Sport.Goniec.pl > Siatkówka > Skra górą nad ZAKSĄ. Niebywały finał dwumeczu, kibice nie mogli uwierzyć
Filip Wilkiewicz
Filip Wilkiewicz 17.04.2024 19:11

Skra górą nad ZAKSĄ. Niebywały finał dwumeczu, kibice nie mogli uwierzyć

Kibice Skry Bełchatów
Fot. Screen Polsat Sport

W środowe popołudnie zakończyło się rewanżowe starcie o 9. miejsce w siatkarskiej PlusLidze. PGE GiEK Skra Bełchatów przegrała z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3. Mimo porażki w tym meczu, to gospodarze zapewnili sobie miejsce na 9. pozycji już po pierwszych trzech setach rywalizacji.

Nieudany sezon dla obu ekip

Obie drużyny regularnie zawodziły w tym sezonie i spełniły najczarniejszy scenariusz, jakim było brak dołączenia do grona czołowej ósemki w tabeli ligowej. Zawodnicy Skry Bełchatów ominęli fazę play-off drugi rok z rzędu, z kolei siatkarze ZAKSY nie zakwalifikowali się do tej fazy rozgrywek po raz pierwszy, odkąd występują w ekstraklasie.

W niedzielę odbył się pierwszy mecz o miano 9. drużyny w lidze, co miało być nagrodą pocieszenia dla obu rywalizujących drużyn. Spotkanie zostało rozegrane w Kędzierzynie, gdzie gospodarze odnieśli porażkę 1:3. Zawodnicy ZAKSY mieli kłopoty w ofensywie, co przekładało się na punkty i sytuację w setach. Mimo remisu 1:1 po pierwszych dwóch partiach, goście z Bełchatowa zaczęli dyktować warunki na boisku i wygrali kolejne dwa sety, zwyciężając w pierwszym starciu.

Mistrz olimpijski przeszedł zawał serca. Przekazał dramatyczne wieści

Rewanż w Bełchatowie

Drugi mecz w Bełchatowie zaczął się od mocnego uderzenia ze strony gości. Kędzierzynianie wykorzystali impas w ofensywie gospodarzy i budowali swoją przewagę, wychodząc w pewnym momencie na prowadzenie 3:9. Bełchatowianie byli bezradni przez dłuższą część pierwszego seta. ZAKSA miała bezpieczne prowadzenie i nie pozwoliła gospodarzom na nadrobienie strat. Pierwsza partia zakończyła się wynikiem 18:25 na korzyść kędzierzynian.

Drugi set lepiej rozpoczęli gospodarze. Skra wyszła na prowadzenie i miała dwupunktową przewagę przy stanie 4:2. W tym momencie, goście zdołali doprowadzić do wyrównania, a następnie przejęli kontrolę nad wydarzeniami. ZAKSA długo nie pozwalała gospodarzom dojść do słowa, jednak Bełchatowianie złapali wiatr w żagle i wrócili do gry. Końcówka seta była bardzo wyrównana, a obie drużyny szły łeb w łeb. Gospodarze doprowadzili do stanu 22:22 i wykorzystali gorszy moment w szeregach ZAKSY. Kędzierzynianie zaczęli popełniać błędy, które kosztowały ich przegraną w drugim secie. Bełchatowianie zwyciężyli drugą partię 25:22.

ZOBACZ TAKŻE: Mistrz olimpijski przeszedł zawał serca. Przekazał dramatyczne wieści

Nagroda już po trzecim secie

ZAKSA przejęła inicjatywę na początku trzeciego seta, a aktywny pod siatką był Bartosz Bednorz. Goście nie potrafili utrzymać trzypunktowej przewagi i umożliwili gospodarzom ponowne wyjście na prowadzenie. Kędzierzynanie gonili wynik, a sygnał do ataku dał Łukasz Kaczmarek, który doprowadził do stanu 13:13. Bełchatowianie nie dali się zaskoczyć i dokończyli trzeci set z wynikiem 25:22 i w efekcie zagwarantowali sobie 9. pozycję w tabeli ligowej.

Kolejne sety nie miały już znaczenia, ponieważ zawodnicy Skry mieli korzystny bilans po pierwszym meczu. Stan 2:1 w rewanżu wystarczył do tego, aby bełchatowianie mogli zakończyć sezon w trochę lepszych humorach, niż ekipa ZAKSY. Czwarty i piąty set zakończyły się na korzyść gości, którzy zwyciężyli w całym spotkaniu 2:3.