Świetne wieści dla Polaków, wszystko przed kluczowym meczem. Jest jednak pewien warunek
Reprezentacja Polski, po bardzo dobrym spotkaniu przegrała z Holandią 1:2. Główny rywal Biało-Czerwonych w walce o chociażby trzecie miejsce, czyli Austria, także nie dała rady wyżej notowanej Francji. Rezultat ten przynosi kadrze Michała Probierza dobre wieści w kontekście układu grupy D EURO 2024. Polacy muszą jednak spełnić jeden, istotny warunek.
Porażka Austriaków dobrą informacją dla Polski
Reprezentacja Austrii przegrała z Francją 0:1 po samobójczej bramce Maximiliana Wobera. Piłka niefortunnie odbiła się od obrońcy, po uderzeniu jej przez Kyliana Mbappe. Trafienie z pierwszej połowy meczu ustaliło jego wynik.
Przegrana Austriaków to pozytywna informacja dla reprezentacji Polski. Jak wyliczył “Kanał Zero”, szanse na awans Biało-Czerwonych wzrosły do 20 procent. W trudniejszej sytuacji bylibyśmy, gdyby w spotkaniu padł remis lub Francja przegrałaby.
Sensacja na Euro 2024, Ukraina zdemolowana przez Rumunów. Przesądziły proste błędy Aryna Sabalenka zszokowała świat swoją decyzją. Chodzi o jej karieręWarunki awansu reprezentacji Polski na EURO 2024. Jeden, kluczowy warunek
Przypomnijmy, że od EURO 2016 cztery najlepsze zespoły spośród tych, które zajmą w swoich grupach trzecie miejsce awansują do dalszej fazy turnieju. Zatem szansy Polaków można upatrywać właśnie w tym aspekcie. By podopieczni Michała Probierza mogli znaleźć się w tym gronie, muszą wygrać choćby jedno z dwóch pozostałych spotkań. Najlepsza okazja będzie w piątek, kiedy to podejmiemy Austriaków. Warto też strzelić jak najwięcej bramek, ponieważ istotną kwestia w kontekście układu tabeli drużyn z trzecich miejsc są bilans bramkowy i liczba zdobytych goli. Oczywiście najlepiej by było zwyciężyć w obu starciach, wtedy Polacy z pewnością awansowaliby bezpośrednio do kolejnej rundy.
ZOBACZ: Nie żyje legendarny piłkarz. Przekazano fatalne wieści w trakcie Euro 2024
Szanse na awans mogą też zostać pogrzebane
W rozgrywkach UEFA, a więc m. in. EURO, przy równej liczbie punktów liczy się bilans spotkań bezpośrednich. Dlatego też, jeślibyśmy przegrali z Austrią, a Francja wygrałaby lub zremisowała z Holandią, nie mamy już szans na awans do fazy pucharowej. Natomiast przy porażce reprezentacji Polski w piątek i wygranej podopiecznych Ronalda Koemana z Trójkolorowymi, Biało-Czerwoni nadal mieliby legendarne matematyczne szanse na awans. Wtedy to piłkarze Michała Probierza musieliby wygrać z wicemistrzami świata i jednocześnie mieć odpowiedni bilans bramkowy. Scenariusz ten jest ostatnim, który daje nam jakiekolwiek szanse na wyjście z grupy.