Reprezentantka Polski zadedykowała wielkie zwycięstwo zmarłemu tacie. Jej słowa wyciskają łzy z oczu
Reprezentantki Polski wygrały wczoraj z Hiszpanią 26:23 i awansowały do kolejnej rundy mistrzostw Europy. Było to jedno z najważniejszych zwycięstwo krajowej piłki ręcznej ostatnich lat. Po meczu jedna z naszych zawodniczek zdecydowała się na szczere wyznanie. Jej dedykacja wyciska łzy z oczu.
Reprezentacja Polski wygrała z Hiszpanią
Polskie szczypiornistki rozegrały wczoraj emocjonujący mecz przeciwko Hiszpanii, w którym stawką był awans do kolejnej fazy mistrzostw Europy. Hiszpanki, będące faworytkami spotkania, mogły sobie pozwolić nawet na remis, podczas gdy Biało-Czerwone potrzebowały zwycięstwa, by pozostać w turnieju.
Od pierwszych minut Polki pokazały niezwykłą determinację i znakomitą grę w obronie. Zespół wykazał się pewnością siebie i skutecznością, skutecznie neutralizując ataki rywalek. Po imponującej pierwszej połowie na tablicy wyników widniała dwubramkowa przewaga Polski (14:12), co dawało nadzieję na sensacyjne zakończenie.
Druga połowa przyniosła większe trudności – Biało-Czerwone momentami traciły rytm gry, ale błyszczały indywidualności. Aleksandra Rosiak świetnie radziła sobie w ofensywie, a Adrianna Płaczek między słupkami nie raz ratowała zespół w kluczowych momentach. Ostatecznie Polki pokonały Hiszpanki 26:23, sprawiając ogromną niespodziankę i zapewniając sobie upragniony awans.
To zwycięstwo, określane już jako sensacyjne, może być przełomowym momentem w odbudowie kobiecej piłki ręcznej w Polsce. Po meczu jedna z reprezentantek w emocjonalnym wywiadzie opowiedziała o wsparciu, jakie otrzymała wprost z “góry”. Jej szczere słowa wyciskają łzy z oczu.
Hansi Flick ogłosił ws. debiutu Wojciecha Szczęsnego. To już niemal pewneWzruszające słowa Darii Michalak
Zwycięstwo w meczu z Hiszpanią zapisało się jako jeden z najważniejszych triumfów polskiej piłki ręcznej ostatnich lat. Biało-Czerwone doskonale zdawały sobie sprawę z wagi tego sukcesu, co było widoczne po końcowej syrenie – na twarzach zawodniczek malowało się wzruszenie, a radość z przełamania dominacji Hiszpanek była ogromna. Jednak najbardziej poruszającym momentem wieczoru okazały się słowa jednej z polskich zawodniczek.
Daria Michalak, która przez cały mecz imponowała znakomitą grą w obronie i dołożyła trzy ważne bramki, była jednym z filarów drużyny. Po spotkaniu udzieliła wywiadu, w którym trudno było jej ukryć emocje. Łamiącym się głosem i ze łzami w oczach zadedykowała to niezwykle ważne zwycięstwo swojemu zmarłemu tacie:
Jestem bardzo dumna z naszej drużyny i z tego, że osiągnęłyśmy awans. Miałyśmy dziś podwójną siłę z góry od mojego taty, który niestety nie doczekał tych mistrzostw, ale wiem, że był z nami i to też dzięki niemu i dla niego - powiedziała reprezentantka Polski.
Na widok swojej zapłakanej podopiecznej, trener Arne Senstad od razu podszedł do niej i okazał wsparcie. Wzruszający wywiad Darii Michalak rozczulił kibiców reprezentacji Polski, dla których to zwycięstwo ma już podwójne znaczenie.
ZOBACZ TEŻ: Legenda atakuje Igę Świątek ws. dopingu. Domaga się surowej kary i wprost obwinia Polkę
Przepiękna postawa Darii Michalak
Ojciec Darii Michalak zmarł tuż przed rozpoczęciem tegorocznych mistrzostw Europy. Mimo ogromnej tragedii i bólu zawodniczka postanowiła nie poddawać się i z pełnym oddaniem pojechała na turniej, by reprezentować Polskę. Jej postawa to niezwykły wyraz siły, profesjonalizmu i miłości do sportu, a także dumy z noszenia narodowych barw. Daria, mimo osobistego cierpienia, stanęła na wysokości zadania, stając się jednym z filarów drużyny w meczu z Hiszpanią.
Postawę Darii docenił również trener Biało-Czerwonych, Arne Senstad, który w emocjonalnej wypowiedzi podkreślił, jak wiele zawodniczka wniosła do zespołu:
Jesteśmy z niej bardzo dumni. To fantastyczna zawodniczka i niezwykła wojowniczka. Jej ojciec był jej największym wsparciem, i nadal nim jest - powiedział selekcjoner Polek.