W nocy z czwartku na piątek Iga Świątek po trzysetowym boju ostatecznie awansowała do finału US Open, w którym zmierzy się z Ons Jabeur. Polka ma szansę po raz trzeci wygrać w turnieju wielkoszlemowym - przypomnijmy, że ma zaledwie 21 lat.To był bardzo emocjonujące półfinały w kobiecej drabince US Open. Najpierw na korcie zameldowały się Caroline Garcia i Ons Jabeur. Tunezyjka nie dała szans swojej rywalce i pewnie zwyciężyła 6:1, 6:3. Teraz musiała tylko "zaczekać", aby dowiedzieć się, z kim spotka się w finale turnieju.
Iga Świątek usłyszała od spikera komentarz o sobie. Potem skomentowała go podczas konferencji prasowej, a wszyscy zgromadzeni dziennikarze najpierw słuchali uważnie, a potem wybuchnęli śmiechem. Co takiego mówił o tenisistce spiker?Świątek była nieco zmieszana. Chyba wolałaby jednak, żeby z ust zapowiadającego jej spotkanie padły inny słowa, bo, jak stwierdziła "nie wie, jaki to ma wpływ na mecz".
Iga Świątek w tym roku sięgnęła po wiele niesamowitych sukcesów i rekordów, lecz nawet to nie pozwoliło jej wygrać w kategorii najlepszej tenisistki plebiscytu ESPY. Nagrodę zgarnęła natomiast Emma Raducanu.O klasie, jakości i poziomie Igi Świątek nie trzeba nikomu mówić w naszym kraju. Za granicą jest najwidoczniej inaczej, gdyż nawet jej rekordy nie pozwoliły jej triumfować w plebiscycie ESPY (Excellence in Sports Performance Yearly Award), który jest organizowany od 1993 roku, a galę organizuje ESPN.
Iga Świątek odpadła z Wimbledonu. Polska tenisistka i liderka rankingu WTA przegrała pierwszy mecz od 16 lutego. Jej rywalka, Alize Cornet, grała jak z nut i to ona w czwartej rundzie podejmie walkę o ćwierćfinał turnieju.To pierwsza porażka Igi Świątek od dłuższego czasu, a dokładnie 16 lutego. Widać jednak było, że podczas Wimbledonu nie radziła sobie zbyt dobrze i problem sprawiały jej dużo niżej notowane zawodniczki.
Iga Świątek fenomenalnie rozpoczęła 2022 rok i wcale nie zwalnia. Polska tenisistka została pierwszą Polką, która wdrapała się na szczyt rankingu WTA, a teraz dokonała kolejnej nieprawdopodobnej rzeczy.- Znajduję się w dziwacznej sytuacji, ponieważ nigdy nie rozegrałam trzech meczów z rzędu z takim wynikiem - powiedziała Iga Świątek po zwycięstwie w drugiej rundzie Porsche Grand Prix Open w Stuttgarcie z Evą Lys. Tenisistka podkreśliła, że nigdy nie znalazła się w takim położeniu w zawodowym tenisie.Iga Świątek wygrała trzy ostatniej turnieje, w których brała udział, została liderką rankingu WTA i pokonuje kolejne rywalki w imponującym stylu. Polka wygrała 20 (!!) ostatnich spotkań. W XXI wieku tylko dwie zawodniczki mogły pochwalić się podobnym osiągnięciem - to legendarne siostry Williams.Równie imponujący jest sposób, w jaki Polka wygrywa spotkania. W ostatnich trzech meczach 20-latka straciła tylko trzy gemy, wygrywając 6:1, 6:0 z Mihaelą Buzarnescu, 6:0, 6:0 z Andreeą Prisacariu oraz 6:1, 6:1 z Evą Lys.Po zwycięstwie nad Niemką Iga Świątek przyznała, że nie przywykła do serii tak okazałych zwycięstw i jest to dla niej „dziwaczna sytuacja”. Życzymy jej, aby częściej przeżywała takie zaskoczenia.
