Wpadka organizatorów przed meczem Polek. Nasze siatkarki wpadły w zakłopotanie
Polskie siatkarki w wielkim stylu zainaugurowały tegoroczne mistrzostwa Europy. "Biało-Czerwone" nie dały szans Słowenkom, pewnie wygrywając 3:0. Do niespodziewanej sytuacji doszło jednak tuż przed rozpoczęciem spotkania. Wpadka organizatorów spowodowała, że Polki wpadły w zakłopotanie.
Udany początek turnieju dla Polek
Polskie siatkarki były zdecydowanymi faworytkami swojego pierwszego spotkania w ramach mistrzostw Europy. Pierwszy set rozpoczął się jednak od nieoczekiwanie wyrównanej gry. Podopieczne Stefano Lavarainiego opanowały nerwy dopiero w końcówce i zwyciężyły ostatecznie 25:19.
W drugiej partii Polki dominowały już od samego początku. Świetne spisywały się libero Maria Stenzel oraz wracająca do kadry Joanna Wołosz. W polskim zespole nie zawodziła również zagrywka. Brązowe medalistki Ligi Narodów nie pozostawiły tym razem żadnych złudzeń Słowenkom, pewnie wygrywając drugiego seta 25:14.
"Biało-Czerwone" poszły za ciosem i chwilę po rozpoczęciu trzeciej odsłony pojedynku prowadziły już 7:3. Niestety przewaga została przez nie błyskawicznie roztrwoniona i na tablicy wyników widniał rezultat 10:9. Trener reprezentacji Polski sięgnął po zmienniczki. Nasze siatkarki po raz kolejny zachowały chłodne głowy w końcowej fazie seta, wygrywając ponownie 25:19, a całe spotkanie 3:0.
W Szczecinie zawalił się dach hali magazynowej. W środku były 144 osobyWpadka organizatorów przed meczem polskich siatkarek. Polki wpadły w zakłopotanie
Organizatorzy spotkania Polek w Gandawie nie uniknęli wpadki. Tuż przed meczem wybrzmiały hymny obu państw. Ku zaskoczeniu naszych siatkarek oraz licznie zgromadzonej na trybunach polskiej publiczności "Mazurek Dąbrowskiego" zakończono odgrywać na pierwszej zwrotce i refrenie…
- Zauważyłyśmy to i poczułyśmy, że hymn skończył się trochę za szybko. Ale do końca nie wiedziałyśmy, co robić: czy dalej śpiewać, czy przestać. Ale co zrobimy? Zobaczymy, jak będzie w kolejnych spotkaniach - oznajmiła w rozmowie z Interią Sport Martyna Łukasik.
Polki patrzyły po sobie, nie wiedząc jak się zachować. Zdezorientowanie zapanowało również wśród polskich fanów. Część z nich zaczęła już śpiewać drugą zwrotkę naszego hymnu. Zostali jednak błyskawicznie zagłuszeni przez organizatorów i po chwili z głośników wybrzmiał hymn Słowenii.
- Byłyśmy trochę zdziwione, bo jesteśmy przyzwyczajone do dłuższego śpiewania hymnu. Nie wiem, czy to wynikało z niewiedzy organizatora? Może to się zmieni, nie wiemy, jak będzie w następnym meczu - mówiła po meczu Joanna Wołosz.
Polskie siatkarki rozpoczynają marsz po medale mistrzostw Europy
"Biało-Czerwone" udanie zainaugurowały tegoroczne mistrzostwa Europy. Okazję do kolejnego zwycięstwa będą miały już w niedzielę. Ich rywalkami będą Węgierki. Początek meczu zaplanowano na godzinę 20.
W kolejnych dniach Polki stoczą jeszcze trzy pojedynki. Zmierzą się z Serbkami, Belgijkami oraz Ukrainkami. Z fazy grupowej awansują cztery najlepsze zespoły.
Źródło: sport.interia.pl