Iga Świątek grała w najlepsze i nie spodziewała się tego, co dzieje się przy komentatorskim stole panów z Canal+ Sport. W pewnym momencie na antenie padły wulgaryzmy. Dziennikarz się nie popisał.
Iga Świątek doskonale spisała się w meczu o ćwierćfinał turnieju WTA w Rzymie. Jej rywalką była Chorwatka Donna Vekić. Świątek nie zdominowała jej tak, jak zrobiła to w przypadku Curenko, pojawiły się nerwy. Z kim następnym razem zmierzy się polska mistrzyni?
Iga Świątek jest już w IV rundzie turnieju w Rzymie. Polka pokonała Ukrainkę, Łesię Curenko, 6:2, 6:0 i bez większych problemów przeszła do dalszego etapu rozgrywek, z których odpadły już niemal wszystkie faworytki. Jedynie początek meczu może niepokoić.
Iga Świątek zwróciła uwagę na dysproporcję w podziale nagród między kobietami i mężczyznami w turniejach WTA i ATP, choć podkreśliła, że w Wielkich Szlemach nagrody są równe. Polka wyraziła nadzieję, że równość w zarobkach zostanie wprowadzona także na innych poziomach.
Iga Świątek niestety minionej soboty nie może zaliczyć do najbardziej udanych. Polka przegrała w finale turnieju WTA 1000 w Madrycie z Aryną Sabalenką 3:6, 6:3, 3:6, po fantastycznym i bardzo emocjonującym meczu. Po zakończonym spotkaniu Iga Świątek nie ukrywała, że jest zadowolona ze swojej gry, po czym podziękowała rywalce, a organizatorom dosyć nieoczekiwanie wbiła małą szpilkę.
Iga Światek od ponad roku zasiada na fotelu liderki rankingu WTA. Nasza polska duma narodowa niczym tornado przechodzi przez poszczególne turnieje, niejednokrotnie demolując swoje rywalki. W trwającym rozgrywkach w Madrycie Iga zmierzy się z Jekateriną Aleksandrową. Rosjanka została zapytana o starcie z Polką. Jej odpowiedź mówi wszystko o stosunku rywalek do naszej reprezentantki.
Iga Świątek kolejny raz udowodniła, że miano najlepszej tenisistki na świecie nie jest przypadkiem. Polka przebojem wdarła się do 1/8 finału turnieju w Madrycie. W jakim stylu zdeklasowała Bernardę Perę i z kim zmierzy się w kolejnej rundzie?
Ojciec Igi Świątek od lat wspiera jej karierę. Wydawałoby się, że ten stan rzeczy odpowiada absolutnie wszystkim. Okazało się jednak, że sceptycznie nastawiony do pana Świątka jest Bogusław Leśnodorski, były prezes Legii Warszawa. W wywiadzie dla Kanału Sportowego zdobył się na ostrą krytykę.
Iga Świątek w wielkim stylu pokonała w finale w Stuttgarcie Arynę Sabalenkę i umocniła się na prowadzeniu w rankingu WTA. Tego wszystkiego dokonała po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją. To doskonały prognostyk przed nadchodzącym wielkimi krokami Rolandem Garrosem.
Iga Świątek awansowała do finału prestiżowego turnieju WTA rangi 500 rozgrywanego w niemieckim Stuttgarcie. Półfinałowe starcie najlepszej tenisistki na świecie nie wyglądało do końca tak, jakby tego nasza mistrzyni chciała. Jej rywalka, Tunezyjka Ons Jabeur, ze względu na kontuzję zrezygnowała w pewnym momencie z dalszej gry, poddając mecz. Po meczu Polka jak zwykle okazała wielką klasę.
Iga Świątek gładko przeszła do finału turnieju WTA w Stuttgarcie. W meczu przeciwko Ons Jabeur rozegrała jedynie trzy gemy, a potem jej rywalka kreczowała ze względu na kontuzję. Na korcie mogliśmy być świadkami przykrych obrazków.
Iga Świątek wygrała z Karoliną Pliskovą podczas turnieju w Stuttgarcie. Teraz Polkę czeka półfinał z Ons Jabeur. Świątek już zainkasowała sporą sumę za zwycięstwo z Pliskovą - na jaką dokładnie premię mogła liczyć?
Bezkrólewie dobiegło końca! Najlepsza tenisistka świata, Iga Świątek wraca po ponad miesiącu absencji spowodowanej kontuzją. Pierwsza rakieta rankingu WTA wyszła na kort w ramach prestiżowego turnieju w niemieckim Stuttgarcie i pewnie ograła mocną Chinkę Qinwen Zheng.
Iga Świątek znana jest fanom ze swojego odpowiedzialnego i honorowego postępowania. Kiedy zdarzają się takie sytuacje, jak ostatnia, od razu wiadomo, co odpowie. Trener Rosjanki namawiał ją, ale tenisistka i tak się nie zgodziła. O co poszło?
Iga Świątek w grze w tenisa widzi sposób na życie, jednak czy w ferworze sportowych obowiązków nie zapomniała o tym, jak ważne jest solidne wykształcenie? Gwiazda najlepszych światowych kortów owszem, skupia się na sporcie, jednak ma plan na zdobywanie wiedzy. Z jakiego pułapu wystartuje?
