Sport.Goniec.pl > Sport

Sport

Iga Świątek tłumaczy się z zabawnej wpadki podczas turnieju
26.04.2022 12:09 Iga Świątek zaliczyła wpadkę na żywo. „Już w gimnazjum byłam królową memów”

Choć Iga Świątek zdążyła już wygrać turniej WTA 500, to dopiero teraz zdecydowała się odnieść do sytuacji, do której doszło podczas meczu półfinałowego z Ludmiłą Samsonową. Idze Świątek podczas meczów Stuttgarcie przytrafiła się dość zabawna sytuacja, którą zarejestrowały kamery organizatora. Kibicom bardzo spodobała się reakcja polskiej tenisistki.Polka w przerwie między gemami niechcący wylała na siebie butelkę z wodą. Całą sytuację skomentowała w wywiadzie dla WTA Insider Podcast.Iga Świątek (1. WTA) zmierzyła się z Ludmiłą Samsonową (31. WTA) w półfinale turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Polskiej tenisistce gra początkowo się nie układała, ale finalnie udało jej się pokonać rywalkę w trzech setach (6:7, 6:4, 7:5). Choć Świątek nie udało kontynuować świetnej passy spotkań bez przegranego seta, to przynajmniej awansowała do finału, w którym zwyciężyła z Białorusinką Aryną Sabalenką (4. WTA). Świątek nie dała szans rywalce i wygrała 6:2, 6:2, tym samym triumfując w całym turnieju.Iga Świątek w wywiadzie z WTA Insider Podcast postanowiła odnieść się do zabawnej sytuacji, do której doszło podczas półfinałowego spotkania z Ludmiłą Samsonową. „Już w gimnazjum byłam królową memów”W półfinałowym spotkaniu z Samsonową Idze Świątek przydarzyła się zabawna wpadka. Podczas przerwy między gemami Polka zjadła banana i wzięła do ręki butelkę wody. Nie zdawała sobie jednak sprawy, że butelka była otwarta i jej zawartość wylała się na polską reprezentantkę. Tenisistka spojrzała wprost w kamerę i zrobiła minę, która rozbawiła kibiców.We've all been there, @iga_swiatek...💦🤣#PorscheTennis pic.twitter.com/ncaHWTprTB— wta (@WTA) April 23, 2022 - To nie była woda, więc miałam szczęście, że nie wylało się do buta, bo mógłby stać się lepki. To był izotonik i chciałam wstrząsnąć butelką. Przez chwilę nie wiedziałam, co się dzieje. Spojrzałam na kamerzystę i pomyślałam „musi się teraz śmiać". Wiem, że po Internecie krąży świetny GIF dotyczący tej sytuacji. To rozrywka, cieszę się, że zapewniam ją ludziom - powiedziała Świątek.Polska tenisistka na stwierdzenie prowadzącej, że została królową memów, odpowiedziała wprost, że to dla niej nic nowego. - Szczerze mówiąc, byłam już królową memów w gimnazjum. Było to jednak dość złośliwe ze strony innych dzieci. Może to kolejna rzecz, do której jestem stworzona. Nie wiem, czy powinnam być z tego powodu szczęśliwa, czy smutna - dodała Świątek.Swoją drogą ciekawe, czy kolegom Igi z gimnazjum wciąż jest do śmiechu...Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Ida Nowakowska wyjawiła, jak wygląda praca w TVP. Zdradziła kulisyJennifer Grey zdradziła, co doprowadziło do upadku jej kariery. Nieoczekiwany powódMatura biologia 2022. Wymagania na maturę z biologii. Co musisz wiedzieć, żeby zdać?Źródło: sport.pl

Lewandowski może zapomnieć o tegorocznej Złotej Piłce?
26.04.2022 09:27 Ranking faworytów do Złotej Piłki. Lewandowski ma coraz mniejsze szanse, wyprzedził go kolejny piłkarz

Jak co roku trwa dyskusja na temat tego, który z zawodników powinien zwyciężyć w najbliższym plebiscycie Złotej Piłki 2022. Wielu Polaków wciąż liczy, że Lewandowski w końcu zdobędzie zasłużoną nagrodę... wśród faworytów jednak, poza Lewym, wymienia się jeszcze Karima Benzemę. Do wyścigu o prestiżową nagrodę włączył się również Mohamed Salah, który wyprzedził Polaka w rankingu stworzonym przez „Goal.com".Do niedawna to Robert Lewandowski był głównym faworytem do otrzymania Złotej Piłki - wszystko dzięki nowym zasadom przyznawania nagrody, które faworyzują indywidualności. Polak, jak zwykle, prezentuje w tym sezonie znakomitą formę, zdobywając 48 bramek i sześć asyst w 43 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach. Niestety, wynik ten będzie trudno poprawić w związku z przegraną Bayernu Monachium w europejskich pucharach i po odpadnięciu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.Sytuację Lewandowskiego pogarsza fakt, że najpoważniejsi konkurenci w walce o Złotą Piłkę wciąż pozostają w turnieju - zarówno Karim Benzema z Realem Madryt, jak i Mohamed Salah z Liverpoolu, zameldowali się w półfinale.Według serwisu „Goal.com” Mohamed Salah dołączył do grona faworytów w rywalizacji o Złotą Piłkę. Napastnik Liverpoolu awansował w rankingu na drugą lokatę, zajmując miejsce Polaka, który spadł na trzecie miejsce. Wszystko za sprawą wyników, jakie Egipcjanin osiągał na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni. Salah zdobył dwie bramki oraz jedną asystę w meczu ligowym z Manchesterem United (4:0), a w niedziele dorzucił asystę w meczu z Evertonem (2:0). Jak zauważają eksperci z „Goal.com”, jeśli uda się mu utrzymać taką formę, to ma szansę na wygraną w plebiscycie. W tym sezonie w 43 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach 29-latek strzelił 30 goli i asystował przy kolejnych 13 bramkach.W tej chwili Salah wyprzedza Lewandowskiego, ale może być mu bardzo trudno pokonać Karima Benzemę. Francuz nie zawodzi Realu Madryt nawet w najważniejszych meczach sezonu. To w dużej mierze dzięki niemu udało się pokonać Chelsea w spotkaniach ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu 34-latek zdobył klasycznego hat-tricka, a w kolejnym meczu strzelił bramkę decydującą o awansie do Realu Madryt do półfinału. Biorąc pod uwagę jego znakomitą formę oraz fakt, że jego główni konkurenci nie radzą sobie w tym sezonie aż tak dobrze, francuski napastnik jest niemal murowanym faworytem do zdobycia Złotej Piłki. W 40 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach Francuz zdobył 39 bramek i zaliczył 13 asyst.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Ida Nowakowska wyjawiła, jak wygląda praca w TVP. Zdradziła kulisyJennifer Grey zdradziła, co doprowadziło do upadku jej kariery. Nieoczekiwany powódMatura biologia 2022. Wymagania na maturę z biologii. Co musisz wiedzieć, żeby zdać?Źródło: Interia.pl

Djoković zdeklasowany na własnym korcie
25.04.2022 13:40 Bolesna porażka Djokovića. Przegrał finał na swoim korcie. Serb zdemolowany w trzecim secie

Novak Djoković był o krok od wygrania turnieju ATP 250 rozgrywanego w jego ośrodku treningowym w Belgradzie. W finale Serb miał problemy, ale w pewnym momencie zaczął sobie z nimi radzić... nie na długo. Po wygranym drugim secie Djoković kompletnie przestał istnieć i przegrał 0:6 w trzeciej odsłonie.Turniej Serbia Open rozgrywany w Novak Tennis Center w Belgradzie miał być powrotem Novaka Djokovića do wielkiego tenisa i przełamaniem po dość słabej serii. Nazwa ośrodka nie jest przypadkowa - turniej rozgrywany był w efektownym centrum treningowym Djokovića, w którym jest aż 11 kortów ziemnych i 3 korty twarde. W finale rywalem lidera rankingu ATP był Rosjanin Andriej Rublow - obecnie ósma rakieta rankingu.Novak Djoković był w stanie podjąć walkę z Rublowem jedynie w jednym secie. W pierwszej partii przegrał 2:6, w drugiej zwyciężył dopiero po Tie-breaku - wszystko zapowiadało się na to, że w trzeciej odsłonie Serb zacznie grać swoje - nic jednak bardziej mylnego. W trzecim secie Djoković kompletnie przestał istnieć i został boleśnie upokorzony, przegrywając 0:6.Novak Djoković rzucił rakietą w kierunku chłopca od podawania piłek...📺 Polsat Sport Extra#ATP #SerbiaOpen https://t.co/7xeQhUJSwa pic.twitter.com/eJfl7gIdkA— Z kortu - informacje tenisowe (@z_kortu) April 24, 2022 Tak bolesna porażka nie przychodziła serbskiemu tenisiście łatwo. Po jednym z serwisów Rosjanina Djoković nie mogąc sięgnąć piłki, wyrzucił swoją rakietę, która niemal uderzyła jednego z chłopców do podawania piłek. Obaj mieli jednak w tym wypadku dużo szczęścia.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Finał "The Voice Kids" 2022. Mateusz Krzykała zwycięzcą programuCzy Maryla Rodowicz "ukradła" Januszowi Laskowskiemu "Kolorowe jarmarki"? WyjaśniamyMatura matematyka 2022. Ile trzeba mieć punktów na maturze z matematyki?Źródło: sport.tvp.pl

