Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Najpierw Iga Świątek, teraz Ola Mirosław. Padła jasna deklaracja
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 14.08.2024 15:57

Najpierw Iga Świątek, teraz Ola Mirosław. Padła jasna deklaracja

Aleksandra Mirosław i Iga Świątek
Fot. Eurosport/Wojciech Olkusnik/East News

Igrzyska Olimpijskie w Paryżu kilka dni temu dobiegły końca. Polacy ostatecznie osiągnęli pułap 10 medali, a więc zdobyli mniej, niż na zawodach w Tokio 3 lata temu. Ponadto naszym sportowcom udało się zainkasować tylko jeden złoty medal, który wpadł w ręce Aleksandry Mirosław. Niedługo po zakończonych zawodach olimpijka postanowiła je podsumować, a w pewnym momencie zwróciła się nawet do psycholog Igi Świątek. Darii Abramowicz.

Tylko jedno złoto IO w Paryżu, ale za to w jakim stylu. Mirosław przebiła wszystkich

Zakończone kilka dni temu Igrzyska Olimpijskie w Paryżu nie były w wykonaniu polskich sportowców najlepsze. Chodzi przede wszystkim o wynik medalowy, który okazał się być najgorszym od 68 lat i imprezy w Melbourne. To wtedy po raz ostatni Biało-Czerwoni wrócili z igrzysk z tylko jednym złotym medalem. Co wpłynęło na taki, a nie inny wynik olimpijskiej reprezentacji Polski? Można dywagować, jednak na pewno we znaki daje się zmiana pokoleniowa. W rzucie młotem od kilkunastu lat dominowali Anita Włodarczyk, Paweł Fajdek czy Wojciech Nowicki. W tym roku jednak nie udało im się osiągnąć miejsca na podium, a tego wyczynu najbliżej była Polka, która ostatecznie zakończyła zawody na 4. lokacie. Wszyscy trzej olimpijczycy młodsi już jednak nie będą (kilka dni temu Włodarczyk skończyła 39 lat, Fajdek i Nowicki mają po 35) i niestety ich lata świetności mijają. Ponadto Polacy zawiedli również w kajakarstwie. Jeszcze 3 lata temu w Tokio Polska miała w tej dyscyplinie 2 medale. W tym roku zakończyliśmy te zawody bez jakiegokolwiek krążka pierwszy raz od 1980 roku.

Ten jeden, jedyny złoty medal na igrzyskach w Paryżu przypadł naszej absolutnej rekordzistce we wspinaczce sportowej na czas, Aleksandrze Mirosław. Już w swoim pierwszym starcie na tych zawodach poprawiła swój rekord, który jest zarazem rekordem świata. Co więcej, przy kolejnej okazji ponownie ulepszyła ten wynik i teraz wynosi on 6,06 s. W finałowym starciu Mirosław wygrała ze swoją rywalką z Chin, uzyskując czas 6,10 s i zostając tym samym mistrzynią olimpijską.

Wracały z medalami do domu, gdy doszło do dramatu. Srebrne medalistki ucierpiały w wypadku Trener Realu dostał pytanie o Polskę i się zaczęło. Jego odpowiedź słyszał cały świat

Ola Mirosław podsumowała IO w Paryżu. Nagle pojawiło się nazwisko psycholog Igi Świątek

Aleksandra Mirosław z pewnością może być zadowolona z efektów swojej pracy, wszak udało jej się zdobyć złoty medal igrzysk olimpijskich. Niesiona jeszcze emocjami po olimpiadzie nasza mistrzyni postanowiła skierować do swoich fanów swego rodzaju list, w którym podsumowała swój występ na najważniejszej imprezie czterolecia. Aleksandra Mirosław poszła więc w ślady Igi Świątek, która także na taki krok się zdecydowała. Polska rekordzistka postanowiła podziękować ludziom, z którymi pracowała i przygotowywała się do igrzysk w Paryżu. Nie zabrakło wspomnienia o jej trenerze, ale i mężu Mateuszu, fizjoterapeutach, lekarzu i wielu innych. We wpisie na Instagramie Aleksandry Mirosław nie zabrakło również miejsca dla psychologa sportowego Igi Świątek, która miała okazję pracować także z mistrzynią olimpijską. Mowa o Darii Abramowicz, która w grudniu 2023 roku wypowiedziała w kierunku Mirosław słowa, które ta wzięła sobie do serca.

