Fatalny wypadek na Tour de Pologne. Motocykl wjechał w publiczność, są osoby ranne
Od kilku dni polskimi ulicami mknie Tour de Pologne. Podczas piątego etapu trasy doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Motocykl z kamerzystą wjechał w publiczność. Przerażeni kolarze chcieli przerwać wyścig.
Dramat na Tour de Pologne. Motocykl wjechał w publiczność, są ranni
29 lipca wystartowała kolejna edycja największego wyścigu kolarskiego w Polsce, Tour de Pologne. W środę w trakcie końcówki piątego etapu do Bielska-Białej miał miejsce przerażający wypadek. - Motocyklista przewożący kamerzystę wjechał w publiczność - oznajmił Czesław Lang, dyrektor zawodów.
W wyniku pechowego zdarzenia ucierpiała czwórka widzów. - Cztery osoby zostały odwiezione do szpitala. Mam informację, że nie ma zagrożenia - zdradził Lang dziennikarzom.
Piotr Kraśko zakończył "Fakty" TVN radosną nowiną. Wielu Polaków na to czekałoKolarze zamierzali przerwać rywalizację. Finalnie doszło do finiszu
Niebezpieczna sytuacja, do której doszło około 4 kilometry przed metą, wywołała ogromne poruszenie wśród kolarzy. - Chcieliśmy przerwać etap, ponieważ doszło na rondzie do wypadku motocyklisty, który uderzył w kibiców. Nie wyglądało to dobrze. Mam nadzieję, że wszyscy są cali - mówił na gorąco lider wyścigu Słoweniec Matej Mohoric.
- Wśród zawodników powstało zamieszanie, konsternacja. Przejęli się tym, no ale później widzieliśmy piękną walkę. Liczyliśmy na Michała (Kwiatkowskiego), ale nie dał rady - opisywał końcowe momenty wyścigu Czesław Lang.
Finisz zwyciężył Holender Marijn van den Berg, wyprzedzając Mohorica i Portugalczyka Joao Almeidę. Michał Kwiatkowski ostatecznie uplasował się na czwartym miejscu. W czwartek rozegrany zostanie przedostatni etap Tour de Pologne, który najpewniej okaże się rozstrzygający dla całości zawodów. Kolarzy czeka jazda indywidualna na czas w Katowicach.
Wpadka TVP podczas Tour de Pologne
Do ogromnej wpadki doszło w trakcie trzeciego etapu wyścigu. Kibice kolarstwa, jak co roku starają się dopingować swoich ulubieńców, zamieszczając różne napisy na asfalcie. Najczęściej są to słowa otuchy dla rywalizujących kolarzy. Nierzadko pojawiają się jednak wulgarne napisy, które w błyskawicznym tempie są zamalowywane przez tzw. "wymazywaczy".
Tym razem ta sztuka w pełni im się nie udała. Na jednej z ulic pojawiły się hasła nawiązujące do partii rządzącej. "Wymazywacze" zdołali zmodyfikować trzy z nich, jednak czwarte pozostało nieruszone. Wszystko pokazały kamery TVP, co wywołało niemały skandal w polskich mediach.
Źródło: sport.fakt.pl