Fatalne zachowanie Sabalenki po przegranym finale
25.04.2022 11:17 Fatalne zachowanie przeciwniczki Igi Świątek. Białorusinka pokazała kompletny brak klasy

- Trzeba umieć przegrywać, trzeba umieć się zachować. Niech się cieszy, że w ogóle może tutaj rywalizować. Czasy są, jakie są, a tutaj zgrywa najbardziej pokrzywdzoną. Nieładnie, bardzo nieładnie - kontynuował Celt. - Zrobiła, co zrobić musiała, bez zbędnego uśmiechu, bez wielkiej sympatii - zauważył Furjan.- Zgadzam się ze wszystkim, co powiedziałeś. Słynne powiedzenie głosi, że klasy nie można kupić. Można mieć wiele trofeów i innych zaszczytów, ale jej zachowanie pokazało, że są na świecie osoby, które odpowiedniego zachowania szybko się nie nauczą - podsumował Furjan.Jak słusznie zauważył portal sport.pl, Celt trafnie skomentował sytuację białoruskiej zawodniczki - Chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, jaka jest sytuacja na świecie, nie za bardzo się do tego poczuwa. Ja na jej miejscu siedziałbym cicho, podziękował grzecznie, zabrał pucharek, torebkę i poszedł pod prysznic, a nie mówił, że mnie nie dopingujecie i nie wspieracie. Do tego łaska, że udzielam wywiadu, bo mi się nie chce, bo drugi raz przegrałam, a za trzecim razem to w ogóle do was nie wyjdę. Sorry, dzieciaku, ale ty się ciesz, że w ogóle możesz tutaj grać, bo biorąc pod uwagę, co wyprawia prezydent twojego kraju ze swoim kolegą obok, to tak na dobrą sprawę w moim odczuciu i wielu innych też nie powinnaś grać. Bardzo mi się nie spodobało to, co zobaczyłem na koniec tej transmisji - powiedział.Iga Świątek wygrała czwarty turniej z rzędu - niestety smak triumfu na WTA 500 w Stuttgarcie popsuła jej finałowa przeciwniczka - Aryna Sabalenka. Tenisistka, która przegrała z „Isią”, najpierw miała pretensje do publiczności, że jej nie wspierała, a następnie potrafiła odpowiednio zachować się w trakcie krótkiej sesji fotograficznej z Polką.Białorusinka musiała uznać wyższość Polki, która rozgromiła ją gładko 6:2, 6:2. W finale turnieju WTA 500 w Stuttgarcie Sabalenka nie miała zbyt wiele do powiedzenia. Dla zawodniczki był to drugi finał w tych rozgrywkach z rzędu - oba przegrała. W zeszłym roku Aryna uległa Ashleigh Barty 6:3, 0:6, 3:6.O ile słowa Sabalenki po meczu ze Świątek można było potraktować jako żart, bo Białorusinka się po nich śmiała, o tyle jej zachowanie w trakcie późniejszej ceremonii było żenujące. Zawodniczki miały wspólnie zapozować do zdjęć wraz z jednym organizatorów turnieju. Białorusinka stanęła na chwilę ze skwaszoną miną, po czym odwróciła się na pięcie i po prostu opuściła kort. Zachowanie tenisistki bardzo nie przypadło do gustu komentatorom stacji Canal+, która transmitowała finał turnieju.- Teraz bijecie mi brawo, a powinniście mnie tak wspierać w trakcie meczu. Nie jestem w nastroju, żeby cokolwiek powiedzieć. [...] Jak przegram tu trzeci raz, to opuszczę kort bez słowa - powiedziała po przegranym meczu z Igą Świątek - Aryna Sabalenka.- To średnie zachowanie Sabalenki. Stoi i zgrywa niezadowoloną, obrażoną - zaczął Dawid Celt. - Wygląda bardziej na tenisistkę, która weźmie trofeum i zarysuje Idze maskę, niż na taką, która umie przegrywać - dodał Marek Furjan.

Mike Tyson uderzył mężczyznę w samolocie
22.04.2022 09:53 Mike Tyson zaatakował mężczyznę w samolocie. Do sieci trafiło nagranie

Mike Tyson zaatakował jednego z pasażerów samolotu lecącego z San Francisco na Florydę. Były mistrz świata wagi ciężkiej miał stracić cierpliwość do fana, który nie dawał mu spokoju. Do sieci trafiło się nagranie incydentu.Mike Tyson to jeden z najlepszych i najbardziej kontrowersyjnych bokserów w historii. W środę, jak za dawnych lat, znowu trafił do nagłówków portali informacyjnych na całym świecie. Portal TMZ Sport podał, że były mistrz świata wagi ciężkiej zaatakował jednego z pasażerów samolotu lecącego z San Francisco na Florydę. Tyson miał wymierzyć mężczyźnie kilka ciosów w twarz.Do sytuacji doszło w środę, 20 kwietnia. Świadek zdarzenia w rozmowie ze wspomnianym portalem opisał jej przebieg. Mike Tyson dla późniejszej ofiary początkowo był bardzo miły - emerytowany pięściarz zrobił sobie nawet pamiątkowe zdjęcie z kolegą mężczyzny. Mimo to „nadmiernie podekscytowany fan” nie poprzestał jednak na wspólnej fotce i cały czas próbował nawiązać rozmowę z Tysonem. Ten był bardzo wyrozumiały wobec zaczepek, ale mężczyzna nie chciał dać sportowcowi spokoju i cały czas mówił do niego, choć Tyson siedział w swoim fotelu zupełnie odwrócony.

Cristiano dziękuje za wspaniały gest
21.04.2022 15:52 Cristiano Ronaldo dziękuje kibicom na Anfield za wspaniały gest

W Poniedziałek Wielkanocny Cristiano Ronaldo, wraz z partnerką, poinformował o śmierci nowo narodzonego syna. Z całego świata w kierunku piłkarza popłynęły słowa wsparcia. Ze względu na osobistą tragedię Ronaldo nie wystąpił we wtorkowym meczu z Liverpoolem.Kibice na Anfield przygotowali wyjątkową oprawę, która miała pokazać, że wspierają piłkarza w tym trudnym dla niego okresie. W siódmej minucie meczu z trybun rozległy się oklaski. „Moment okazania szacunku i współczucia” - napisał Cristiano Ronaldo, publikując nagranie z wtorkowego meczu Manchesteru United z Liverpoolem na stadionie Anfield. Piłkarz docenił gest kibiców, którzy pokazali, że wspierają go po stracie syna.

nie żyje świeczka Iberion 1
21.04.2022 13:54 W wieku 67 lat zmarła wybitna polska łyżwiarka. Odeszła po ciężkiej chorobie

W środę, 20 kwietnia, smutne informacje przekazał Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego. Prezes organizacji, Rafał Tataruch, przekazał, że w wieku 67 lat z marła Erwina Ryś-Ferens. Łyżwiarka trzykrotnie zdobyła brązowe medale na mistrzostwach świata.W wieku 67 lat po długiej chorobie zmarła w środę jedna z najlepszych polskich panczenistek w historii Erwina Ryś-Ferens - poinformował Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego. Dwa lata temu rodzina zmarłej poinformowała, że kobieta choruje na raka. Założono nawet zbiórkę na leczenie i rehabilitację. Choroba w ostatnich latach życia pozbawiła ją możliwości chodzenia.Wybitna łyżwiarka w czasie sportowej kariery reprezentowała barwy Olimpii Elbląg i Marymontu Warszawa. Zdobyła aż osiemdziesiąt trzy tytuły mistrzyni Polski oraz ustanowiła pięćdziesiąt rekordów kraju. Ryś-Ferens rozsławiała polskie łyżwiarstwo na igrzyskach olimpijskich - w 1976 roku w Innsbrucku, w 1980 w Lake Placid, w 1984 w Sarajewie i w 1988 w Calgary.W swoim dorobku miała również trzy brązowe medale mistrzostw świata - w 1978 roku w Lake Placid i w 1985 roku w Heerenveen w wieloboju sprinterskim oraz w 1988 roku w Skien w wieloboju.

