Niebywałe sceny po meczu Magdaleny Fręch. Trener nie wytrzymał
Magdalena Fręch zwyciężyła z Celine Naef w ramach zawodów Billie Jean King Cup. Polka zaliczyła jeden z najtrudniejszych meczów w karierze i nie ukrywała swojej radości po zakończonym pojedynku. Pozytywne emocje udzieliły się również jej trenerowi, a cała scena została zarejestrowana przez kamery.
Zwycięstwo po ciężkim boju
Magdalena Fręch mierzyła się z gorzej notowaną rywalką ze Szwajcarii. Celne Naef zajmowała 148 miejsce w rankingu WTA, ale mimo słabszej pozycji w klasyfikacji generalnej, to właśnie ona wyszła na prowadzenie w meczu z Polką.
Fręch od samego początku spotkania miała problem ze znalezieniem sposobu na grę ze Szwajcarką. Polska tenisistka przegrała pierwszy set 6:7 i wiele wskazywało na to, że kolejna partia również zakończy się na niekorzyść 26-latki. Fręch była w stanie obrócić losy pojedynku i przy stanie 4:5 zaliczyła niesamowity powrót do gry. Polka wygrała 7:6 i doprowadziła do trzeciego seta, który zakończył się 6:3 na jej korzyść i ostatecznie Fręch zwyciężyła cały mecz.
Tym razem nie wyszło. Hubert Hurkacz odpadł z Monte Carlo MastersRadość Polki i reakcja trenera
Fręch zwyciężyła 6:7, 7:5, 6:3 i wyraźnie odetchnęła z ulgą. Radość Polki była widoczna i zrozumiała, a pozytywne emocje z powodu zwycięstwa udzieliły się również trenerowi Magdaleny Fręch - Dawidowi Celtowi.
Kamery zarejestrowały moment, w którym Polka zmierza do swojej ławki. Czekał tam na nią Dawid Celt, który uściskał tenisistkę i z radością uniósł ją w powietrze. Fręch była wyraźnie zaskoczona, ale z jej twarzy nie schodził szeroki uśmiech.
Opinia Fręch po trudnym starciu
Polka zabrała głos po zwycięstwie z reprezentantką Szwajcarii. Fręch, cytowana przez portal Interia Sport, oceniła swój występ i podsumowała grę rywalki. Polka podziękowała również kibicom za wsparcie.
To wyjątkowy turniej i wielkie emocje. Dziękuję kibicom za wsparcie, słyszałam wielu Polaków na trybunach (...) Celine grała świetnie, dobrze serwowała, a ja długo nie potrafiłam czytać kierunków jej podań - mówiła
Magdalena Fręch podkreśliła, że zwycięstwo było dla niej bardzo ważne, ponieważ czekała na ten moment już od jakiegoś czasu.
Starałam się grać agresywnie. Wiedziałam, że walczę o ważny punkt dla mojej drużyny. To wyjątkowy moment, bo na zwycięstwo czekałam chyba z miesiąc albo i dłużej - zakończyła Polka