Iga Świątek - zarobki. Wygrywając ATP Miami, zainkasowała 1,23 mln dolarów. To jednak jeden z wielu turniejów, który polska tenisistka w tym roku wygrała. Świątek zarobiła już w tym roku gigantyczne pieniądze i powoli dogania najlepiej zarabiającego polskiego sportowca - Roberta Lewandowskiego.Polka, po awansie do półfinału Australian Open, poszła za ciosem w turniejach rangi WTA 1000 i wygrała... aż trzy z rzędu. Z turniejowych premii w 2022 roku uzbierała już 3,56 mln dol. czyli 15 mln zł! Warto przy tym pamiętać, że mamy dopiero początek kwietnia. Fantastyczny początek roku pozwolił Idze zbliżyć się do zarobków prawdziwego rekordzisty - Roberta Lewandowskiego.Od poniedziałku, 4 kwietnia, Iga Świątek jest oficjalnie najlepszą tenisistką na świecie i zajmuje zasłużone pierwsze miejsce w rankingu WTA. Dzięki trzem wygranym w 2022 roku Iga zarobiła ogromną fortunę, choć do Lewego jeszcze troch jej brakuje. „Rakieta numer jeden” w tym sezonie uzbierała z turniejowych premii 3,56 mln dolarów, czyli ok. 15 milionów złotych. Najlepszy piłkarz na świecie zarabia w Bayernie Monachium ok. 20 mln euro za sezon, czyli 92 mln zł. Zatem od początku roku na konto Roberta Lewandowskiego klub przelał ok. 23 mln złotych.Oczywiście same wynagrodzenia i premie to nie koniec przychodów sportowców. W obu wypadkach Igi i Roberta doliczyć trzeba również wpływy z kontraktów reklamowych - tu wciąż tenisistka ma spore pole do rozwoju, choć już teraz współpracuje z wielkimi markami (jej główny mecenas to PZU, a pozostali to Rolex, Asics, Xiaomi czy Tecnifibre).Iga Świątek świetnie zaczęła rok, a przed nią jeszcze turnieje wielkoszlemowe, za które wygrane są znacznie większe. Już niedługo wystartuje Roland Garros - turniej rozgrywany na mączce, na której Iga czuje się świetnie. W 2020 roku polska tenisistka zarobiła w Paryżu grubo ponad 7 mln zł, a w tym roku premia za zwycięstwo ma być jeszcze wyższa.
Wielkie święto dla wszystkich polskich fanów tenisa ziemnego. Iga Świątek oficjalnie jest numerem 1 rankingu WTA. 21-latka z Raszyna to pierwsza Polka, której udało się dostąpić tego zaszczytu.Świat kobiecego tenisa od kilkunastu tygodni zdominowało jedno nazwisko. Po wycofaniu się z rywalizacji Australijki Ashleigh Barty i poproszeniu o wykreślenie z rankingu WTA, prawdziwą królową stała się Polka Iga Świątek.
Iga Świątek jest już oficjalnie najlepszą tenisistką na świecie. Choć jej talent jest niezaprzeczalny, mało kto spodziewał się, że na szczyt dotrze tak szybko. Jeszcze kilka lat temu raszynianka dopiero odkrywała, że tenis jest jej przeznaczeniem, a sportowi komentatorzy studzili entuzjazm kibiców. Iga była gościem programu "Dzień Dobry TVN" w 2016 roku i wypowiedziała wówczas bardzo ciekawe słowa.Iga Świątek od poniedziałku należy do absolutnej elity światowego tenisa. Nasza rakieta numer 1 jest niepokonana od połowy lutego, a z każdym kolejnym sukcesem jej pozycja w rankingu WTA ciągle się umacnia.Od czasu, gdy raszynianka zdobyła swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł, kibice i eksperci z nadzieją spoglądali na jej poczynania. Z czasem pewne stało się, że po Agnieszce Radwańskiej przyszedł czas na dominację nowej gwiazdy, jednakże nikt nie spodziewał się, że nastąpi to tak szybko.
Iga Świątek może nieoczekiwanie zostać numerem 1. w rankingu WTA. Wszystko przez nagłe zakończenie kariery wielkiej gwiazdy - zaledwie 25-letnia Ashleigh Barty postanowiła rozstać się z tenisem. Wyjaśniła, dlaczego podjęła podobną decyzję. To oznacza, że po raz pierwszy Polska mogłaby pochwalić się 1. w światowym rankingu tenisowym. Jak dotąd najbliżej tego osiągnięcia obok Igi Świątek była Agnieszka Radwańska, której udało się dojść do 2. miejsca w rankingu WTA.
Iga Świątek pokonała Rosjankę Darię Kasatkinę w pierwszej rundzie turnieju WTA 500 w Dubaju. Nasza tenisistka nie miała większych problemów z rozprawieniem się z rywalką, którą pokonała także podczas Australian Open.Iga Świątek rozpoczęła turniej w Dubaju z mocnym przytupem. Polska raketa numer 1 miała dziś przed sobą dość łatwe zadanie, bo zmierzyła się z będącą na 28. miejscu w rankingu WTA Darią Kasatkiną, jednak, jak wiadomo, sport bywa czasem nieprzewidywalny. Tym razem nie było niespodzianki i z pojedynku zwycięsko wyszła jego niekwestionowana faworytka.