Iga Świątek pobiła rekord
21.04.2022 11:32 Nieprawdopodobny wyczyn Igi Świątek. Czegoś takiego nie doświadczyła jeszcze nigdy

Iga Świątek fenomenalnie rozpoczęła 2022 rok i wcale nie zwalnia. Polska tenisistka została pierwszą Polką, która wdrapała się na szczyt rankingu WTA, a teraz dokonała kolejnej nieprawdopodobnej rzeczy.- Znajduję się w dziwacznej sytuacji, ponieważ nigdy nie rozegrałam trzech meczów z rzędu z takim wynikiem - powiedziała Iga Świątek po zwycięstwie w drugiej rundzie Porsche Grand Prix Open w Stuttgarcie z Evą Lys. Tenisistka podkreśliła, że nigdy nie znalazła się w takim położeniu w zawodowym tenisie.Iga Świątek wygrała trzy ostatniej turnieje, w których brała udział, została liderką rankingu WTA i pokonuje kolejne rywalki w imponującym stylu. Polka wygrała 20 (!!) ostatnich spotkań. W XXI wieku tylko dwie zawodniczki mogły pochwalić się podobnym osiągnięciem - to legendarne siostry Williams.Równie imponujący jest sposób, w jaki Polka wygrywa spotkania. W ostatnich trzech meczach 20-latka straciła tylko trzy gemy, wygrywając 6:1, 6:0 z Mihaelą Buzarnescu, 6:0, 6:0 z Andreeą Prisacariu oraz 6:1, 6:1 z Evą Lys.Po zwycięstwie nad Niemką Iga Świątek przyznała, że nie przywykła do serii tak okazałych zwycięstw i jest to dla niej „dziwaczna sytuacja”. Życzymy jej, aby częściej przeżywała takie zaskoczenia.

Oświadczyny w trakcie meczu
20.04.2022 12:22 Nieprawdopodobne zdarzenie podczas meczu koszykówki. Nie obyło się bez skandalu

W trakcie finału mistrzostw Czarnogóry kobiet pomiędzy Buducnost Bemax i Podgoricą doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. Sędzia podszedł do wykonującej rzut osobisty zawodniczki i... oświadczył się jej. Prywatnie mężczyzna jest partnerem Violety Lazarević - zawodniczki Buducnosta, która właśnie szykowała się do oddania rzutu.Media w całej Europie rozpisują się o romantycznym geście sędziego... zapominając, że od arbitra wymagana jest bezstronność, o której trudno mówić, gdy sędziuje się mecz partnerki życiowej.Oświadczyny podczas imprez sportowych nie są niczym nowym. Do podobnej sytuacji doszło, np. podczas Euro 2008, kiedy Raymond Domenech, ówczesny trener reprezentacji Francji, poprosił o rękę Estelle Denis. W tym wypadku jednak mieliśmy do czynienia z relacją trener-zawodniczka. To, co zaszło w trakcie finału mistrzostw Czarnogóry to zupełnie inna sytuacja.Podczas meczu ZKK Buducnost Bemax przeciwko ZKK Podgorica sędzia oświadczył się jednej z zawodniczek. W 14. minucie Violeta Lazarević - zawodniczka Buducnost Bemax - została sfaulowana podczas celnego rzutu za trzy punkty. Zgodnie z zasadami przysługiwał jej więc jeden rzut osobisty. Gdy zaczęła się do niego szykować, podszedł do niej główny arbiter - prywatnie partner sporstmenki. Mężczyzna stanął obok niej i uklęknął. Kobieta, pomimo początkowego zaskoczenia, przyjęła oświadczyny, a mecz został wznowiony.Ostatecznie Buducnost Bemax wygrał mecz 70-51. Nas zastanawia tylko, jak doszło do sytuacji, w której sędzią spotkania był partner życiowy jednej z zawodniczek.

Kibice Liverpoolu wykonali gest w stronę Ronaldo
20.04.2022 08:45 W 7. minucie meczu Liverpoolu z United stało się coś nieprawdopodobnego. Piękno futbolu

We wtorek, 19 kwietnia, piłkarze Manchesteru United gościli na Anfield, gdzie zmierzyć się musieli z piekielnie mocnym w tym sezonie Liverpoolem. W szeregach „Czerwonych diabłów” zabrakło jednak największej gwiazdy - Cristiano Ronaldo. Dzień wcześniej Portugalczyk oznajmił światu, że zmarł jego nowo narodzony syn.Oczywiste jest, że w takich chwilach sport schodzi na dalszy plan - Ronaldo ten ciężki czas postanowił spędzić z rodziną. W stronę piłkarza z całego świata popłynęły słowa wsparcia i otuchy. Kibice Liverpoolu postanowili podczas spotkania gromkimi brawami wyrazić wsparcie dla Cristiano Ronaldo, który jest pogrążony w żałobie po śmierci syna.

Cristiano Ronaldo
19.04.2022 14:24 Cristiano Ronaldo nie zagra z Liverpoolem ze względu na śmierć syna

Cały sportowy świat łączy się teraz w bólu z Cristiano Ronaldo, który ogłosił w poniedziałek tragiczną wiadomość. Jedno z bliźniąt, które urodzić miała partnerka piłkarza, zmarło podczas porodu. Gwiazda Manchesteru United podzieliła się ze wszystkimi tym, że „to był największy ból, jaki może odczuwać każdy rodzic”.Kondolencje i wyrazy wsparcia popłynęły do piłkarza z całego świata. Słowa otuchy kierowali przedstawiciele wielu dyscyplin sportowych oraz byłe kluby, w których barwach Ronaldo występował. Dziś obecny pracodawca Portugalczyka mierzyć się będzie z jednym z najmocniejszych klubów w Premier League - Liverpoolem.To spotkanie niezwykle istotne dla klubu z Manchesteru opuści jego największa gwiazda. Cristiano Ronaldo - informację potwierdziły władze drużyny. „Rodzina jest ważniejsza niż wszystko, a Ronaldo wspiera swoich bliskich w tym niezwykle trudnym czasie. W związku z tym potwierdzamy, że nie pojawi się w meczu z Liverpoolem na Anfield i podkreślamy prośbę rodziny o prywatność” - czytamy w komunikacie.We wspólnym oświadczeniu z partnerką Georginą Rodriguez w poniedziałek wieczorem Ronaldo powiedział: „To największy ból, jaki mogą odczuwać rodzice. Tylko narodziny naszej córeczki dają nam siłę, by przeżyć tę chwilę z nadzieją i szczęściem. [...] Chcielibyśmy podziękować lekarzom i pielęgniarkom za ich fachową opiekę i wsparcie. Wszyscy jesteśmy zdruzgotani tą stratą i prosimy o prywatność w tym bardzo trudnym czasie" - czytamy.

Lekarze Maradony trafią do więzienia?
15.04.2022 12:08 Zaskakujące okrycie dotyczące śmierci Maradony. Lekarze legendarnego piłkarza trafią za kratki?

