FC Barcelona - Juventus. Wojciech Szczęsny nie miał litości dla Roberta Lewandowskiego. Żart ostry jak brzytwa
Robert Lewandowski oswaja się powoli z nowym klubem. FC Barcelona zabrała go ze sobą na tournée po Stanach Zjednoczonych, gdzie zespół miał rozegrać kilka meczów towarzyskich przeciwko innym wielkim europejskim klubom. Spotkanie przeciwko Juventusowi zakończyło się wynikiem 2:2, a Wojciech Szczęsny postanowił zażartować z reprezentacyjnego kolegi podczas konferencji prasowej. Trafił w czuły punkt?
Czy Robert Lewandowski osiągnie szczyt swoich możliwości podczas schyłku swojej kariery w Barcelonie? Z pewnością kapitan polskiej reprezentacji chciałby, by tak się stało, podobnie jak jego kibice, którzy są żywo zainteresowani przenosinami sportowca z Bayernu Monachium do nowego klubu.
Pierwszym sprawdzianem miało być letnie tournée największych europejskich drużyn po Stanach Zjednoczonych. Ten coroczny piłkarski festiwal jest okazją do zarobienia pieniędzy, ale również oswojenia się z zespołem podczas meczów z silnym przeciwnikiem, choć bez presji.
Barcelona - Juventus
Mecz Barcelony z Juventusem zakończył się wynikiem 2:2, a Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski na pomeczowej konferencji wymienili się kilkoma uwagami oraz żartami, czasami bardzo celnie uderzającymi w siedzącego obok kolegę.
Lewandowski w czasie meczu zszedł z boiska w 62. minucie. Jego sprawdzian na tym się skończył, choć zdaje się, że sam piłkarz nie był zbyt zachwycony tą decyzją, jednocześnie całkowicie ją rozumiejąc.
- Traktujemy to jako dodatkową jednostkę treningową. Każdy mecz jest inaczej rozpatrywany w zależności od tego, jak wyglądał wcześniejszy trening. Trzeba brać pod uwagę również podróże, ponieważ to tournée jest długie. Ale nie jestem pierwszy raz w takiej sytuacji i pewnie nie ostatni... - mówił podczas konferencji.
W pewnym momencie między Wojciechem Szczęsnym a Robertem Lewandowskim doszło do wymiany zdań. Piłkarze zaczęli się przekomarzać.
- Wojtek powiedział mi przed meczem, żebym mu nie strzelał. Wolę zdobywać gole w oficjalnych meczach - żartował Lewandowski.
- Jeszcze będziesz miał czas, żeby nastrzelać - wtrącił Wojciech Szczęsny, ale to był dopiero początek, bo kapitan reprezentacji Polski postanowił dołożyć do pieca.
- Wojtkowi było łatwiej, bo nie musiał biegać w tym upale. Stał tylko w bramce, dwa razy się rzucił i dwa razy wyciągał piłkę z siatki... - komentował napastnik.
- Ale ty nawet nie oddałeś strzału na bramkę, więc nie miałem okazji, żeby interweniować - odpowiedział Szczęsny, uderzając w czuły punkt. Lewandowski przyznał również, że jeszcze jest na etapie oswajania się z drużyną i spoczywające na nim zadania, choć są klarowne, wymagają zmechanizowania i dopracowania.
Sezon dopiero przed nami, a Robert Lewandowski jest pełen optymizmu i zapału do pracy po tym, jak zmienił klubowe barwy. Okaże się, czy ta zmiana wyszła mu na dobre.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Letnie Grand Prix w Wiśle. Kolejne udane zawody Polaków, całe podium biało-czerwone
Tomasz Walentek nie żyje. Polski zawodnik MMA zmarł na froncie w Ukrainie
Znamy szeroki skład Polaków na Mistrzostwa Świata. Wilfredo Leon wraca do gry
Źródło: Polskie Radio 24