Od klęski Świątek minęły godziny, zdumiewające wieści nagle obiegły świat. Co za zwrot akcji
Iga Świątek przegrała w 3. rundzie Wimbledonu z Julią Putincewą, tym samym odpadając z Wimbledonu. Przegrana na tak wczesnym etapie mogła wywołać niepokój u kibiców raszynianki, jeśli chodzi o jej przewagę w rankingu WTA. W tym aspekcie przychodzą jednak zdecydowanie dobre wieści.
Iga Świątek odpadła z Wimbledonu. Tak tłumaczyła powód porażki
W ostatnią sobotę Iga Świątek mierzyła się z Julią Putincewą w 3. rundzie Wimbledonu. O ile pierwszy set rozpoczął się dla niej naprawdę dobrze, tak z biegiem pojedynku było coraz gorzej. Kazaszka przejęła inicjatywę w kolejnych dwóch partiach, zdobywając aż 9 gemów z rzędu i nie dając raszyniance dojść do głosu. 35. rakieta rankingu WTA była tego dnia świetnie dysponowana, podejmowała trafne decyzje, wykazała się dynamiczną grą i skutecznymi uderzeniami, które nieraz zaskakiwały Polkę.
Po odpadnięciu z Wimbledonu Iga Świątek wzięła udział w konferencji prasowej, na której m. in. wyjaśniła, co mogło być przyczyną jej słabszej dyspozycji. Przyznała, że przede wszystkim nie miała szans porządnie odpocząć, mimo trzytygodniowego urlopu. Polka oznajmiła, że w tym aspekcie popełniła błąd.
Rywalka tuż po zwycięstwie zaczepiła Igę Świątek. Polka w dosadny sposób wbiła jej "szpilkę" Od klęski Świątek minęły godziny, a tu takie wieści. WTA oficjalnie ogłasza, bolesny komunikatNagle mi zabrakło paliwa (…) Nie odpoczęłam odpowiednio. Nie popełnię tego błędu ponownie. Po tak ciężkim sezonie na kortach ziemnych naprawdę musiałam się zregenerować fizycznie i psychicznie, odpocząć. Może to też jest powód. Mimo wszystko myślałam, że będę w stanie, nie wiem, grać na tym samym poziomie. Czuję, że na trawie potrzebuję więcej energii (…) Może w przyszłym roku wezmę urlop i dosłownie nic nie będę robić
Świetne wieści dla Igi Świątek pomimo przegranej na Wimbledonie
Odpadnięcie Igi Świątek z Wimbledonu nie jest jedyną sensacją, która w ostatnich dniach miała miejsce na londyńskich kortach. Wczoraj swój pojedynek z Emmą Navarro w ramach 1/8 finału stoczyła wiceliderka rankingu WTA, Coco Gauff. Faworyzowana Amerykanka przegrała jednak niespodziewanie z Hiszpanką i pożegnała się w Wimbledonem.
Porażka Gauff to świetne wieści dla Igi Świątek, w kontekście jej przewagi w rankingu WTA. 20-latka miała prawdopodobnie niepowtarzalną okazję, by zbliżyć się do Polki. Z racji tego, że odpadła w czwartej rundzie, raszynianka może być spokojna o swoją dominację. Różnica stopniała jedynie z 3642 do 3112 punktów. Gdyby Amerykanka wygrała cały Wimbledon, zbliżyłaby się do Świątek znacznie, bo na dystans 1352 oczek.
ZOBACZ: Dantejskie sceny tuż po meczu Turcji z Holandią. Wielu zatrzymanych
Walka o 2. miejsce w rankingu WTA
Bardziej niż do walki z Igą Świątek o fotel liderki klasyfikacji WTA, Coco Gauff będzie musiała przygotować się do zabezpieczenia swojej aktualnej, drugiej pozycji w rankingu. Przez kolejne 2 miesiące Amerykanka będzie miała szansę obronić 3560 punktów, chociażby za zwycięstwa w WTA 500 w Waszyngtonie czy wielkoszlemowym US Open. Na jej potknięcia czekają rywalki w osobach Aryny Sabalenki i Jeleny Rybakiny. Różnice punktowe są niewielkie i jeden lepszy występ którejś z tenisistek na jakimkolwiek turnieju może doprowadzić do przetasowań.