Wojciech Szczęsny zapłacił ponad 150 tysięcy kary. Jeden błąd kosztował majątek
Wojciech Szczęsny musiał zapłacić karę w wysokości 170 tysięcy złotych. Polski piłkarz dopuścił się pozornie niewielkiego błędu, który okazał się dużym ciężarem dla klubu. Swoją "przygodę" zrelacjonował w programie "Prosto w Szczenę".
Wojciech Szczęsny, tak jak wielu polskich piłkarzy, może pochwalić się życiem na poziomie niedostępnym dla zwykłych śmiertelników. Bramkarz ma u boku piękną kobietę, z którą zamieszkał w malowniczym Turynie, posiadłości wakacyjne oraz luksusowe auta. Nie oznacza to jednak, że kary finansowe nie są dla niego dotkliwe.
Wojciech Szczęsny został ukarany
Wojciech Szczęsny w programie "Prosto w Szczenę" gościł Westona McKenniego, kolegę z drużyny. Okazuje się, że obaj zawodnicy zostali ukarani z powodu spóźnienia na trening. Konsekwencje były naprawdę surowe.
- Obaj doigraliśmy się kiedyś kar za spóźnianie. Dość solidnych. Zapłaciliśmy naprawdę słono. U mnie to było 40 tysięcy euro (ok. 170 tysięcy złotych) kary za spóźnienie o 1 minutę i 53 sekundy. Wiem, bo sprawdzałem na zegarze. Zabolało mnie to. Zrobiłem to w złym czasie dla klubu - relacjonował Wojciech Szczęsny.
23-letni rozmówca Wojciecha Szczęsnego pomylił godziny treningów i zamiast na godzinę 9:00 przyjechał na 10:00. Kosztowało go to niebagatelne 50 tysięcy euro, czyli ponad 250 tysięcy złotych. - To było dzień przed meczem. Myślałem, że trening jest na godzinę 10:00, a rozpoczął się godzinę wcześniej - tłumaczył.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Mecz Lechia Gdańsk - FC Academy Pandev przerwany. Zamieszki na stadionie gdańszczan
Iga Świątek zareagowała na porażkę na Wimbledonie. Tak spędziła swój wolny czas
Iga Świątek odpadła z Wimbledonu. Jej ojciec zdradził plany tenisistki, "chce odpocząć"
Źródło: Goniec.pl