Łukasz Kaczmarek "wyśmiał" rywala. Na twarzy słoweńskiego siatkarza widać było irytację
Nasza kadra w siatkówce rozpoczęła swoje zmagania podczas Memoriału Huberta Jerzego Wagnera od porażki. 3:0 dla Słowenii na pewno nie jest wynikiem zadowalającym kibiców naszego zespołu. Trener Nikola Grbić jednak uspokaja, ponieważ jego podopieczni są obecnie na innym etapie przygotowań. Nie zabrakło jednak pojedynczych efektownych akcji naszych siatkarzy. Bohaterem jednej z nich był Łukasz Kaczmarek.
Obecny stan polskiej kadry. Brak jednego z liderów
Sezon reprezentacyjny trwa i jest bardzo udany dla naszych “Biało-Czerwonych”. Polacy jak wiadomo, jakiś czas temu osiągnęli sukces w Lidze Narodów, wygrywając całe rozgrywki. Daliśmy po pokonaniu Amerykanów jasny sygnał, jak solidną i zgraną ekipę posiadamy.
W tym wszystkim jednak będzie brakowało Mateusza Bieńka, który na ten moment zakończył swój udział w kadrze z uwagi na uraz stopy. Ponadto do pełni sił wraca jedna z gwiazd naszej kadry - Bartosz Kurek, który obecnie trenuje z zespołem, a jego powrót na boisko powinien być kwestią najbliższych tygodni. Tę informację potwierdził Nikola Grbić.
W Szczecinie zawalił się dach hali magazynowej. W środku były 144 osobyPorażka Polski ze Słowenią. Prawdopodobny powód przegranej w pierwszym spotkaniu
Ostatni mecz polscy kibice i siatkarze na pewno będą chcieli wymazać ze swojej pamięci. Aktualni wicemistrzowie świata skupiają się w obecnej chwili na treningu siłowym, przez co nie jest jeszcze u nich widoczna “lekkość”. Widać było, że polscy siatkarze odstają od rywali.
- Jak ciągle powtarzałem, przygotowywaliśmy się przez dwa tygodnie z dużymi obciążeniami, wykonując intensywną pracę fizyczną. Mówiłem także, że w Krakowie nawet nie zbliżymy się do poziomu, jaki prezentowaliśmy w Gdańsku - wyjaśnił trener naszych siatkarzy.
Łukasz Kaczmarek "zadrwił" z jednego z siatkarzy drużyny przeciwnej
Mimo tego, że ostateczny rezultat pozostawia wiele do życzenia, siatkarze wcale nie zapomnieli, jak się gra, kilkukrotnie błyszcząc w akcjach ofensywnych i defensywnych. Jednym z takich zagrań popisał się Łukasz Kaczmarek, który w trzecim secie przy stanie 22:17 dla rywali skoczył do bloku wraz z Norbertem Huberem, próbując zatrzymać atakującego w tym czasie Klemena Cebulja.
Gracz Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle schował ręce w ostatniej chwili, co spowodowało, że Słoweniec wybił piłkę na aut. Polak wybuchnął śmiechem, a po chwili zbił “piątkę” z Cebuljem, z którym zna się z występów w PlusLidze.
Źródło: Sport Goniec