Potężny cios w Austrię tuż przed meczem z Polską. UEFA nie miała litości
Do meczu Polska - Austria pozostała niespełna doba, a z Niemiec napłynęły zaskakujące wieści. UEFA postanowiła ukarać federację rywali Biało-Czerwonych. Powód był jednoznaczny. O wszystkim poinformowano.
Polacy zmierzą się z Austrią w fazie grupowej Euro 2024
Po porażce 1:2 z Holandią Polacy będą musieli zawalczyć o pełną pulę, jeśli marzą o awansie do 1/8 finału Euro 2024. Oczywiście pozostanie jeszcze starcie z Francją, jednak będzie ono zdecydowanie trudniejsze od tego przeciwko Austriakom.
“Trójkolorowi” pokonali drużynę Ralfa Rangnicka 1:0 po golu samobójczym, co oznacza, że ich sytuacja w grupie jest taka sama, co Polaków.
Wspomniane spotkanie Austriaków przeciwko Les Bleus odbyło się na stadionie w Dusseldorfie. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem dziennikarze informowali o problemach fanów austriackich z dojazdem, jednak na stadionie również nie wszystko poszło tak, jak powinno.
Trener Austrii dostał pytanie o Lewandowskiego i wypalił bez namysłu. Zdumiewające słowaUEFA ukarała federację austriacką
W trakcie meczu przeciwko Francji kibice z Austrii dopuścili się skandalicznego zachowania. Wyrzucili na murawę mnóstwo butelek oraz kubków, co nie przeszło bez reakcji UEFA, która nałożyła na federację austriacką karę finansową w wysokości 57 375 euro.
Według informacji przekazywanych przez Sky Sports Austria te wieści nie zostały oficjalnie potwierdzone. Zdaniem reporterów ta kara może być zdecydowanie wyższa, a w przypadku potencjalnych kolejnych wybryków fanów, związek będzie musiał zapłacić sześciocyfrową kwotę.
ZOBACZ TEŻ: Rozczarowanie w hitowym meczu, Anglicy znów zawiedli. Piękny gol zachwycił fanów
Michał Probierz wierzy w polskich kibiców
Podczas przedmeczowej konferencji prasowej Michał Probierz zaapelował do polskich kibiców, by wspierali piłkarzy podczas spotkania z Austrią oraz w pozostałych. Jego zdaniem wsparcie jest nieocenione i wiele znaczy dla jego zawodników.
Gdy jechaliśmy na Euro, mówiło się, że jedziemy na skazanie. Nikt w nas nie wierzył. Ale teraz coraz więcej osób widzi, że możemy tutaj coś zdziałać. Zrodziła się świetna grupa ludzi, która chce coś na tych mistrzostwach osiągnąć. W piątek musi to potwierdzić z Austrią. Cieszymy się też, że na stadionie będzie dużo naszych kibiców. Potrzebujemy dwunastego zawodnika - mówił selekcjoner reprezentacji Polski.