Iga Świątek wsparła krótkim wpisem w mediach społecznościowych załamanego po sobotnim konkursie skoków Kamila Stocha. Nasz skoczek zajął w nim 4. miejsce i nie ukrywał przed kamerami łez goryczy. W związku z tym czołowa polska tenisistka przypomniała sportowcowi łacińską sentencję i zapewniła, że trzyma za niego kciuki.Sobotni konkurs indywidualny na wielkiej skoczni nie był szczęśliwy dla naszego mistrza olimpijskiego z Soczi i Pjongczangu Kamila Stocha. Skoczek zajął w nim najgorsze dla sportowca, 4. miejsce i o włos minął się z kolejnym medalem.Po zawodach Stoch nie krył żalu, podobnie jak polscy kibice, zwłaszcza że wyprzedził go Karl Geiger, którego strój wzbudził liczne kontrowersje i zdaniem wielu powinien być powodem do dyskwalifikacji Niemca.I choć Kamil Stoch mówił w wywiadach, że dał z siebie wszystko i wylał przed kamerami wiadro łez, długo przeżywał swoją porażkę także w samotności, co w bezlitosny sposób pokazała rządowa TVP.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Iga Świątek po morderczym, 3-godzinnym boju, dotarła do półfinałów Australian Open. W straszliwym gorącu udało jej się wyjść ze stanu 4:6, 0:1 w pierwszym i drugim secie do 4:6, 7:6(2), 6:3. Tym samym pokonała Estonkę Kaię Kanepi i po raz pierwszy znalazła się tak daleko w drabince australijskiej imprezy. Spotkanie było prowadzone w temperaturze sięgającej 37 stopni i przy dużej wilgotności powietrza. Zawodniczki czasem z trudem łapały oddech i zlane potem były już na samym początku spotkania.
Iga Świątek, dzięki zwycięstwu nad Soraną Cirsteą, po raz pierwszy awansowała do ćwierćfinału Australian Open. Tuż po wygraniu piłki meczowej po jej policzkach spłynęły łzy. Polka wytłumaczyła to z uśmiechem na twarzy.Iga Świątek pokonała Rumunkę 5:7, 6:3, 6:3 i po raz pierwszy powalczy o półfinał wielkoszlemowego turnieju w Australii. Nasza reprezentantka nie ukrywała, że mecz był dla niej ciężki.Tuż po spotkaniu polska tenisistka została zapytana o to, dalczego po jej policzkach spłynęło aż tyle łez. Odpowiedź pokazuje, jak wielką klasą i zaangażowaniem obdarzona jest Iga Świątek.- Czuję, że podczas tego spotkania byłam bardziej zestresowana, niż podczas poprzednich. Dlatego na sam koniec wszystkie te emocje musiały znaleźć ujście. Dla mnie tydzień bez płakania nie jest prawdziwym tygodniem. Także płaczę, kiedy przegrywam, płaczę też, kiedy wygrywam. Tak po prostu jest i musicie się do tego przyzwyczaić - powiedziała z uśmiechem na twarzy."I cry when I lose and I cry when I win!" 😭Iga Swiatek reveals why she felt so emotional when reaching her first Australian Open quarter-final#AusOpen | @iga_swiatek pic.twitter.com/hpzau6FW8M— Eurosport UK (@Eurosport_UK) January 24, 2022 Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Iga Świątek osiągnęła właśnie swój historyczny sukces w Australian Open awansując do ćwierćfinału tego wielkoszlemowego turnieju. Polka po bardzo zaciętym meczu pokonała Rumunkę Soranę Cirstea 5:7, 6:3, 6:3.Iga świątek bardzo źle rozpoczęła spotkanie. Już w pierwszym gemie Rumunka przełamała naszą reprezentantkę, a później łatwo wygrała swoje podanie, przez co wyszła od razu na dwugemowe prowadzenie. Dopiero w ósmym gemie Iga Świątek zrównała się punktami z rywalką i od tego momentu było wiadomo, że walka o zwycięstwo w pierwszym secie będzie bardzo wyrównana. Ostatecznie to Sorana Cirstea schodziła przed przerwą z podniesioną głową, ponieważ wygrała pierwszego seta w stosunku 7:5 i to ona zrobiła pierwszy krok Drugi set rozpoczął się rewelacyjnie dla naszej reprezentantki, ponieważ to ona wyszła na prowadzenie 2:0. Niestety, Sorana Cirstea stanęła na wysokości zadania i w kolejnych dwóch gemach odrobiła straty, doprowadzając tym samym do remisu w drugim secie.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Iga Świątek rozpoczęła swoje zmagania w Australian Open i zrobiła to z przytupem. W pierwszej rundzie pokazała wszystkim pretendentkom do zwycięstwa w wielkoszlemowym turnieju, że jest w genialnej dyspozycji.Iga Świątek przyjechała do Australii po bardzo dobrym występie w turnieju w Adelajdzie. Dla przypomnienia, przegrała tam dopiero w półfinale i to z pierwszą rakietą żeńskiego tenisa Ashleigh Barty.W pierwszej rundzie Australian Open na Igę czekała zdecydowanie łatwiejsza przeprawa. Po drugiej stronie siatki stanęła Harriet Dart, Brytyjka zajmująca dopiero 123 lokatę w rankingu WTA.Trzeba jednak przyznać, że początek spotkania mógł wywołać w kibicach lekki niepokój, ponieważ Harriet Dart wyszła na prowadzenie 3:1. Jednak kolejne minuty były czystym popisem faworytki do zwycięstwa. Iga Świątek bez problemu wygrała kolejnych 11 gemów i mecz zakończył się rezultatem 6:3, 6:0 na korzyść reprezentantki Polski.
