Iga Świątek trafiła najgorzej, jak mogła. Fatalne wieści dla Polki przed Wimbledonem
Losowanie Wimbledonu już za nami, jednak nie przebiegło ono po myśli Igi Świątek. Na drodze do finału mogą stanąć Polce najlepsze tenisistki świata, również te, z którymi przegrywała w ostatnich miesiącach. Wiemy też, z kim przyjdzie mierzyć się pozostałym Polakom.
To z nią Iga Świątek zagra w pierwszej rundzie Wimbledonu
Iga Świątek nie ma na koncie zwycięstwa w Wimbledonie, lecz w tym roku uchodzi za faworytkę do zwycięstwa. Najdalej w tych zawodach dotarła do ćwierćfinału w poprzednim roku, kiedy została pokonana przez Elinę Switolinę. W bieżącej edycji nie będzie łatwo 23-latce.
Już na starcie przyjdzie jej się zmierzyć ze znakomitą zawodniczką, Sofią Kenin. Po raz ostatni panie walczyły ze sobą w pierwszej rundzie Austrialian Open, gdzie Amerykanka była bliska sprawienia niespodzianki, lecz ostatecznie wygrała raszynianka.
Sceny rodem z Narodowego. Niecodzienna sytuacja w trakcie meczu PolakówZłe wieści dla Igi Świątek po losowaniu Wimbledonu
Niestety, ale w dalszych etapach Wimbledonu Polce może przyjść zmierzyć się z jeszcze trudniejszym zadaniem. Do jej połówki trafiła Jelena Rybakina, czyli zawodniczka, z którą regularnie przegrywa (dwa zwycięstwa, cztery porażki). Na tym nie koniec złych wieści, ponieważ Iga Świątek będzie mogła zagrać również Jeleną Ostapenko, z którą nigdy dotychczas nie wygrała. Co gorsza, do ich pojedynku może dojść nawet w czwartej rundzie.
W drugiej połówce znalazły się takie zawodniczki, jak m.in. Coco Gauff, Aryna Sabalenka, Qinwen Zheng czy Maria Sakkari.
ZOBACZ TEŻ: Nie żyje 42-krotny reprezentant kraju. Przekazano najgorsze informacje
Z nimi zmierzą się polskie tenisistki
Nie najlepsze informacje otrzymały także dwie polskie zawodniczki: Magdalena Fręch i Magda Linette. Pierwsza z wymienionych będzie musiała stawić czoła Brazylijce Beatriz Haddad Mai, z kolei druga zagra z pogromczynią Igi Świątek z zeszłego roku, Eliną Switoliną. Pierwsze mecze Wimbledonu rozpoczną się w poniedziałek 1 lipca.
