Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Trudno uwierzyć, do czego doszło między piłkarzami Legii tuż po wielkim zwycięstwie. Kibice łapali się za głowy
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 08.11.2024 10:16

Trudno uwierzyć, do czego doszło między piłkarzami Legii tuż po wielkim zwycięstwie. Kibice łapali się za głowy

Legia Warszawa
Fot. X/Polish Merkury

Legia Warszawa, a także Jagiellonia Białystok nie przestają zaskakiwać polskich kibiców. W tej edycji Ligi Konferencji, póki co, radzą sobie znakomicie. To jednak nie pozwala uniknąć napięć między zawodnikami, a do tego doszło po wczorajszym zwycięstwie Wojskowych. Kamery uchwyciły ostrą wymianę zdań, tuż po ostatnim gwizdku.

Polskie kluby zdominowały Ligę Konferencji. Awans jest już praktycznie o krok

Wczorajszego wieczora mieliśmy okazję śledzić zmagania Legii Warszawa z Dynamem Mińsk oraz Jagielloni Białystok z Molde. W pierwszym meczu to Wojskowi byli zdecydowanymi faworytami do wygranej, mając również przewagę własnego boiska. Już w 10. minucie polski zespół wyszedł na prowadzenie, za sprawą trafienia Luquinhasa. To by było jednak na tyle, jeśli chodzi o pierwszą połowę. Legioniści nie byli w stanie zamienić swoich okazji na kolejne bramki, a do tego rywale także próbowali zagrozić bramce Gabriela Kobylaka. W efekcie na przerwę piłkarze schodzili przy wyniku 1:0.

Nic tego nie zwiastowało, jednak w drugiej połowie podopieczni Goncalo Feio ruszyli jak wściekli do ataku. Punktem zapalnym, który spowodował, że zawodnicy Legii Warszawa rozwiązali worek z bramkami, był wykorzystany rzut karny przez Marca Guala

4 minuty później na 3:0 podwyższył Luquinhas, a za chwilę zrobiło się już 4:0, po ponownym trafieniu hiszpańskiego napastnika. Był to ostatni gol w tym spotkaniu, dzięki czemu po 3 meczach Wojskowi mają na koncie aż 8 strzelonych bramek. Co więcej, w tabeli Ligi Konferencji zajmują 2. pozycję i ustępują jedynie Chelsea, która wygrała swoje starcie z Noah aż 8:0.

Skrót meczu Legia - Dynamo:

W drugim wczorajszym spotkaniu zmierzyły się Jagiellonia Białystok i Molde. Można było przypuszczać, że mecz ten będzie dla mistrzów Polski trudny, mając na względzie fakt, że norweski zespół zdeklasował w ostatniej edycji Legię Warszawa w 1/16 finału. Ci, którzy tak myśleli, nie poznali się jednak na umiejętnościach ekipy Adriana Siemieńca.

Już w 6. minucie do siatki Molde trafił Afimico Pululu. Piłka odbiła się od poprzeczki, a do niej dopadł właśnie zawodnik z Angoli, który strzałem po ziemi pokonał bramkarza rywali. Tym samym zaliczył już swoją 4. bramkę w tej edycji Ligi Konferencji. Wynikiem 1:0 zakończyła się pierwsza połowa tego meczu.

W drugiej połowie zawodnicy Jagielloni nie zwolnili tempa. W 60. minucie do siatki trafił Kristoffer Hansen, po asyście Jesusa Imaza. Ten sam zawodnik kwadrans później ustalił wynik spotkania na 3:0

Mistrzowie Polski zdominowali swojego norweskiego przeciwnika, tworząc sobie wiele okazji bramkowych. Spokojnie mogliśmy mówić o wyższym wyniku, jednak nieco wcześniej na spalonym został złapany Jesus Imaz. Wówczas, z tego powodu VAR anulował jego trafienie.

Skrót meczu Jagiellonia - Molde:

Nie żyje polski piłkarz, grał w klubie z Robertem Lewandowskim. Zginął w tragicznym wypadku Niebywałe, co zrobili kibice Jagielloni. Chwilę później mecz został przerwany

Tuż po wygranej Legii doszło do spięcia między zawodnikami. Kamery wszystko nagrały

Wydawać się mogło, że po trzecim zwycięstwie z rzędu w Lidze Konferencji i umocnieniu swojej pozycji w czołówce tabeli Legioniści mogą tylko i wyłącznie świętować. Jak się okazało tuż po ostatnim gwizdku, niekoniecznie. Kamery uchwyciły, jak zawodnik Legii, Jean-Pierre Nsame w energiczny sposób mówi coś w stronę jednego z kolegów z drużyny. Kameruński piłkarz miał wyraźne pretensje, jednak nie wiadomo konkretnie, o co poszło. Inni koledzy z ekipy próbowali załagodzić sytuację. O poziomie napięcia w tej dyskusji świadczy fakt, że Celhaka, do którego mogły być kierowane słowa Nsame, pokazał ręką do kamery, by ta się odsunęła. Zapewne nie chciał, by pokazywano te sceny w telewizji.

Jean-Pierre Nsame dołączył do stołecznego klubu przed rozpoczęciem tego sezonu. W styczniu przeszedł z Young Boys Berno do Como, jednak w lipcu został wypożyczony z włoskiej ekipy do właśnie Legii. Kameruńczyk to trzykrotny król strzelców ligi szwajcarskiej, po którym obiecano sobie wiele dobrego. Póki co jednak, w 10 meczach zaledwie dwukrotnie trafiał do siatki.

ZOBACZ: Tuż po meczu Iga Świątek dostała pytanie i aż zaniemówiła. Jej reakcja hitem sieci

Kolejne mecze Legii Warszawa

Dzięki wygranej, Legia Warszawa ma już na swoim koncie 9 punktów i plasuje się na 2. miejscu w tabeli. Przed Wojskowymi jeszcze 3 mecze, w których niewykluczone, że podopieczni Goncalo Feio także powalczą o pełną pulę. Kolejni rywale to: Omonia Nikozja (28.11), Lugano (12.12) i Djurgarden (19.12)

Dzięki temu, że podopieczni Goncalo Feio nie stracili bramki, są oni jedyni w Lidze Konferencji, który cały czas zachowują czyste konto.