Prokuratorzy, jako główne osoby odpowiedzialne za fatalny stan zdrowia Maradony, wymieniają neurochirurga i lekarza rodzinnego Leopoldo Luque oraz psychiatrę Agustinę Cosachov. To ich błędne decyzje miały doprowadzić do śmierci byłego piłkarza. Sześciu innych medyków, w tym psycholog Carlos Diaz i koordynator medyczny Nancy Forlini, również zostaną oskarżeni. Prokuratorzy wnoszą o wyroki od ośmiu do 25 lat więzienia.Zaniedbania miały doprowadzić do zgonu - podała agencja Telam. We wniosku skierowanym do sądu wyszczególnionych jest wiele nieprawidłowości, w tym podejmowanie złych decyzji ze strony ośmiu lekarzy odpowiedzialnych za opiekę nad Maradoną. Zaniedbania miały postawić słynnego Argentyńczyka w „sytuacji bezradności” i porzuciły go „swojemu losowi” podczas jego domowej hospitalizacji.W listopadzie 2020 roku cały piłkarski świat zamarł. Pojawiły się informacje o śmierci wybitnego piłkarza Diego Maradony. Choć minęło półtora roku, to okoliczności zgonu Argentyńczyka wciąż nie są w stu procentach wyjaśnione. Wiele wskazuje jednak na to, że ze strony lekarzy byłego piłkarza Napoli doszło do wielu zaniedbań.Diego Armando Maradona zmarł 25 listopada ubiegłego roku w wieku 60 lat. Przyczyną zgonu był poważny obrzęk płuc prowadzący do zaostrzenia przewlekłej niewydolności serca i w konsekwencji zatrzymanie jego akcji. Przeprowadzona sekcja zwłok ujawniła, że cierpiał on m.in. na marskość wątroby, zaburzenia w funkcjonowaniu płuc i ostrą martwicę cewek nerkowych.W 2000 roku wspólnie z Brazylijczykiem Pele został ogłoszony zwycięzcą plebiscytu FIFA na najlepszego piłkarza XX wieku, choć w sondzie internetowej otrzymał zdecydowanie najwięcej głosów - 53 proc. Po zakończeniu kariery próbował sił jako trener, prowadził m.in. drużynę narodową Argentyny. Miał kłopoty zdrowotne spowodowane nadwagą i uzależnieniem od narkotyków. W ojczyźnie był ubóstwiany. Po jego śmierci prezydent Argentyny Alberto Fernandez ogłosił trzydniową żałobę narodową.Czy lekarze Maradony trafią za kratki? Grozi im nawet do 25 lat pozbawienia wolności. Prokuratorzy, badający śmierć argentyńskiej legendy futbolu Diego Maradony, w środę 13 kwietnia wystosowali akt oskarżenia wobec personelu medycznego, który opiekował się piłkarzem.Maradona był legendarnym piłkarzem. Został mistrzem świata z 1986 roku i wicemistrzem z 1990. Kibice kochali go za niesamowite umiejętności techniczne i indywidualne akcje, którymi przesądzał o losach meczów. Piłkarz zapisał się również w historii "ręką Boga" - jak nazwał sposób zdobycia gola w meczu z Anglią na mundialu w Meksyku. Grał w Boca Juniors, Barcelonie i Napoli, które z nim w składzie zdobyło jedyne dwa tytuły mistrza Włoch.

Lewy może zapomnieć o Złotej Piłce?
14.04.2022 12:40 Po odpadnięciu z LM Lewandowski może zapomnieć o Złotej Piłce?

Robert Lewandowski w 2020 roku został niemal ograbiony ze Złotej Piłki, gdy (ze względu na pandemię koronawirusa) odwołano plebiscyt. Wtedy polski piłkarz wygrał wszystko, co było do wygrania i właściwie nie miał konkurencji. W 2021 wszyscy spodziewali się, że sprawiedliwości stanie się zadość... ale nagrodę zdobył Lionel Messi.Z całego świata napływały głosy niezadowolenia, których zdaniem Argentyńczyk nie zasłużył na nagrodę. Niedługo później zmieniono zasady przyznawania nagrody - nowe miały być znacznie korzystniejsze dla Lewandowskiego. W myśl nowych przepisów oceniane miały być osiągnięcia indywidualne oraz cały sezon (wcześniej był to rok kalendarzowy). Lewandowski, który jest królem strzelców niemal w każdych rozgrywkach i bije indywidualne rekordy, był murowanym faworytem do Złotej Piłki w 2022 roku.Gdy już wszystko wskazywało na to, że Lewy pewnie zmierza po brakujące trofeum, Karim Benzema nagle odpalił. Francuz zaliczył dwa klasyczne hat tricki i w roli zwycięzcy kolejnego plebiscytu „France Football” widzą go dziennikarze i eksperci nie tylko z Francji.Według hiszpańskich dziennikarzy Robert Lewandowski jest coraz bliżej transferu do FC Barcelony. W La Liga Lewandowski miałby okazję zmierzyć się z Karimem Benzemą i wyjaśnić, który z tej dwójki jest lepszym napastnikiem. W obecnej edycji LM, w której piłkarze mogli pokazać swoją wartość Polak ma 13 strzelonych goli, a francuz zaledwie jednego mniej - 12 bramek. Lewandowski po wyeliminowaniu Bayernu przez Villarreal swojego wyniku już nie poprawi. Real Madryt z Karimem Benzemą wciąż pozostaje w turnieju.To o tyle istotne, że zgodnie z nowymi zasadami przyznawania Złotej Piłki, brany pod uwagę będzie cały sezon, a nie rok kalendarzowy (poza tym osiągnięcia indywidualne mają być ważniejszym kryterium od drużynowych). Polakowi nie pomaga również fakt, że z reprezentacją Polski ma mniejsze szanse zabłysnąć... w przeciwieństwie do Benzemy, który z Francją ma znacznie większe perspektywy.Francuzi są przekonani, że najbliższy plebiscyt na Złotą Piłkę wygra Benzema. „Triple d’or” – to hasło na okładce czwartkowego „L’Equipe” z napastnikiem Realu, nawiązujące do nazwy plebiscytu w ich języku, czyli „Ballon d’Or”. Co ciekawe, zdaniem dziennikarzy najpoważniejszym konkurentem Benzemy jest... Kylian Mbappe.„Nasz futbol balansuje między dwoma geniuszami. Można się tylko zastanawiać, który jest lepszy” - uważa „L’Equipe”.Opinie o wyższości Benzemy nad Lewym wygłaszają zresztą nie tylko we Francji. - Karim jest w połowie drogi, by jego nazwisko znalazło się na Złotej Piłce. To talizman i lider Realu. Dla mnie jest obecnie najlepszą „dziewiątką” świata. Możemy mówić o Lewandowskim, to świetny zawodnik. Harry Kane też pokazuje wielką formę. Ale Benzema jest obecnie na innym poziomie. To fenomen wpływa na grę w wielu aspektach. Nie tylko strzela, ale też asystuje, rozgrywa i kontroluje tempo meczu. Brzmi to, jak playmaker, a mówimy o napastniku, który strzelił już 37 goli - podkreślił w studio BT Sport były obrońca m.in. Manchesteru United Rio Ferdinand. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Rosja bezczelnie reaguje na wyrzucenie z MŚ w siatkówce. Żąda pieniędzy i organizuje własny turniejNie żyje ojciec Czesława Michniewicza. PZPN przekazał trenerowi kondolencjeProkurator generalna Ukrainy: W Buczy znaleziono ciała kolejnych ofiar ze związanymi rękamiŹródło: sportowy24.pl

Fatalne wieści ze świata sportu. Były piłkarz Realu Madryt zmarł po wypadku samochodowym
14.04.2022 10:33 Fatalne wieści ze świata sportu. Były piłkarz Realu Madryt zmarł po wypadku samochodowym

W reprezentacji rozegrał 84 mecze i zdobył 17 bramek, również w pamiętnym meczu eliminacji MŚ przeciwko Argentynie w 1993 roku w Buenos Aires, gdzie Kolumbijczycy odnieśli zwycięstwo 5:0.„Będziemy za nim tęsknić i wspominać go z wielką sympatią, uznaniem i szacunkiem" - podkreślono, przekazując kondolencję rodzinie zmarłego.Źródło: tvn24.plDo zdarzenia doszło na jednej z kolumbijskich dróg w poniedziałek, 11 kwietnia. Cztery inne osoby, które znajdowały się w jego pojeździe, także zostały ranne w wyniku zderzenia z autobusem.Sportowy świat właśnie obiegła smutna informacja. Freddy Rincon, była gwiazda reprezentacji Kolumbii nie żyje. 55-letni Kolumbijczyk, znany między innymi z występów w Realu Madryt, zmarł wskutek obrażeń głowy, których doznał w wypadku samochodowym.Freddy Rincon w swojej karierze uczestniczył w trzech mundialach w 1990, 1994 i 1998 roku. Był wówczas gwiazdą reprezentacji Kolumbii, obok Carlosa Valderramy i Faustino Asprilli. - Pomimo wielkich wysiłków naszego zespołu, Freddy Eusebio Rincon Valencia zmarł - przekazał w czwartek Laureano Quintero, dyrektor medyczny Kliniki Imbanaco w Cali, gdzie przebywał były piłkarz. Śmierć byłego reprezentanta Kolumbii potwierdziła już również tamtejsza federacja piłkarska.FCF lamenta el fallecimiento de Freddy Rincón.🔗 https://t.co/e4VuoQEstG pic.twitter.com/sy3lxG3VNf— FCF (@FCF_Oficial) April 14, 2022 Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Ofensywa w Donbasie "w ciągu kilku dni". Ekspert o możliwych scenariuszach na zwycięstwoUkraińcy pokazali, jak Rosjanie zniszczyli ich dobytek. Realia rosyjskiej okupacjiPutin może zadać bolesny cios USA. W grę wchodzą dwa scenariusze

Charytatywny mecz Lechia Gdańsk - Szachtar Donieck
13.04.2022 14:28 Charytatywny mecz Lechia Gdańsk - Szachtar Donieck. Gdzie oglądać transmisję w TV?

