Anze Lanisek pokazał oblicze tragedii w Słowenii. Żywioł zniszczył teren przy znanej skoczni
Anze Lanisek to jeden z najbardziej znanych skoczków, który w ostatnich miesiącach zapisał się bardzo dobrze w pamięci Polaków. W jego rodzinnym kraju trwa wielka powódź, a jej skutki odczuwają też sportowcy. Pokazał przerażające obrazki.
Anze Lanisek szykuje się do nowego sezonu
Anze Lanisek nie uczestniczy w konkursach Letniego Grand Prix i przygotowuje się powoli do sezonu zimowego. Zdaje się, że i tym razem może wspiąć się na wysokie miejsce w klasyfikacji Pucharu Świata.
Przypomnijmy, że sympatyczny skoczek w ubiegłym roku dosłownie wniósł Dawida Kubackiego (choć w kartonowej formie) na podium. Dziś sam przeżywa spore problemy. Podzielił się nimi w krótkim filmie.
Wypadek polskiego busa w Austrii. Trzy osoby nie żyją, w tym roczne dzieckoAnze Lanisek pokazał Słowenię
W Słowenii trwa w tej chwili ogromna fala powodzi. W wielu miejscach zalane są domy i gospodarstwa, wielu ludzi straciło w ten sposób dach nad głową. Skocznie narciarskie wydają się być na tyle wysokie, że powódź nie powinna ich dotknąć.
Anze Lanisek pokazał film spod obiektu, na którym trenuje na co dzień. Znana skocznia w Menges, choć sama nie uległa zalaniu, ma spory problem. Woda bardzo źle obeszła się z naziemną częścią kompleksu. Lanisek wszystko nagrał.
Anze Lanisek pokazał zniszczenia
W rozmowie z portalem Skijumping.pl, Anze Lanisek wyznał, że przez dwa pierwsze dni mógł jedynie oglądać zdjęcia. Do zalanych miejsc nie można było się nawet zbliżyć. Dopiero, gdy woda opadła, wszyscy klubowicze z SSK Menges mogli przyjść na miejsce i oszacować straty. Klub stracił kuchnię, sale fitness i sporo zmagazynowanego sprzętu sportowego.
- Ogólne zniszczenia na skoczni zostały usunięte w ciągu dwóch dni. Wszyscy pracowaliśmy, ochotnicy, dzieci i rodzice. Reakcja wszystkich ludzi była zdumiewająca, przyszli pracować, mimo że niektórzy z nich sami mają zniszczone domy. Czekamy teraz, aż większość rzeczy wyschnie i wtedy będziemy organizować kolejne akcje robocze - opowiadał Lanisek. Oby Słoweniec mógł wkrótce wrócić do treningów, a skocznia w Menges powróciła do dawnego stanu.
Źródło: skijumping.pl