Kamil Semeniuk ma niecodzienne wykształcenie. Zabezpieczył się na przyszłość
Kamil Semeniuk to jedna z najbardziej zaskakujących postaci polskiej reprezentacji. Zaskakujące jest również jego wykształcenie. Przyjmujący postanowił zabezpieczyć się na przyszłość i zdobył odpowiedni tytuł. Czym może się pochwalić?
Kamil Semeniuk świetnie spisuje się na mistrzostwach Europy
Kamil Semeniuk był wielką niewiadomą przed mistrzostwami świata. Przyjmujący w ubiegłym sezonie wyjechał do Włoch, by grać dla Sir Safety Conad Perugia. Niestety, jego forma nie zachwycała i obawiano się, że zawodnik zgaśnie również w imprezach reprezentacyjnych.
Na szczęście okazało się, że wciąż ma w sobie pokłady nadziei i dobrej gry. Doskonale spisał się w meczach z Macedonią Północną i Czarnogórą. W wywiadach twierdził, że etap słabej formy jest już za nim.
Polscy siatkarze wygrali swoją grupę. Wiadomo, z kim zmierzą się w 1/8 finałuKamil Semeniuk zadbał o wykształcenie
Siatkarz był jednak przygotowany na to, że sport może kiedyś przestać dawać mu satysfakcję lub wysokie wyniki nie będą dla niego już dłużej osiągalne. Kamil Semeniuk zainwestował w swoje wykształcenie. Wybrał nietypowy jak na sportowca kierunek.
- Rodzice naciskali na to, by mieć plan B na życie. Kiedy usłyszałem, że są chęci, by w liceum otworzyć profil siatkarski, bardzo się ucieszyłem. Mógłbym wtedy kontynuować to, co zacząłem w gimnazjum. Rodzice powiedzieli jednak, że muszę pracować nad alternatywą. Nie chcieli, bym ryzykował. Uznaliśmy, że pójdę do technikum i zdobędę zawód - opowiadał w wywiadzie dla TVP Sport.
Kamil Semeniuk poszedł w zaskakującym kierunku
- Jestem ekonomistą. Skończyłem wtedy dwa kierunki, ale drugiego dokładnie nie pamiętam. Szkoła wyższa to z kolei nauka na menedżera sportu i turystyki - wyjaśnił Kamil Semeniuk. Technikum ekonomiczne pomaga w późniejszym rozwoju związanym z kierunkami finansowanymi, a także od razu zapewnia w ręku jakiś fach, w tym przypadku związany z księgowością.
Rodzice Semeniuka mogą być z niego dumni. Ich syn postarał się o to, by zadbać o swoją przyszłość, a jednocześnie nie zrezygnował z marzeń i spełnia je na boisku. Czy może istnieć większa radość?
Źródło: TVP Sport