Już w czwartek, 14 kwietnia, Lechia Gdańsk podejmie u siebie ukraiński Szachtar Donieck. Dochód ze sprzedaży wejściówek na mecz towarzyski zostanie przekazany na akcję „Gdańsk Pomaga Ukrainie".Transmisję z meczu Lechia Gdańsk - Szachtar Donieck przeprowadzą stacje Polsat i Polsat Sport. Spotkanie rozpocznie się w czwartek, 14 kwietnia, o godz. 19:30. Przedmeczowe studio w Polsacie rozpocznie się o godz. 19:25, a w Polsacie Sport o godz. 18:30.Mecz Lechia Gdańsk - Szachtar Donieck odbędzie się na Polsat Plus Arena Gdańsk. Dochód ze sprzedaży biletów będzie przekazany na akcję„Gdańsk Pomaga Ukrainie". Mecz w Gdańsku jest jednym z kilku na trasie Szachtara po Europie, które odbywają się w ramach akcji „Football For Peace. Stop War in Ukraine". Przypomnijmy, że we wtorek, 12 kwietnia, podobne wydarzenie odbyło się w Warszawie, gdzie stołeczna Legia podjęła na swoim boisku mistrza Ukrainy - Dynamo Kijów.- Dzięki naszym kontaktom w krótkim czasie udało się zaprosić Szachtar do Gdańska, by zagrać towarzysko w tym szczytnym i charytatywnym celu. Z pewnością piłkarze obu zespołów będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, a kibice mogą się spodziewać ciekawego widowiska – mówi Paweł Żelem, prezes Lechii. - Ale dziś tak naprawdę ważniejsze niż same zmagania sportowe jest przesłanie, jakie ma płynąć z Polsat Plus Arena. Piłka nożna opowiada się za pokojem. Lechia Gdańsk opowiada się za pokojem.Bilety można nabyć on-line pod adresem https://bilety.lechia.pl lub w dniu spotkania od godziny 18 w Pawilonie Kasowym nr 1 przy stadionie (dojście od ulicy Żaglowej). Dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na akcję „Gdańsk Pomaga Ukrainie". Minimalny koszt wejściówki to 10 zł, ale można kupić bilet drożej, jeśli ktoś chce wesprzeć akcję wyższą kwotą. Bilety na Strefę Prestige zaczynają się od kwoty 110 zł i obowiązuje ta sama zasada jak w przypadku na pozostałe trybuny.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Transmisja TV: Real Madryt - Chelsea. Gdzie obejrzeć mecz?Transmisja TV: Bayern - Villarreal. Gdzie obejrzeć mecz?Transmisja TV: Atletico - Manchester City. Gdzie obejrzeć mecz?Źródło: polsat.pl

Lewandowski odpada z LM
13.04.2022 11:38 Bayern Monachium sensacyjnie odpadł z Ligi Mistrzów. Villarreal pokonał kolejną potęgę

Francuz ma więc szansę na poprawę swojego strzeleckiego wyniku i sprzątnięcie Lewandowskiemu Złotej Piłki sprzed nosa. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Odpadnięcie z Ligi Mistrzów to fatalna informacja dla Roberta Lewandowskiego, który był do tej pory faworytem do tegorocznej Złotej Piłki. Nowe przepisy przyznawania nagrody faworyzowały piłkarzy z indywidualnymi osiągnieciami - do tej pory jedynym zagrożeniem dla Lewego był Karim Benzema, który w rozgrywkach LM wciąż pozostaje.Villarreal zaskakująco wyeliminował kolejną piłkarską potęgę w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Hiszpanie najpierw pokonali w dwumeczu Juventus, a teraz w ostatnich minutach wyrzucili z turnieju Bayern Monachium. Villarreal sprawił niesamowitą niespodziankę w tegorocznej Lidze Mistrzów, remisując w Monachium z Bayernem 1:1 i wygrywając rywalizację w dwumeczu 1:2.Transmisja TV: Real Madryt - Chelsea. Gdzie obejrzeć mecz?Transmisja TV: Bayern - Villarreal. Gdzie obejrzeć mecz?Transmisja TV: Atletico - Manchester City. Gdzie obejrzeć mecz?W 88 minucie Villarreal zdobył wyrównującą bramkę i wywalczył awans do półfinału. W pierwszej połowie Bayern, który był zdecydowanym faworytem, dążył do odrobienia strat. Robert Lewandowski i spółka nie zdołali pokonać golkipera Villarrealu w pierwszej odsłonie i do szatni udali się przy wyniku 0:0. Wcześniej kapitan reprezentacji Polski w 33. minucie zobaczył żółtą kartkę po ostrym potraktowaniu Raula Albiola, kapitana gości.Gdy wszystko wskazywało na to, że rywalizacja o awans do półfinału rozstrzygnie się w dogrywce (lub rzutach karnych), jedną z nielicznych sytuacji dla gości w 88. minucie wykorzystał Samuel Chukwueze, doprowadzając do wyrównania. Jak się okazało, nigeryjski napastnik ustalił tym samym wynik i spotkanie skończyło się 1:1. To oznacza, że w dwumeczu Villarreal prowadzi 1:2 i przechodzi do dalszej rundy rozgrywek.Po przerwie Bayern starał się wyjść na prowadzenie i ostatecznie dopiął swego w 52. minucie, gdy Lewandowski wykorzystał kiepskie wyprowadzenie piłki przez gości. W kolejnych minutach gospodarze posiadali sporą przewagę, której jednak nie potrafili przekuć na drugiego gola. Źródło: Goniec.pl

Ronaldo zniszczył telefon kibica
12.04.2022 13:20 Cristiano Ronaldo zniszczył telefon niepełnosprawnego kibica. Jest oburzające nagranie

Cristiano Ronaldo po sobotniej porażce z Evertonem był mocno nie w sosie. Po zakończonym meczu piłkarz, schodząc z boiska, wyładował swoją agresję na telefonie należącym do nastoletniego kibica. Sportowiec wydał oświadczenie. „Czerwone Diabły” oficjalnie znalazły się w sytuacji kryzysowej. Klub z Manchesteru w zeszłym tygodniu gościł Leicester i nie zdołał zdobyć trzech punktów. W tę sobotę mieli okazję dość łatwo nadrobić stratę - Everton broniący się przed spadkiem okazał się jednak zbyt mocnym przeciwnikiem.Już w 27. minucie meczu Anthony Gordon zadał pierwszy cios, pokonując Davida De Geę. To wystarczyło, aby wybić United z rytmu. W trakcie gry oddali tylko cztery celne strzały, ale realnie ani razu nie zagrozili bramce rywali.Na początku sezonu większość winy zrzucano na Solskjaera, wierząc, że brakowało mu doświadczenia menedżerskiego, aby poprowadzić drużynę do przodu. Odkąd klub zwolnił go z obowiązków, nic się nie zmieniło. Ralf Rangnick miał pomóc podnieść się drużynie z Manchesteru. Dotychczas, kiedy inni gracze zawodzili, zespół mógł liczyć na Ronaldo. Portugalski skrzydłowy trenuje ciężej niż jakikolwiek inny zawodnik, ćwicząc na siłowni przed i po treningu. Eksperci często chwalą ikonę piłki nożnej za cechy podobne do lidera, ale po meczu przeraził publiczność swoim szokującym zachowaniem.Po zakończeniu spotkania drużyna United była sfrustrowana wynikiem. Wygląda na to, że Ronaldo przeżywał fatalny rezultat znacznie gorzej. Gdy szedł w kierunku tunelu, nagrane przez fanów wideo pokazuje, jak wybija telefon z ręki dziecka. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać wściekłego gwiazdora, który ze sporym impetem uderza w urządzenie. Telefon podobno rozbił się o posadzkę stadionu Goodison Park. Ręka nastoletniego kibica po ataku RonaldoR Piłkarz szybko zrozumiał swój błąd i w niedzielę późnym wieczorem opublikował oświadczenie na Instagramie. Przeprosił za wybuch gniewu i zwrócił się w nim do poszkodowanego kibica "Nigdy nie jest łatwo radzić sobie z emocjami w trudnych momentach, takich jak ten. Niemniej jednak zawsze musimy być szanowani, cierpliwi i dawać przykład wszystkim młodym, którzy kochają tę piękną grę. Chciałbym przeprosić za mój wybuch i jeśli to możliwe, zaprosić tego kibica do obejrzenia meczu na Old Trafford, jako znak fair play i sportowej rywalizacji" - napisał Ronaldo. Przeprosiny ze strony Ronaldo to może być jednak za mało i niewykluczone, że ten poniesie konsekwencje. Takich zapewne domaga się matka poszkodowanego kibica. Jak podał "The Liverpool Echo", Sarah Kelly po raz pierwszy zabrała na mecz swojego czternastoletniego syna, który ma autyzm.- Ronaldo po prostu przeszedł obok, z okropnym temperamentem wytrącił telefon z rąk mojego syna i poszedł dalej. Po siniaku widać, że doszło do kontaktu. Nie mogę uwierzyć, że to się stało. Płakałam, byłam wstrząśnięta. Jake był w szoku. Ma autyzm, więc jest naprawdę zdenerwowany. Cała sytuacja zniechęca go do pójścia na następny mecz – powiedziała.

