Marcin Najman przyjdzie na pogrzeb Kamilka z Częstochowy. Zabrał głos ws. oprawców chłopca
Już jutro (13.05) odbędzie się pogrzeb skatowanego przez ojczyma Kamilka z Częstochowy. Pochodzący z tego miasta Marcin Najman zapowiedział, że weźmie udział w ostatnim pożegnaniu chłopca. Powiedział, że zabierze ze sobą białego misia.
Nie żyje 8-letni Kamilek. Jego tragedia wstrząsnęła całą Polską
W całej Polsce trwa dyskusja na temat tragicznej śmierci 8-letniego chłopca, który został bestialsko skatowany przez swojego ojczyma. Od pierwszych dni, kiedy Kamilek przebywał w szpitalu, w sieci pojawiały się komentarze domagające się kary śmierci dla oprawcy. Te komentarze nasiliły się po ogłoszeniu przez media wiadomości o śmierci 8-letniego chłopca. Jednak w naszym systemie prawnym kara ta od dawna nie obowiązuje.
Chyba nie ma nikogo w naszym kraju, kto, słysząc o tragedii Kamilka z Częstochowy, nie przejął się losem chłopca. W tej sprawie wypowiedzieli się m.in. politycy i celebryci, w tym Marcin Najman. Sportowiec zapowiedział, że weźmie udział w pogrzebie dziecka i złoży na grobie maskotkę.
Najbliżsi 8-letniego Kamilka mają ważną prośbę. Nowy komunikat ws. pogrzebuMarcin Najman wybiera się na pogrzeb 8-letniego Kamilka
W rozmowie z dziennikarzami Faktu Najman wyraził swoje zdanie na temat całej tragedii i otwarcie nazwał to, co spotkało Kamilka. Powiedział, że słowami nie sposób opisać tego dramatu. Co więcej, celebryta zaapelował do każdego, kto ma jakiekolwiek informacje na temat skrzywdzonych dzieci, aby przekazał je odpowiednim organom.
- To bestialstwo ojczyma i wszystkich ludzi, którzy widzieli o cierpieniu tego dziecka - mówi Najman. - Nikt nie ma prawa krzywdzić dzieci. Każdy, kto podnosi rękę na maluchy, powinien dostać dożywocie. Tak jak wszyscy, którzy o tym wiedzą - przekazał pochodzący z Częstochowy sportowiec.
Nowy komunikat ws. pogrzebu 8-letniego Kamilka
Warto jednak wiedzieć, że grupie "Przyjaciele Kamilka z Częstochowy" pojawił się nowy komunikat dotyczący pogrzebu. Piotr Kucharczyk, który jako pierwszy przekazał informacje na temat pogrzebu, poprosił, aby nie przynosić żadnych zabawek ani maskotek na uroczystość. Wystarczy, że każdy przyniesie białą różę i znicz. Kucharczyk wyjaśnił, że zabawki są zbędne, ponieważ nie ma jak ich przewieźć. Aktualnie ani brat Kamila, ani inni podopieczni ośrodka nie byliby w stanie z nich skorzystać. Jednocześnie mężczyzna zapewnił, że w najbliższym czasie zostanie zorganizowana inna akcja, w której będzie można włączyć się w pomoc dla Kamila i jego rodziny.
- Najbliżsi Kamilka proszą o jedną białą różę i jedną lampkę od osób, które chcą coś podarować, zamiast misiów i zabawek. Obiecuję, że zorganizujemy wspólnie coś specjalnego dla dzieci z ośrodka, już wkrótce! Info podam na grupie w przyszłym tygodniu - napisał Kucharczyk.
Źródło: Fakt