Iga Świątek za pośrednictwem swojego trenera, Tomasza Wiktorowskiego, przekazała wspaniałe wieści. W rozmowie z “Rzeczpospolitej” szkoleniowiec rankingowej jedynki poinformował, kiedy dokładnie tenisistka wróci do gry. Wszystko już wiadomo.
Iga Świątek bez wątpienia ma powody do zadowolenia. Nasza mistrzyni, wraca do rywalizacji na najwyższym szczeblu (po niedawnej kontuzji) i dodatkowo rozpoczyna wkrótce zmagania na ulubionej tenisowej nawierzchni, czyli tzw. mączce. Ponadto pojawiła się informacja o wyrównaniu płac tenisistek oraz tenisistów w jednym z ukochanych turniejów 21-latki, czyli turnieju rangi WTA 1000 w Rzymie.
Iga Świątek kilka dni temu przekazała niepokojące informacje na temat stanu swojego zdrowia. Ze względu na dolegliwości najlepsza tenisistka świata wycofała się jednocześnie z dwóch dużych turniejów WTA - Miami Open oraz Billie Jean King Cup. Szczerze na temat kontuzji Polki, w rozmowie z Wirtualną Polską wypowiedział się lekarz sportowy dr Kamil Graboń.
Iga Świątek z powodów zdrowotnych wycofała się z nadchodzących turniejów. Zanim podjęła decyzję, kierowca F1 Pierre Gasly rzucił jej wyjątkowe wyzwanie. Otrzymał zaskakującą odpowiedź. Czy odniesie się do nagrania naszej mistrzyni?
Iga Świątek nie zdobędzie najwyższego lauru podczas konkursu w Miami, ponieważ kontuzja zmusiła ją do rezygnacji z tenisowych potyczek. Najlepsza rakieta świata nie zamierzała jednak długo ubolewać nad tym nieszczęściem i znalazła skuteczny sposób, by poprawić sobie humor. Iga Świątek opublikowała wymowne zdjęcia, które podpisała niezwykle fantazyjnym sformułowaniem. Sportsmenka dała się poznać od zupełnie innej strony.
Iga Świątek ogłosiła przerwę w startach ze względu na zły stan zdrowia i pogłebiające się kontuzje. To oznacza, że nie wystąpi na nadchodzącym turnieju w Miami ani na Billie Jean Cup. Kiedy możemy spodziewać się powrotu polskiej tenisistki na kort?
Iga Świątek przekazała fatalne wieści w kontekście wycofania się z turnieju w Miami. Polska gwiazda tenisa ze względu na problemy zdrowotne nie będzie mogła w nim wystąpić. To pokłosie kłopotów, jakie miała podczas gry w Indian Wells.
Dziennikarze serwisu tennis.com nie wierzą, że Iga Świątek zdoła obronić tytuł podczas rozpoczynającego się właśnie turnieju Miami Open. Polka, choć nadal dla wielu przeciwniczek jest nieosiągalna, ma być bez szans. Kto ją powstrzyma?
Iga Świątek po porażce z Eleną Rybakiną w półfinale turnieju Indian Wells przyznała, że zmagała się z bólem w okolicach żeber. To wyznanie nie spodobało się jej pierwszemu trenerowi, Arturowi Szostaczko. - Po meczu, w którym dostała, mówiąc w przenośni, baty, nie powinno się raczej tłumaczyć, że coś boli. To nie przystaje numerowi jeden na świecie - uznał.
Iga Świątek odpadła w prestiżowym turnieju Indian Wells na etapie półfinału. Tym samym 21-letnia Polka nie obroniła tytułu sprzed roku i straciła rankingowe punkty. Nasza wielka mistrzyni co prawda utrzymała fotel liderki rankingu WTA, ale druga Aryna Sabalenka konsekwentnie niweluje przewagę po dobrych występach.
Iga Świątek niespodziewanie przegrała z Jeleną Rybakiną w półfinale Indian Wells. Po spotkaniu tenisistka opublikowała w mediach społecznościowych niepokojący wpis. 21-latka potwierdziła, że boryka się z problemami zdrowotnymi.
Iga Świątek od wielu miesięcy niepodzielnie panuje w kobiecym tenisie. Polka seryjnie ogrywa rywalki w najważniejszych turniejach na całym świecie, utrzymując nad drugą tenisistką w rankingu WTA olbrzymią przewagę. Jak się okazuje, dokonania reprezentantki naszego kraju nie na wszystkich robią wrażenie. Krytycznie o Idze wypowiedziała się była tenisistka, Rosjanka Olga Morozowa.
Od lat trwa gorąca debata na temat nierówności płac w damskim i męskim tenisie. Podczas gdy panowie zarabiają krocie, panie za takie same osiągnięcia dostają o wiele mniejsze nagrody. Na taki stan rzeczy nie zgadza się m.in. nasza "jedynka" w rankingu WTA Iga Świątek. Tenisistka, nie mogąc stać bezczynnie, zaapelowała do władz dyscypliny o bardziej sprawiedliwe wynagradzanie sportowców, ale póki co na jej postulat odpowiedział jedynie były półfinalista Wimbledonu Denis Shapovalov.