Legia Warszawa - Dynamo Kijów
12.04.2022 10:45 Już dziś mistrzowie Polski i Ukrainy zagrają w „Meczu o Pokój”. Wyjątkowe wydarzenie na stadionie Legii

Już we wtorek, 12 kwietnia, na Łazienkowskiej w Warszawie wybiegną piłkarze obecnych mistrzów Polski i Ukrainy. To wyjątkowe wydarzenie nazywane „Meczem o Pokój” to charytatywne spotkanie, które ma pomóc w zbiórce funduszy dla ukraińskich uchodźców. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 19, a sam mecz wystartuje o 20:30.W związku z obecną sytuacją panującą na Ukrainie, rozgrywki tamtejszej ligi zostały zawieszone. W związku z tym niektóre kluby występują w sąsiednich krajach, a niektóre, np. Dynamo Kijów i Szachtar Donieck ruszyły w tournée po Europie. 14 kwietnia piłkarze Szachtara Donieck wystąpią na stadionie Lechii Gdańsk, a 12 kwietnia klub z Kijowa zmierzy się w towarzyskim meczu z Legią Warszawa.Dynamo Kijów - zespół, który jeszcze kilka miesięcy temu uczestniczył w Champions League, zmierzą się z obecnymi mistrzami Polski, aby wesprzeć ukraińskich uchodźców - ludzi, którzy ze względu na wojnę za naszą wschodnią granicą musieli opuścić swoje miejsce zamieszkania. Wyjątkowe wydarzenie odbędzie się w najbliższy wtorek, tj. 12 kwietnia. Transmisję ze spotkania można obejrzeć na kanale TVP 1.Warto jednak włączyć TV wcześniej, ponieważ organizatorzy zadbali również o występy artystyczne. Na specjalnie przygotowanej scenie pojawią się ukraińscy artyści, którzy będą uświetniać ten szczególny „Mecz o Pokój". Wystąpią światowej sławy ukraińskie artystki: Tina Karol, Julia Sanina (The Hardkiss), Kateryna Pavlenko (Go_A) i DOROFEEVA. Część artystyczna rozpocznie się o 19.Warto również podkreślić, że poza pojedynkiem piłkarskim, Fundacja Legii Warszawa razem z warszawskim klubem przygotowały specjalne aukcje oraz koszulki-cegiełki, ze sprzedaży których dochód zostanie przekazany na rzecz ukraińskich uchodźców. Stołeczny klub oraz Fundacja Legii przekażą wszystkie zyski bezpośrednio na konto Ambasady Ukrainy w Warszawie.Ceny wejściówek na wtorkowe wydarzenie, bez względu na sektor, wynoszą 30 złotych. Wszyscy, którzy chcieliby wesprzeć poszkodowanych wojną większą kwotą, mogą zakupić specjalne wejściówki w cenach: 40, 50 i 100 złotych.Każda kwota będąca wyrazem solidarności z Ukrainą oraz realnego wsparcia w obliczu brutalnej agresji za wschodnią granicą, będzie bardzo ważna.#MeczOPokój już we wtorek! Zysk z tego spotkania przekażemy @UKRinPL, która przeznaczy środki na pomoc Ukraińcom, którzy zostali w swoim kraju. Do zobaczenia na stadionie! 🏟➡️ https://t.co/HlxxXZX4BH pic.twitter.com/J1FCzNflGf— Legia Warszawa 👑 (@LegiaWarszawa) April 11, 2022 Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Legenda polskich skoków wkrótce może odejść. Fatalne informacje dla kibicówSkandaliczny gest Rosjanina na kartingowych MŚ. Pokazał nazistowski salut podczas hymnuProkurator generalna Ukrainy: W Buczy znaleziono ciała kolejnych ofiar ze związanymi rękamiŹródło: natemat.pl

Mistrz olimpijski w łyżwiarstwie zorganizował galę. Przerodziła się w prokremlowski wiec
11.04.2022 10:58 Mistrz olimpijski w łyżwiarstwie zorganizował galę. Przerodziła się w prorosyjski wiec

Jewgienij Pluszczenko to, bez wątpienia, jedna z największych legend łyżwiarstwa figurowego. Niestety, szacunek do sportowca doszczętnie zrujnował jego ostatni „wyczyn". Łyżwiarz zorganizował w rosyjskim mieście Tula pokazową galę „Union of Champions”, która miała być sportowym widowiskiem, w którym wezmą udział wykluczeni przez międzynarodowe organizacje rosyjscy sportowcy.Niestety. Impreza, która miała być sportowym widowiskiem, przerodziła się w haniebny, propagandowy wiec. Pluszczenko otwarcie mówił o swoim wsparciu dla działań Władimira Putina, obnosząc się ze swoimi poglądami politycznymi. Sportowiec w trakcie gali szerzył również kremlowską propagandę.- Zrobiono im pranie mózgu jednostronną narracją, że Rosja i my wszyscy jesteśmy źli. Potrzeba czasu, aby ludzie zmienili swój światopogląd - mówił o łyżwiarzach startujących w mistrzostwach świata, z których Rosjanie zostali wykluczeni.Polityczne sympatie Pluszczenki nie były tajemnicą, gdyż już wcześniej umieszczał wpisy w mediach społecznościowych, w których wspierał działania prezydenta Rosji. Nikt nie spodziewał się jednak, że sportowa gala przerodzi się w prokremlowski wiec.„Impreza” zorganizowana została w sobotę, 9 kwietnia, w Pałacu Lodowym w Tule. Na lodzie mieli się pojawić znakomici rosyjscy łyżwiarze. Niestety, gala zapowiadana jako sportowe widowisko, przerodziła się w propagandowy wiec wspierający atak Rosji na Ukrainę. Już na materiałach promocyjnych pojawiło się hasło: „Za świat! Za Rosję! Za przyszłość!” oraz litera „Z”, która była jawnym nawiązaniem do symbolu rosyjskiej agresji na Ukrainę.Wszystko rozpoczął Nikołaj Worobiew, lokalny polityk, który w swoim przemówieniu w haniebny sposób nawiązał do rosyjskich działań w Ukrainie. - Rosja jest zawsze zjednoczona. Dziś, bardziej niż kiedykolwiek, ważne jest, aby być razem, wspierając naszą ojczyznę, naszego prezydenta, wszystkich tych, którzy ryzykują życiem, by podać pomocną dłoń ludziom w strasznych kłopotach. Dziś nasi sportowcy zorganizowali wydarzenie, które przypomni wszystkim o sile i wielkości Rosji, o jedności naszego narodu.Choć impreza miała mieć charakter sportowy, to organizatorzy zadbali również o inne „atrakcje". Widzowie mogli na na specjalnym stoisku napisać list do żołnierzy walczących w Ukrainie.Część rosyjskich łyżwiarzy była niemile zaskoczona tym, co zobaczyła w Pałacu Lodowym w Tule i odmówiła udziału w gali. Po rozmowie z Aleksandrem Koganem, dyrektorem generalnym Rosyjskiej Federacji Łyżwiarstwa Figurowego, zmienili zdanie i wyszli na lód. W rezultacie pokaz rozpoczął się z 40-minutowym opóźnieniem.Po zakończeniu gali Jelizawieta Tuktamyszewa przyznała, że nie tak wyobrażała sobie galę Pluszczenki. - Naprawdę chciałam uwierzyć, że sport jest poza polityką, ale dziś było zupełnie inaczej. Uwielbiam łyżwiarstwo figurowe, szczerze kocham, to co robię - żyję tym. Chcę brać udział w zawodach, chcę jeździć na łyżwach, chcę przygotowywać nowe programy, chcę brać udział w pokazach. Ale nie chcę, aby występy sportowców stały się sposobem manipulacji i perswazji. Jestem całkowicie zdezorientowana - przekazała mistrzyni świata z 2015 roku.Jewgienij Pluszczenko przed laty zapisał się złotymi zgłoskami w historii łyżwiarstwa figurowego, zdobywając w 2006 roku w Turynie złoto w zmaganiach solistów. Po ośmiu latach triumfował w Soczi w rywalizacji drużyn. Łyżwiarz w swojej karierze zdobył trzy złote medale na MŚ i siedem tytułów ME. Słynął również z występów przepełnionych poczuciem humoru:W ostatnich latach swojej kariery legendarny łyżwiarz pamiętany będzie raczej z kontrowersji związanych z popieraniem wojny w Ukrainie... Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Legenda polskich skoków wkrótce może odejść. Fatalne informacje dla kibicówSkandaliczny gest Rosjanina na kartingowych MŚ. Pokazał nazistowski salut podczas hymnuProkurator generalna Ukrainy: W Buczy znaleziono ciała kolejnych ofiar ze związanymi rękamiŹródło: sport.pl