W niedzielę Iga Świątek poinformowała, że rezygnuje ze startu w rozpoczynającym się w poniedziałek turnieju WTA Sydney. Polska tenisistka nie ukrywała, że decyzja była trudna, ale zmusił ją do tego jej stan zdrowia.W niedzielny poranek Iga Świątek zwróciła się do swoich kibiców. Przekazała, że nie będą mogli jej oglądać w WTA Sydney. Polka zdecydowała, że nie jest w stanie wystartować w poniedziałek w turnieju.- Po intensywnym okresie przygotowawczym i turnieju w Adelajdzie moje ciało potrzebuje więcej odpoczynku - rozpoczęła swój wpis Iga Świątek. Tenisistka zmaga się z uporczywym bólem.
Iga Świątek kapitalnie poradziła sobie w drugiej rundzie turnieju WTA w Adelajdzie. Polka w bardzo dobrym stylu uporała się z zeszłoroczną finalistką US Open Leylah Fernandez. Mecz został rozegrany ok. godziny 2:00 czasu polskiego.Iga Świątek potrzebowała zaledwie 75 minut, żeby awansować do kolejnej rudny. Chociaż pojedynek zapowiadała się dosyć ciężko, to nasza reprezentantka zakończyła wszystko w dwóch setach wygrywając odpowiednio 6:1, 6:2.Dominacje Igi Świątek pokazują również pozostałe statystyki spotkania. Polka popełniła zaledwie osiem niewymuszonych błędów, nie oddała również rywalce żadnego swojego gema serwisowego.- To był dobry mecz. Jednym z moich celów na ten rok jest dominować na korcie i dziś to zrobiłam - napisała Iga Świątek tuż po wygranym meczu.💯 Good one today. Glad that I was able to prevail because it's one of my goals for this year. 💯 To był dobry mecz. Jednym z moich celów na ten rok jest dominować na korcie i dziś to zrobiłam. pic.twitter.com/gAFHLGWyik— Iga Świątek (@iga_swiatek) January 6, 2022 Tenisistka zwróciła się również bezpośrednio do swojej rywalki. Wyraziła uznanie dla jej gry oraz złożyła podziękowania za walkę do samego końca.- Jestem pewna, że w przyszłości stoczymy jeszcze wiele wyrównanych pojedynków Leylah Fernandez. Dziękuję za dzisiaj - czytamy na Twitterze Igi Świątek w poście oznaczonym hasztagiem "respect".I'm sure we will have many close matches in the future @leylahfernandez Thank you for today. #respect https://t.co/oO680ZNRyV— Iga Świątek (@iga_swiatek) January 6, 2022 Teraz polska tenisistka może już przygotowywać się na ćwierćfinału turnieju w Adelajdzie, w którym czeka na nią nie byle kto. Po drugiej stronie kortu stanie bowiem Wiktoria Azarenka, była liderka światowego rankingu WTA.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Nie żyje Witold Kopeć. W sieci pojawił się poruszający wpis o zmarłym aktorzeLex Czarnek. Jakie zmiany wprowadza kontrowersyjna ustawa? Polacy już protestująKsiądz zdradził, co się stanie, gdy wierny nie wręczy koperty podczas kolędyźródło: Goniec.pl
Iga Świątek w sobotni poranek zszokowała kibiców swoją decyzją. Polka po pięciu latach zdecydowała się zakończyć współpracę z trenerem Piotrem Sierzputowskim, pod którego okiem osiągała największe sukcesy w karierze. O swojej decyzji poinformowała za pomocą mediów społecznościowych. - Potrzebujemy czasem takich zmian - napisała.Iga Świątek i trener Piotr Sierzputowski nie będą dłużej współpracować. Zawodniczka w sobotę rano zszokowała kibiców swoją decyzją, którą przekazała za pomocą mediów społecznościowych. Świątek i Sierzputowski pracowali razem przez 5 lat.