Trener Igi Świątek skomentował nieudany występ naszej tenisistki. Belg nie gryzł się w język
Iga Świątek ma za sobą bardzo trudny okres. Polka wróciła na kort po dwóch miesiącach przerwy i zaliczyła nieudany turniej WTA Finals. Były to pierwsze występy 23-latki pod wodzą nowego trenera Wima Fissette'a. Teraz Belg skomentował występ raszynianki.
Iga Świątek na WTA Finals
Po niemal dwóch miesiącach przerwy Iga Świątek wróciła na światowy poziom, by zmierzyć się w prestiżowym turnieju WTA Finals. Kilka dni przed rozpoczęciem rozgrywek poznała swoje grupowe rywalki: Barborę Krejcikovą, Coco Gauff i Jessicę Pegulę.
Pierwszy mecz z Krejcikovą okazał się sporym wyzwaniem. Świątek przegrała pierwszego seta, ale szybko odzyskała rytm, wygrywając dwa kolejne sety i zapisując na swoim koncie pierwsze zwycięstwo w turnieju.
Kolejne starcie zapowiadało się na trudniejsze i rzeczywiście takie było. Znakomicie dysponowana Coco Gauff nie pozwoliła Polce na wiele, przełamując ją dwukrotnie w kluczowych momentach i wygrywając pierwszy set. W drugim secie obie zawodniczki walczyły o uzyskanie przewagi, ale to Amerykanka kontrolowała przebieg gry, pokonując Świątek 3:6, 4:6. Po tej porażce polska tenisistka musiała liczyć na sprzyjające wyniki, by zachować szanse na awans.
W ostatnim meczu grupowym miała zmierzyć się z Jessicą Pegulą, ale kontuzja kolana zmusiła Amerykankę do wycofania się z turnieju. Na kort weszła rezerwowa – Daria Kasatkina. Świątek szybko narzuciła swoje tempo, dominując Rosjankę i wygrywając w imponującym stylu w 53 minuty, pozwalając jej zdobyć tylko jednego gema.
Niestety, mimo tego pewnego zwycięstwa, dalszy awans Świątek zależał od wyniku meczu Gauff z Krejcikovą. Aby Polka mogła wejść do kolejnej rundy i zmierzyć się z Aryną Sabalenką, musiała liczyć na triumf Amerykanki. Niestety, Coco Gauff zagrała poniżej swoich możliwości, co wielu ekspertów tłumaczyło jej już pewnym awansem do półfinałów. Krejcikova wykorzystała każdą okazję, pokonując Gauff 7:5, 6:4 i eliminując tym samym Świątek z turnieju, sama przechodząc do półfinałów w Rijadzie.
WTA Finals zdecydowanie zawiódł oczekiwania części kibiców. Iga Świątek zakończyła przecież swoje zmagania już w fazie grupowej. Występ w Rijadzie był pierwszym turniejem Polki pod wodzą nowego trenera Wima Fissette. Teraz Belg skomentował występ 23-latki.
Wojciech Szczęsny rozbawił kolegę z szatni do łez. Polak bohaterem, nagranie podbija siećWim Fissette nie jest zadowolony z występów Igi Świątek
Iga Świątek oficjalnie zaprezentowała swojego nowego trenera 17 października 2024 roku. Wim Fissette to jeden z najwybitniejszych trenerów w świecie tenisa, który przez lata współpracował z czołowymi zawodniczkami, wspierając ich w osiąganiu formy i największych sukcesów. Belg ma na koncie współpracę z wieloma mistrzyniami wielkoszlemowymi, a jego imponujące osiągnięcia przyciągają uwagę w branży. Jest ceniony za analityczne podejście i umiejętność dostosowywania treningów do indywidualnych potrzeb zawodniczek.
Teraz w rozmowie z Polską Agencją Prasową Wim Fissette szczerze podsumował występ raszynianki. Jak podkreślił, turniej nie spełnił jego oczekiwań:
Mam mieszane uczucia. Wiedzieliśmy, że po dwóch miesiącach przerwy w rywalizacji przyjazd do Arabii Saudyjskiej i gra w tym turnieju nie będą łatwe. Iga wygrała dwa z trzech meczów. W przegranym spotkaniu z Coco Gauff mogła zagrać trochę lepiej. Tutaj nasze oczekiwania były większe. Oczywiście, mieliśmy nadzieję na lepszy wynik w turnieju - mówił w wywiadzie Belg.
ZOBACZ TEŻ: Pilne wieści ws. meczu Igi Świątek. Spełnił się najgorszy scenariusz, a jednak
Wim Fissette zdaje sobie sprawę z problemów Igi Świątek
Podczas turnieju w Rijadzie można było zauważyć, że Iga Świątek nie była w swojej optymalnej formie – brakowało jej regularnej gry i wyczucia rytmu meczowego, co miało wyraźny wpływ na jej występy. Jej trener, Wim Fissette, otwarcie przyznał, że przerwa w rozgrywkach wpłynęła na dyspozycję Polki w kluczowych momentach spotkań.
Iga potrzebuje rozegrać kilka meczów, aby wznieść się na swój najwyższy poziom. Dlatego mieliśmy nadzieję zobaczyć Igę w najlepszej wersji w półfinale. Niestety, nie zakwalifikowała się do tej fazy. Jednak przygotowała się do tego turnieju najlepiej jak mogła i dobrze spędziliśmy ten czas - dodał w rozmowie na PAP.
Tenis, szczególnie na poziomie, na którym gra Świątek, wymaga nie tylko kondycji i przygotowania technicznego, ale również płynnego dostosowania się do dynamiki meczowej. Kiedy te elementy nie są zsynchronizowane, zawodniczka może mieć trudności z utrzymaniem intensywności i precyzji.
Obecnie przed Igą i jej zespołem stoi zadanie wyciągnięcia wniosków z tego doświadczenia i powrotu do regularnych treningów oraz gier, by móc budować formę przed nadchodzącymi wyzwaniami w kolejnym sezonie.