Skoki narciarskie
11.04.2022 09:07 Legenda polskich skoków wkrótce może odejść. Fatalne informacje dla kibiców

Skoki (i loty) narciarskie w ciągu ostatnich kilkunastu lat wyrosły na jedną z ulubionych dyscyplin sportowych Polaków. Choć większość z nich swoje zainteresowanie tym sportem ogranicza do śledzenia zmagań w TV, to nadchodzące zmiany mogą się dla nich bardzo zaskakujące.Jak się okazuje, zatrudnienie Thomasa Thurnbichlera to dopiero początek wielkich zmian, które czekają polskie skoki narciarskie. Według informacji opublikowanych przez portal Sport.pl Polski Związek Narciarski znalazł nową rolę dla Łukasza Kruczka, który zostanie koordynatorem dyscypliny. Kibiców najbardziej jednak interesuje przyszłość legendy skosków - Adama Małysza. Czy jest on uwzględniany w planach? Wiele wskazuje na to, że Małych może wkrótce zrezygnować z pracy w Polskim Związku Narciarskim i wycofać się ze środowiska.Pierwsze nieoficjalne informacje o nowej roli Łukasza Kruczka podał portal sport.tvp.pl w środę. „Nieoficjalnie mówi się, że ma zostać menedżerem ds. skoków narciarskich. Ma również pomagać w obowiązkach Adamowi Małyszowi i utrzymywać bliskie kontakty z klubami” - czytamy w artykule portalu sport.pl.Informacje zostaną potwierdzone (lub zdementowane) 20 kwietnia. Kruczek miałby wedle nich zostać koordynatorem całych polskich skoków i dotychczasowy trener skoczkiń rozpoczął już pierwsze działania na nowym stanowisku. Pierwsze opinie ze związku są bardzo pozytywne, zupełnie inaczej niż w przypadku jego pracy ze skoczkiniami.Kruczek nowe stanowisko miałby objąć już w tym tygodniu, o czym związek poinformuje kibiców podczas spotkania zarządu, które zaplanowano na 20 kwietnia. Do nowych obowiązków należeć by miała współpraca z obiema kadrami narodowymi, Szkołami Mistrzostwa Sportowego i klubami narciarskimi. Trener miałby także nadzorować Narodowy Program Rozwoju Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej.

Najman kolejny raz kończy karierę. Wybrał już przeciwnika
08.04.2022 14:34 Marcin Najman w tym roku znowu zakończy karierę. Wybrał już przeciwnika

Marcin Najman zamierza, jak co roku, zakończyć sportową karierę. Aby odejść z przytupem, zamierza zawalczyć z jednym z włodarzy federacji FAME MMA - Michałem „Boxdelem” Baronem. Panowie rzucili w swoich kierunkach mnóstwo „ciepłych” słów.Obaj mężczyźni nie pałają do siebie szczególną sympatią. Michał „Boxdel” Baron, czyli jeden ze współwłaścicieli organizacji FAME MMA, nie ukrywa, że po raz pierwszy poróżnili się podczas gali FAME MMA 8, na której Najman został zdyskwalifikowany za nieprzepisowe uderzenie Kasjusza Życińskiego. Chodzi o walkę, w której Najman (wiecznie utrzymujący, że jest bokserem) zapomniał się i kopnął przeciwnika, choć walczyli w formule bokserskiej.Dla mnie ogólnie Marcin Najman jest po prostu śm***. Chciałbym to powtarzać za każdym razem, gdy mam okazję powiedzieć to do wielu ludzi - tłumaczył „Boxdel". Sam „bokser” też mało przyjemnie wypowiada się o swoim potencjalnym przeciwniku, nazywając go „grubasem".Marcin Najman niepierwszy raz zaskakuje pomysłami (i niepierwszy raz kończy karierę). Sportowiec próbował swoich sił już w kilku organizacjach, między innymi KSW oraz FAME MMA. Żadna nie okazała się wystarczająco dobra dla wybitnego fightera, dlatego postanowił utworzyć własną - MMA-VIP. Teraz to Najman sam wybiera sobie przeciwników i może mierzyć się z najlepszymi. Bokser krzyżował już rękawice z taksówkarzem, a na ostatniej gali zmierzył się z 60-letnim Miśkiem z Nadarzyna.Kolejnym przeciwnikiem Marcina „El Testosteron” Najmana ma być jeden ze współzałożycieli federacji KSW - Michał „Boxdelem” Baronem. Sportowiec z Częstochowy podkreśla, że chcą tego jego kibice i jest on otwarty na takie starcie.Weźcie ciśnijcie grubasa, niech wyskakuje. Ja mogę się z nim zmierzyć w każdej chwili. Nie ma to dla mnie żadnego problemu, platforma walki też. Jaka tylko chce, może to być nawet budka telefoniczna. Ciśnijcie grubasa i rąbiemy się tam - zaapelował do kibiców na swoim kanale YouTube. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Rosja bezczelnie reaguje na wyrzucenie z MŚ w siatkówce. Żąda pieniędzy i organizuje własny turniejNie żyje ojciec Czesława Michniewicza. PZPN przekazał trenerowi kondolencjeProkurator generalna Ukrainy: W Buczy znaleziono ciała kolejnych ofiar ze związanymi rękamiŹródło: o2.pl

Lewandowski znowu nie zdobędzie Złotej Piłki?
08.04.2022 11:44 Robert Lewandowski znowu nie zdobędzie Złotej Piłki? Pojawił się inny faworyt

