Ania Lewandowska pokazała, co "Lewy" przyniósł do domu po pobiciu rekordu. Zdjęcie mówi samo za siebie
Robert Lewandowski przeszedł wczoraj do historii piłki nożnej, dzięki przekroczeniu granicy 100 bramek w Lidze Mistrzów. Legendarnego sukcesu gratuluje mu cały świat, na publiczną pochwałę zdecydowała się także jego żona - Anna Lewandowska. Tylko spójrzcie, co piłkarz zabrał ze sobą do domu.
Robert Lewandowski przeszedł do historii
Mecz Ligi Mistrzów pomiędzy FC Barceloną a Brestem od samego początku przebiegał pod dyktando gospodarzy. Blaugrana kontrolowała tempo gry i już w 10. minucie wywalczyła rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Robert Lewandowski, który pewnym strzałem w prawy róg bramki pokonał golkipera rywali.
To trafienie było szczególne dla polskiego napastnika, ponieważ oznaczało zdobycie setnej bramki w jego historii występów w Lidze Mistrzów. Lewandowski tym samym znalazł się w elitarnym gronie zawodników, którzy mogą pochwalić się tym osiągnięciem. Przed nim barierę 100 goli przekroczyli jedynie Cristiano Ronaldo i Lionel Messi, co dodatkowo podkreśla skalę tego sukcesu.
Na sam koniec spotkania Polak dołożył jeszcze swoje 101. trafienie w Lidze Mistrzów. Lewandowski świetnie odnalazł się w polu karnym rywali i precyzyjnym strzałem prawą nogą pokonał Brest po raz drugi (3:0).
Na sukces piłkarza zareagowała także jego żona - Anna Lewandowska. Kobieta pokazała, z czym po meczu wrócił jej mąż.
Pilna wiadomość. Julia Szeremeta podjęła decyzją o rezygnacji, jest oficjalne oświadczenieAnna Lewandowska dumna z męża
Fantastyczne osiągnięcie Roberta Lewandowskiego nie pozostało niezauważone. Gratulacje dla polskiego napastnika płyną z całego świata – od osobistości związanych z futbolem, przez dziennikarzy, aż po kibiców. Wśród osób wyrażających uznanie znalazła się również Anna Lewandowska, która postanowiła publicznie pochwalić męża. Trenerka fitness opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie piłkarza, dodając wymowny opis, który podkreśla jej dumę z jego sukcesu.
Co do wczorajszej nocy... 101 bramek w Lidze Mistrzów. Jesteś rakietą - napisała Anna.
Na zdjęciu można dostrzec samego piłkarza, który, jak się okazuje, wrócił do domu z wyjątkową pamiątką – piłką meczową! To prawdopodobnie właśnie nią Robert Lewandowski zdobył historycznego, setnego gola w Lidze Mistrzów, przekraczając magiczną granicę trafień w tych elitarnych rozgrywkach. Taka tradycja w piłkarskim świecie zarezerwowana jest dla najlepszych momentów w karierze, a Polak wyraźnie dumnie eksponował swój nowy "skarb". Ten gest symbolizuje nie tylko osobisty sukces, ale także zapisanie się w historii tych prestiżowych rozgrywek na zawsze.
Robert Lewandowski zachwyca formą
Forma Roberta Lewandowskiego w tym sezonie budzi podziw zarówno wśród kibiców, jak i ekspertów. Polski napastnik znajduje się w znakomitej dyspozycji, co najlepiej potwierdzają statystyki. Lewandowski ma na swoim koncie już 22 bramki, dzięki czemu pewnie prowadzi w klasyfikacji strzelców zarówno LaLigi, jak i Ligi Mistrzów. Jego regularność i skuteczność na boisku przypominają najlepsze lata kariery, kiedy w barwach Bayernu Monachium zachwycał świat swoimi wyczynami.
Występy 36-latka w obecnym sezonie to pokaz nie tylko doskonałych umiejętności strzeleckich, ale również imponującej fizycznej formy i doświadczenia, które pozwalają mu odnosić sukcesy na najwyższym poziomie. Ostatnie miesiące są dowodem na to, że wiek nie stanowi dla Lewandowskiego przeszkody w dominowaniu zarówno na hiszpańskich, jak i europejskich boiskach. Pozostaje pytanie, gdzie znajduje się granica możliwości polskiego napastnika?