„Impreza jak żadna, start jak każdy” - zdanie, które usłyszałam w grudniu 2023 od wspaniałej osoby, mojej psycholog Darii Abramowicz , dzięki której w czasie startu w mojej głowie panowała cisza i spokój, a ja mogłam się skupić na robocie. Brakujący puzzel, który w 2024 roku został dołączony - napisała mistrzyni olimpijska w podziękowaniu na Instagramie.

ZOBACZ: Przyjaciel Franciszka Smudy przekazał smutne wieści. Potwierdza się najgorsze

Ola Mirosław poszła w ślady Igi Świątek

Aleksandra Mirosław po raz kolejny pokazała, że traktuje ten sukces nie jako swoje indywidualne osiągnięcie, ale jako całego jej zespołu. Nie bez powodu wyróżniła każdą osobę, ponieważ nasza mistrzyni docenia ich wkład w jej rozwój. Podobnie zresztą postąpiła Iga Świątek, która może i nie oznaczała każdego członka swojego sztabu z osobna, ale także podziękowała wszystkim za pomoc i wsparcie, także swojej rodzinie.

Cała treść postu Aleksandry Mirosław znajduje się poniżej:

Przygotowania do Paryża to był prawdziwy team effort, którego efektem jest zdobyty medal. Przez wiele miesięcy czuwał nade mną zespół, który razem z Mateuszem zaczęliśmy budować jeszcze przed Igrzyskami w Tokio. Zespół, w którym każdy znał swoje zadania, a jego podstawą była komunikacja i wzajemne zrozumienie.

Mózgiem operacji Paryż 2024 był oczywiście nie kto inny jak @mateusz.miroslaw . Mogłabym się rozpisywać w nieskończoność o tym jaki jest, ale powiem tylko tyle, że bez niego nie dałabym rady. Trener. Mąż. Przyjaciel.

W całym tym zamieszaniu dosłownie na wagę złota był spokój o który dbał @jan_pensko i @renatatalarek - strażnicy, którzy byli zawsze dla nas dostępni.

„Impreza jak żadna, start jak każdy” - zdanie, które usłyszałam w grudniu 2023 od wspaniałej osoby, mojej psycholog @abramowiczdaria , dzięki której w czasie startu w mojej głowie panowała cisza i spokój, a ja mogłam się skupić na robocie. Brakujący puzzel, który w 2024 roku został dołączony.

Last, but not least fizjoterapeuta Robert Rojewski, dzięki któremu całe przygotowania przebiegały bez kontuzji i @dr.damian.parol odpowiedzialny za moją dietę i suplementację, a także fizjoterapeuta Kuba Bielawski opiekujący się mną w czasie IO oraz @krzesimirsieczych - lekarz, który po prostu czuwał i był w gotowości.

Nie sposób wymienić wszystkich, których spotkaliśmy na naszej drodze, ale wiedzcie, że każdy z Was przyczynił się do tego sukcesu i ogromnie jestem wdzięczna za każdego z Was.

Czuję dumę z tego co stworzyliśmy, bo z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że otaczali mnie profesjonaliści i że na to złoto zapracowaliśmy razem.

Paryż był wyjątkowy z jeszcze jednego powodu - byli ze mną moi najbliżsi z którymi mogłam dzielić tą wyjątkową chwile 

Oczywiście nie mogłabym zapomnieć o Was, wspaniałych i niezastąpionych kibicach - dziękuję za wszystkie zaciśnięte kciuki, zdarte gardła, wspólnego Mazurka Dąbrowskiego i przesłane gratulacje. Jesteście najlepsi!