Stefano Lavarini o zmianach w polskim zespole. Wskazał nową liderkę naszej kadry
Polskie siatkarki udanie rozpoczęły rywalizację w tegorocznych mistrzostwach Europy. Polki bez większych problemów uporały się ze Słowenkami, pokonując rywalki 3:0. Pomeczowymi wnioskami podzielił się trener "Biało-Czerwonych", Stefano Lavarini. Włoski szkoleniowiec nie krył satysfakcji z uzyskanego przez jego zespół rezultatu. Wskazał również nową liderkę polskiej kadry.
Stefano Lavarini zabrał głos po meczu ze Słowenkami
Reprezentantki Polski w pierwszym meczu mistrzostw Europy nie dały szans Słowenkom. Jedyne problemy związane ze stresem na otwarcie turnieju pojawiły się w początkowej fazie spotkania. W dalszej jego części Polki kontrolowały wydarzenia na boisku i pewnie zwyciężyły 3:0.
Grę naszego zespołu po meczu ocenił Stefano Lavarini. - Jestem usatysfakcjonowany. Początek turnieju jest zawsze szczególny. W pierwszych minutach meczu było widać, że musimy odnaleźć nasz rytm, popełnialiśmy sporo błędów. Ale to było coś spodziewanego - tłumaczył w rozmowie z Interią Sport.
Włoski szkoleniowiec ma jednak świadomość, że jego podopieczne stać na dużo więcej. - Zaprezentowaliśmy też sporo dobrych rzeczy, mieliśmy jakość, którą możemy podnosić nawet z meczu na mecz - dodał.
W Szczecinie zawalił się dach hali magazynowej. W środku były 144 osobyStefano Lavarini o nowej liderce w zespole
Na mecz ze Słowenią Lavarini desygnował do gry niemal identyczny skład, który świętował brązowy medal Ligi Narodów. Pojawiła się jednak jedna zmiana. W wyjściowym zestawieniu znalazło się miejsce dla wracającej po kontuzji Joanny Wołosz. Polska rozgrywająca w oczach włoskiego szkoleniowca z marszu wyrosła na nową liderką zespołu.
- Nie mamy wielu zmian w składzie, ale zmieniliśmy rozgrywającą, liderkę. Z tego punktu widzenia musimy nieco naoliwić nasz system gry. Jesteśmy na dobrej drodze - oznajmił trener reprezentacji Polski.
Polskie siatkarki z nową liderką i... specjalnym talizmanem
Po zwycięstwie w meczu inaugurującym zmagania Polek w mistrzostwach Starego Kontynentu w sieci pojawiło się wyjątkowe zdjęcie. Lekarz naszej reprezentacji trzymał w ręku talizman zespołu. Okazał się nim być złoty medal, który polskie siatkarki wywalczyły w 2003 roku.
Wówczas podopieczne Andrzeja Niemczyka w pamiętnym meczu finałowym pokonały 3:0 reprezentację Turcji. Kluczowymi postaciami zespołu były w tamtym czasie Małgorzata Glinka oraz Magdalena Śliwa, które wybrane zostały jako najlepsza punktująca oraz najlepsza rozgrywająca całego turnieju.
Źródło: sport.interia.pl