Dramat w pierwszym meczu sezonu. Koszmarne sceny na boisku obiegły świat
Pierwszy mecz sezonu już na swoim początkowym etapie przyniósł dramatyczne wydarzenia. Doszło do niego w meczu Premier League, między Nottingham Forest i AFC Bournemouth. Zawodnik tego pierwszego klubu doznał koszmarnie wyglądającej kontuzji, po której cały stadion zamarł. Są już pierwsze prognozy, które nie napawają optymizmem.
Ruszyły najlepsze ligi świata. Robert Lewandowski już strzela
W ten weekend z rozgrywkami wystartowały najlepsze ligi świata. Zmagania ruszyły już w Premier League, La Lidze, Serie A i Ligue 1. Swój pierwszy mecz w nowej kampanii ma już za sobą Robert Lewandowski, który wszedł z drzwiami i framugą. W starciu z Valencią zaliczył dwa trafienia, dając tym samym Dumie Katalonii cenne 3 punkty. Pierwszy raz Polak ukąsił przeciwnika w 5. minucie doliczonego czasu pierwszej połowy, a drugi raz w 49. minucie, wykorzystując rzut karny. Napastnik popisał się bardzo precyzyjnym strzałem w prawy górny róg bramki strzeżonej przez Giorgi Mamardashvilego.
Dzięki dwóm bramkom Roberta Lewandowskiego, jego zespół wygrał z Valencią 2:1. Z pewnością jest to dobry start dla FC Barcelony, za którego sterami rozsiadł się właśnie nowy trener, Hansi Flick.
Premier League z kolei wystartowało wraz ze spotkaniem Manchesteru United z Fulham. Czerwone Diabły zwyciężyły po golu w 87. minucie swojego nowego nabytku, Joshui Zirkzee. Dzień później odbyło się kolejnych 6 starć, w tym Nottingham Forest z AFC Bournemouth. Już na początku tego meczu doszło do mrożącego krew w żyłach zdarzenia.
Nie żyje Franciszek Smuda. Legenda polskiego sportu odeszła w wieku 76 lat Wojciech Szczęsny przerwał milczenie po odejściu z Juventusu. Nie przebierał w słowachFatalnie wyglądająca kontuzja. Kibice odwracali wzrok
W 8. minucie meczu Nottingham Forest z AFC Bournemouth cały stadion wstrzymał oddech, zamarł i odwrócił wzrok. To nie przesada, gdyż na murawie zadziały się naprawdę dramatyczne sceny, które są tą negatywną stroną piłki nożnej. W środku boiska o futbolówkę zawieszoną w powietrzu walczyli pomocnik Nottingham Danilo oraz skrzydłowy Bournemouth Antoine Semenyo. Doszło do zderzenia, po czym piłkarz gospodarzy upadł tak niefortunnie na murawę, że ta wygięła się w nienaturalny sposób. Prawdopodobnie doszło do złamania kości piszczelowej. Na boisku pojawili się medycy, którzy opatrywali nogę Danilo. Przerwa w grze trwała kilka minut, po czym ratownicy znieśli zawodnika na noszach. Semenyo podbiegł do kontuzjowanego gracza i uścisnął mu rękę.
Tuż po tym zajściu komentator Sky Sports Kris Boyd nie mógł się powstrzymać od reakcji na taką kontuzję. Otwarcie przyznał, że wyglądało to okropnie.
To wyglądało okropnie. Danilo upadł. Wyglądało to tak, jakby dolna część jego nogi pękła.
W wyniku przerwy w grze, podczas której była udzielana Danilo pomoc, sędzie Michael Oliver doliczył do pierwszej części spotkania aż 11 minut. Mecz zakończył się wynikiem 1:1.
ZOBACZ: Iga Świątek nie wytrzymała po meczu z Rosjanką. O tych słowach będzie głośno
Danilo zwrócił się do kibiców. Prognozy nie są jednak obiecujące
Po tych zdarzeniach, za pośrednictwem mediów społecznościowych do fanów Nottingham Forest zwrócił się sam Danilo. Przekazał on wyrazy podziękowanie za wsparcie i dał znać, że jest już w domu. Ponadto liczy na to, że uda mu się jak najszybciej wrócić na boisko.
Z tym ostatnim aspektem może nie być jednak tak łatwo. Według fizjoterapeuty Ángela Villanuevy, przerwa zawodnika od gry może potrwać od 4 do 6 miesięcy. Jak przekazał na X, wszystko jednak zależy od stopnia uszkodzenia tkanek.