Sport.Goniec.pl > Tenis > Dominacja Igi Świątek w WTA Rzymu. Nie dała szans rywalce
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 09.05.2024 22:51

Dominacja Igi Świątek w WTA Rzymu. Nie dała szans rywalce

Iga Świątek
Fot. screen Canal+ Sport

Iga Świątek z przytupem rozpoczęła swój udział w turnieju WTA 1000 w Rzymie. W swoim pierwszym pojedynku zmierzyła się z Bernardą Perą, która przeszła kwalifikacje i pokonała Caroline Dolehide. Amerykanka nie mogła jednak równać się z niedawną zwyciężczynią Mutua Madrid Open.

Iga Świątek zawitała do Rzymu. Najpierw była wizyta w restauracji

Po zwycięstwie w Mutua Madrid Open i wyczerpującym finale z Aryną Sabalenką, Iga Świątek zawitała do Rzymu, by wziąć udział w kolejnych zawodach rangi WTA 1000. Zanim jednak Polka rozpoczęła dziś swoje zmagania, wykorzystała kilka dni przerwy na odpoczynek. Ten spędziła m. in. w swojej ulubionej włoskiej restauracji, w której jadła już kilkukrotnie w ostatnich latach. Mowa o Ristorante La Vittoria. Wizytą tenisistki pochwalono się na Instagramie.

Nagła decyzja KSW przed sobotnią galą. Chodzi o bezpieczeństwo Polki nie dały szans medalistkom mistrzostw Europy. Łatwe i ważne zwycięstwo

Iga Świątek bezkonkurencyjna w pierwszym secie

Iga Świątek rozpoczęła turniej WTA 1000 od starcia z kwalifikantką, Bernardą Perą (77. WTA). Do tej pory Polka i Amerykanka mierzyły się dwukrotnie i za każdym razem górą była raszynianka. 

Pierwszy set minął wręcz błyskawicznie. Świątek włączyła swój najwyższy bieg i zbierała kolejne gemy. Liderka rankingu WTA nie dała Amerykance taryfy ulgowej rozprawiając się z nią 6:0. Iga wykorzystała drugą piłkę setową, którą przy okazji trzeci raz doprowadziła do przełamania. Ta runda trwała zaledwie pół godziny.

ZOBACZ: Magdalena Fręch nie dała rady Coco Gauff. Polka pozostawiła dobre wrażenie

Pera sprawiła problemy Idze Świątek w drugim secie

Wydawało się, że trzeci set pójdzie Idze Świątek równie szybko, co pierwszy. Bernarda Pera szybko jednak temu zaprzeczyła, bo zaraz po objęciu prowadzenia przez Polkę wyrównała stan rywalizacji. Bardzo emocjonujący był czwarty gem, w którym raszynianka miała osiem break pointów. W końcu udało jej się doprowadzić do przełamania i zdobycia trzeciego punktu. 

Bardzo wyrównany był również siódmy gem, w którym Świątek miała dwie piłki meczowe. Nie udało jej się jednak zakończyć spotkania na tym etapie, bo Pera cały czas chciała grać. W kolejnej rundzie nie było już jednak o czym dyskutować i przy pierwszej okazji raszynianka zakończyła spotkanie. Liderka WTA wygrała 6:0, 6:2. Następną rywalką Igi Świątek będzie Kazaszka Julia Putincewa.