Robert Lewandowski w 2020 roku został niemal ograbiony ze Złotej Piłki, gdy (ze względu na pandemię koronawirusa) odwołano plebiscyt. Wtedy polski piłkarz wygrał wszystko, co było do wygrania i właściwie nie miał konkurencji. W 2021 wszyscy spodziewali się, że sprawiedliwości stanie się zadość... ale nagrodę zdobył Lionel Messi.Z całego świata napływały głosy niezadowolenia, których zdaniem Argentyńczyk nie zasłużył na nagrodę. Niedługo później zmieniono zasady przyznawania nagrody - nowe miały być znacznie korzystniejsze dla Lewandowskiego. W myśl nowych przepisów oceniane miały być osiągnięcia indywidualne oraz cały sezon (wcześniej był to rok kalendarzowy). Lewandowski, który jest królem strzelców niemal w każdych rozgrywkach i bije indywidualne rekordy, był murowanym faworytem do Złotej Piłki w 2022 roku.Gdy już wszystko wskazywało na to, że Lewy pewnie zmierza po brakujące trofeum, Karim Benzema nagle odpalił. Francuz zaliczył dwa klasyczne hat tricki i w roli zwycięzcy kolejnego plebiscytu „France Football” widzą dziennikarze i eksperci nie tylko z Francji.Według hiszpańskich dziennikarzy Robert Lewandowski jest coraz bliżej transferu do FC Barcelony. W La Liga Lewandowski miałby okazję zmierzyć się z Karimem Benzemą i wyjaśnić, który z tej dwójki jest lepszym napastnikiem. Aktualnie piłkarze mogą pokazać się z najlepszej strony w tegorocznych rozgrywkach ligi mistrzów. Niestety, nie najlepsze mecze Lewandowskiego i świetna passa Karima Benzemy sprawiają, że ten drugi już go niemal dogonił w liczbie strzelonych bramek. Polak ma 12 strzelonych goli, a francuz zaledwie jednego mniej - 11 bramek. We wszystkich rozgrywkach as Realu zaliczył już 37 trafień w 36 meczach, z kolei Lewandowski 45 w 39.To o tyle istotne, że zgodnie z nowymi zasadami przyznawania Złotej Piłki, brany pod uwagę będzie cały sezon, a nie rok kalendarzowy (poza tym osiągnięcia indywidualne mają być ważniejszym kryterium od drużynowych). Polakowi nie pomaga również fakt, że z reprezentacją Polski ma mniejsze szanse zabłysnąć... w przeciwieństwie do Benzemy, który z Francją ma znacznie większe perspektywy.Francuzi są przekonani, że najbliższy plebiscyt na Złotą Piłkę wygra Benzema. „Triple d’or” – to hasło na okładce czwartkowego „L’Equipe” z napastnikiem Realu, nawiązujące do nazwy plebiscytu w ich języku, czyli „Ballon d’Or”. Co ciekawe, zdaniem dziennikarzy najpoważniejszym konkurentem Benzemy jest... Kylian Mbappe.„Nasz futbol balansuje między dwoma geniuszami. Można się tylko zastanawiać, który jest lepszy” - uważa „L’Equipe”.Opinie o wyższości Benzemy nad Lewym wygłaszają zresztą nie tylko we Francji. - Karim jest w połowie drogi, by jego nazwisko znalazło się na Złotej Piłce. To talizman i lider Realu. Dla mnie jest obecnie najlepszą „dziewiątką” świata. Możemy mówić o Lewandowskim, to świetny zawodnik. Harry Kane też pokazuje wielką formę. Ale Benzema jest obecnie na innym poziomie. To fenomen wpływa na grę w wielu aspektach. Nie tylko strzela, ale też asystuje, rozgrywa i kontroluje tempo meczu. Brzmi to, jak playmaker, a mówimy o napastniku, który strzelił już 37 goli - podkreślił w studio BT Sport były obrońca m.in. Manchesteru United Rio Ferdinand. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Rosja bezczelnie reaguje na wyrzucenie z MŚ w siatkówce. Żąda pieniędzy i organizuje własny turniejNie żyje ojciec Czesława Michniewicza. PZPN przekazał trenerowi kondolencjeProkurator generalna Ukrainy: W Buczy znaleziono ciała kolejnych ofiar ze związanymi rękamiŹródło: sportowy24.pl

Dom pięściarza zdewastowany przez rosyjskich żołnierz
07.04.2022 13:24 Ukraiński sportowiec pokazał swój dom pod Kijowem. Wszędzie zniszczenia i puste butelki

Znany ukraiński sportowiec, amatorski mistrz Europy w wadze półciężkiej, Ołeksandr Usyk, pokazał w mediach społecznościowych swój dom po zajęciu przez Rosjan. Okupanci wtargnęli do posiadłości boksera pod nieobecność właścicieli i dokonali w niej ogromnych zniszczeń. Ucierpiało nie tylko wyposażenie domu, ale również ogród.Żona sportowca udostępniła zdjęcie przedstawiające zniszczenia, a niedługo później do internetu trafiło nagranie ukazujące ogrom strat.Już kilka dni temu Kateryna Usyk, żona pięściarza, opublikowała zdjęcie rodzinnego domu, który znajduje się pod Kijowem. W ostatnim czasie sportowiec wraz z najbliższymi przebywali za granicą - okazję wykorzystali rosyjscy okupanci, którzy włamali się do budynku. Już sama fotografia przedstawia, jak wielkie szkody wyrządziły rosyjskie wojska. Wiele wskazuje też na to, że wizyta okupantów w domu Usyków nie trwała krótko.- „Rosyjski pokój"! Żyjcie sobie w moim domu, niewiele Wam zostało! Potwory! Wszystko zniszczone, jak zawsze! - napisała na Instagramie żona sportowca, publikując zdjęcie swojego domu. Niedługo później do sieci trafiło również nagranie przedstawiające zniszczony dom. Doskonale widać na nim, że Rosjanie zdewastowali również ogród należący do rodziny sportowca. Wszędzie widać także porozrzucane butelki po alkoholu.Sam Ołeksandr Usyk twierdzi, że początkowo chciał wstąpić do armii i bronić ojczyzny, ale ostatecznie uzyskał zgodę na wyjazd poza kraj, by wziąć udział w walce z Anthonym Joshuą. Sportowiec uznał, że dzięki swojej popularności będzie w stanie „udzielić Ukrainie większej pomocy niż jako żołnierz".

Facebook.com/ЄвроМайдан
28.03.2022 11:10 Mistrz świata zginął w walce z Rosjanami. Jego trener przekazał ważną wiadomość

Tragiczne informacje napływają z okupowanej Ukrainy. W czasie obrony Mariupola przed siłami Federacji Rosyjskiej, zginął 30-letni mistrz świata w kickboxingu Maksym Kagal. Sportowiec miał zaledwie 30 lat. Od 24 marca trwa rosyjska agresja na terytorium Ukrainy. Przez ten czas, Ukraińcy dzielnie bronią swojej ojczyzny, skutecznie odpierając ataki okupantów. Niestety, ale za swoje męstwo płacą bardzo wysoką cenę.Ukraińskie media obiegła smutna wiadomość o śmierci mistrz świata w kickboxingu Maksym Kagala. 30-latek miał zginąć podczas bitwy o Mariupol. Według tamtejszych portali, sportowiec należał do pułku Azow. Zginął 25 marca podczas obrony miasta.Warto zaznaczyć, że Kagal był pierwszym mistrzem świata w kickboxingu, pochodzącym z Ukrainy. Swój tytuł wywalczył w federacji ISKA.

Występ Włoszki na ceremonii zamknięcia ZIO porównywany do wykonania Edyty Górniak z 2002 r.
21.02.2022 14:25 "Włoska Edyta Górniak". Malika Ayana wykonała hymn na ceremonii zamknięcia ZIO

"Włoska Edyta Górniak". Komentatorzy bezlitośnie skomentowali wykonanie hymnu na zakończenie Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022. Włoska gwiazda pop, Malika Ayana wykonała utwór swojego kraju, jednak... aranżacja artystki nie przypomina jednak hymnu narodowego. Nagranie krąży w sieci.Ryzyko nie zawsze popłaca, o czym dość dotkliwie przekonała się Malika Ayana. Włoska artystka dostąpiła zaszczytu wykonania hymnu swojego kraju, który już za cztery lata będzie organizował Zimowe Igrzyska Olimpijskie.- Ta wykonawczyni, to jakaś włoska Edyta Górniak - stwierdził po obejrzeniu ceremonii zamknięcia ZIO w Pekinie 2022 dziennikarz Interii Michał Przybycień.

nie żyje świeczka Iberion 2
19.02.2022 11:34 Nie żyje Józef Zapędzki. Dwukrotny mistrz olimpijski w strzelaniu miał 92 lata

Zmarł polski mistrz olimpijski Józef Zapędzki. Burmistrz śląskich Łaz poinformował, że sportowiec zmarł w wieku 92 lat. Reprezentujący przez lata kraj strzelec był określany jako jeden z najwybitniejszych w swojej dyscyplinie.Wyjątkowo smutne wiadomości na temat Józefa Zapędzkiego. Dwukrotny mistrz olimpijski zmarł w wieku 92 lat. Lokalna społeczność nie ukrywa, że trudno pogodzić się z tą stratą.