Nie żyje wybitny polski olimpijczyk. Tragiczne wiadomości obiegły sieć
Nie żyje Zbigniew Kaczmarek. Jeden z najwybitniejszych w historii polskich ciężarowców, 2-krotny mistrz świata i Europy, 3-krotny olimpijczyk oraz medalista olimpijski z Monachium (1972 r.). Utytułowany sportowiec odszedł 15 maja, w Hanowerze, w wieku 76 lat, po ciężkiej chorobie.
Nie żyje Zbigniew Kaczmarek. Wybitny olimpijczyk miał 76 lat
Polski Komitet Olimpijski przekazał tragiczną informację. W wieku 76 lat odszedł Zbigniew Kaczmarek, wybitny polski ciężarowiec, dwukrotny mistrz globu, Europy, trzykrotny olimpijczyk (1972, 1976, 1980 r.), brązowy medalista olimpijski z Monachium (1972 r.). Ponad to Kaczmarek był wielokrotnym rekordzistą i mistrzem Polski.
Siostra Kamilka z Częstochowy podjęła decyzję, nie mogła inaczej. "Obiecałam bratu"
Nie żyje polski olimpijczyk. "Był profesjonalistą i perfekcjonistą"
Jak czytamy na stronie Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Zbigniew Kaczmarek urodził się 21 lipca 1946 w Tarnowskich Górach. Był absolwentem Technikum Górniczego w Siemianowicach Śląskich.
- O jego wielkich ambicjach, ale przede wszystkim gigantycznej pracy, którą wkładał w doskonalenie swojego mistrzostwa sportowego, krążyły legendy. Jego idolem był Baszanowski. Zwracał się do niego per Mistrzu i robił wszystko, aby się do Mistrza upodobnić (nawet czesał się jak mistrz „na jeżyka”) - informuje PKOl.
- W codziennej treningowej pracy był profesjonalistą i perfekcjonistą, toteż robił szybkie postępy włączając się przy końcu lat sześćdziesiątych do ścisłego europejskiego i światowego współzawodnictwa - czytamy.
Nie żyje wybitny polski olimpijczyk. Zmarł po ciężkiej chorobie
Do jego największych tytułów należał medal olimpijski wywalczony podczas Olimpiady w Monachium, w 1976 roku.
- Po trzech miesiącach Komitet Wykonawczy MKOl na posiedzeniu w Barcelonie postanowił zdyskwalifikować za stosowanie dopingu czterech ciężarowców: dwóch Bułgarów, Amerykanina i Polaka Zbigniewa Kaczmarka - czytamy na stronie PKOl.
- Decyzję przyjęto i jej nie komentowano. Tylko świadomość krzywdy i niezwykły chart ducha połączony z wolą walki i nadzieja na kolejny olimpijski rewanż, trzymały nadal w treningowym reżimie zdetronizowanego mistrza, który po 18 latach oświadczył, że w Montrealu był „czysty” - dowiadujemy się.
Zmarł 15 maja 2023 roku, w Hanowerze po ciężkiej chorobie.
Źródło: PKOl