Bójka w szatni Bayernu po meczu z Manchesterem City. Polała się krew
Do nieprawdopodobnej sytuacji doszło w szatni Bayernu Monachium, byłego pracodawcy Roberta Lewandowskiego. Sadio Mane, były skrzydłowy Liverpoolu, uderzył w szatni swojego kolegę z zespołu Leroya Sané. Zdarzenie było tak poważne, że podobno polała się krew.
Piłkarze Bayernu Monachium nie poradzili sobie z przegraną
W związku ze skandaliczną sytuacją Sadio Mané może opuścić Bayern najbliższego lata. Do zdarzenia miało dojść tuż po porażce mistrzów Niemiec w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Manchesterem City 0:3. Według niemieckich mediów Senegalczyk może być na wylocie z klubu.
Jak donoszą media, jeszcze na boisku byli piłkarze Liverpoolu i Manchesteru City mieli się posprzeczać, a awantura miała być kontynuowana w szatni. To właśnie tam Sadio Mané uderzył Leroya Sané w twarz i z jego wargi polała się krew. Po chwili obu zawodników rozdzielili koledzy z zespołu. Według nieoficjalnych źródeł to nie pierwsze spięcie piłkarzy, choć dotychczas nie dochodziło do rozlewu krwi.
FC Barcelona straciła cierpliwość do Roberta Lewandowskiego? "Może pakować walizki"W szatni doszło do rękoczynów
- Kłótnia zaczęła się w końcówce meczu, kiedy dwójkowa akcja Mane-Sane nie wypaliła. Leroy Sané chciał, aby Sadio Mané zszedł głębiej i cofnął się po piłkę. Między nimi rozwinęła się dyskusja, która przeniosła się do szatni - informuje niemiecki "Bild".
Według doniesień Sadio Mané miał poczuć się dotknięty krytyką kolegi i pod wpływem silnych emocji uderzył Leroya Sané w twarz, rozcinając mu wargę. To dziwna sytuacja, gdyż piłkarz dotychczas znany był ze swojej łagodności i nikomu do głowy by nie przyszło, że może być bohaterem skandalu. Być może uderzenie było spowodowane frustracją piłkarza, który miał być motorem napędowym zespołu.
Bayern Monachium wyciągnie konsekwencje wobec zawodnika
Bayern Monachium nim podejmie jakiekolwiek kroki w stosunku do zawodnika, zamierza przeanalizować sytuację. Niezależnie od wniosków, Sadio Mané prawdopodobnie zostanie ukarany i niewykluczone, że po zaledwie jednym sezonie na Allianz Arena zostanie sprzedany. Dotychczas były napastnik Liverpoolu strzelił 11 goli w 32 występach dla Bayernu po swojego pierwszego sezonu, nie spełniając pokładanych w nim nadziei.