Reprezentant Polski gorzko wspomina Euro 2012. "Byliśmy skazani na porażkę"
Reprezentacja Polski Mistrzostwa Europy w piłce nożnej Euro 2012 zakończyła z rezultatem godnym pożałowania. Podopieczni Franciszka Smudy nie wyszli z grupy, co w narodzie wywołało wielkie rozgoryczenie. Jeden z piłkarzy, podobnie jak kibice, nie ma z tego turnieju miłych wspomnień. Uważa, że kadra była od samego początku skazana na niekorzystny wynik.
Reprezentant Polski gorzko wspomina Euro 2012
Reprezentacja Polski na organizowanych w ojczyźnie stadionach zagościła jedynie trzy razy. Dzięki Robertowi Lewandowskiemu remisowała starcia z Grecją, gola w meczu z Rosjanami strzelił Jakub Błaszczykowski, zaś z Czechami Polacy ponieśli sromotną klęskę.
Jednym z zawodników, który przez Franciszka Smudę był wystawiany do pierwszej jedenastki, był oprócz wspomnianych gwiazd także Sebastian Boenisch. Zawodnik mający niemieckie korzenie cieszył się dużym uznaniem polskiego selekcjonera. Niestety, jego gra nie spełniała oczekiwań. Sebastian Boenisch postanowił rozliczyć się z tej słabej dyspozycji. Usprawiedliwił się mocnymi argumentami.
Tina Turner nie żyje. Piosenkarka zmarła w wieku 83 latEuro 2012. Sebastian Boenisch zdradził kulisy turnieju
Wychowany w Niemczech Sebastian Boenisch słabo władał językiem ojczystym. To według niego było jedną z przyczyn napięć, jakie panowały w reprezentacji Polski podczas Euro 2012. A te, jak zapewnia, miały mocne przełożenie na wyniki drużyny.
- Zawsze były jakieś napięcia, zarówno wokół reprezentacji, jak i w samym zespole. To była również moja wina. Mogłem być bardziej otwarty, jeśli chodzi o komunikację. Jednak jeśli nie mówisz stuprocentowo płynnie w jakimś języku, zawsze tworzy to pewną barierę - podkreślił w Fakcie Sebastian Boenisch, który dopiero po latach zdecydował się na rozmowę z polskimi dziennikarzami.
Euro 2012. Sebastian Boenisch: "Polska była skazana na niekorzystny wynik"
Sebastian Boenisch na Euro 2012 patrzy teraz z dojrzalszej i pozbawionej emocji perspektywy. 36-latek jest świadomy popełnionych przez siebie błędów, jednak zauważył, że reprezentacja Polski i tak od początku była skazana na porażkę.
- W tamtym okresie szukałem winnych gdzie indziej. Ale to była również moja odpowiedzialność. Atmosfera w reprezentacji nie była wtedy dobra. Poza tym grałem, nie będąc w pełni przygotowany - powiedział piłkarz, który podczas turnieju borykał się z kontuzją kolana.
- Myślę, że tak naprawdę wynik Euro był dla nas jasny jeszcze przed samym turniejem. Już wtedy wiele rzeczy wskazywało, że końcowy efekt nie będzie stanowił sukcesu - podsumował, rozdrapując rany polskich kibiców. Jak sądzicie, czy rzeczywiście Polska nie miała szans na lepszy rezultat?
Źródło: Fakt
