Artur Szpilka trafił na stół operacyjny. Przekazano pilne wieści o stanie zdrowia pięściarza
Artur Szpilka niedawno zadebiutował na ringach MMA, gdzie sensacyjnie pokonał Mariusza Pudzianowskiego. Choć mogłoby się wydawać, że tak duży sukces może być oznaką świetnej formy... to ze zdrowiem sportowca wcale nie jest najlepiej. Niedawno przekazał niepokojące wieści.
Artur Szpilka trafił pod nóż. Co dolegało sportowcowi
Jak powszechnie wiadomo, pod koniec ubiegłego roku Artur Szpilka przeszedł zabieg kręgosłupa, który wykluczył go z walki z Arkadiuszem Sararą. Wiele wskazuje na to, że sytuacja zdrowotna pięściarza jest znacznie bardziej skomplikowana, niż nam wszystkim się wydawało, a on sam odpocznie trochę od treningów i walk.
Artur Szpilka para się wymagającym sportem i nikogo nie dziwi, że przez lata kariery wielokrotnie zmagał się z różnymi dolegliwościami i nie raz gościł w gabinecie lekarskim. Sporty walki często doprowadzają do poważnych kontuzji, których wyleczenie możliwe jest jedynie na stole operacyjnym. Jedną z ostatnich operacji bokser przeszedł całkiem niedawno - w listopadzie 2022 roku, gdy walczył z urazem pleców.
Wszyscy się mylili. Jest prognoza pogody na zimę, duża zmianaBokser od dawna walczy z urazem pleców
Operacja wykluczyła pięściarza z gali XTB KSW 78, na której zmierzyć się miał z Arkadiuszem Wrzoskiem. Czas pokazał, że przerwa dobrze mu zrobiła i dość sensacyjnie po pół roku odpoczynku pokonał Mariusza Pudzianowskiego, wygrywając tym samym XTB KSW Colosseum 2. Okazuje się, że ostatnia operacja nie do końca rozwiązała problem z plecami sportowca i znów skarży się na dolegliwości.
Artur Szpilka w mediach społecznościowych wyjaśnił, że poprzednia operacja jedynie czasowo zażegnała problem... i teraz konieczna jest druga, która ma na celu rozwiązać kolejne, które wniknęły niedawno.
- Próbowałem się ratować wszystkimi możliwymi sposobami, żeby nie było tej operacji, stąd też blokada stawu krzyżowo-biodrowego, ale przez to, że mnie nie bolało, zacząłem sobie bardziej "brykać" no i jednak ta przepuklina, która uciska, trzeba ją wyciąć. Mam nadzieję, że to już ostatnia, bo to już jakaś przesada - przekazał fanom na Instagramie Artur Szpilka.
Fani życzyli sportowcowi szybkiego powrotu do zdrowia. Nie zabrakło słów od ukochanej
Tuż po zakończeniu operacji bokser opublikował kolejny wpis, w którym przekazał obserwującym, jak się czuje.
- Ja już po operacji. Teraz tylko do przodu - zakomunikował popularny "Szpila", a w komentarzach pojawił się akcent od jego ukochanej Kamili Wybrańczyk, która zapewniła, że "teraz odpoczynek, rehabilitacja i skopiesz wszystkim tyłki".