Polki nie dały szans medalistkom mistrzostw Europy. Łatwe i ważne zwycięstwo
Reprezentantki Polski, pod wodzą Stefano Lavariniego zmierzyły się dziś z Holenderkami w pierwszym meczu towarzyskim. Siatkarki rozpoczęły tym spotkaniem sezon reprezentacyjny 2024. Zawodniczki skupiają się na jak najlepszym przygotowaniu do nadchodzących imprez.
Polskie siatkarki sprawdzają formę przed Ligą Narodów i igrzyskami
Meczem Polski z Holandią, brązowymi medalistkami zeszłorocznych mistrzostw Europy, nasze siatkarki zainaugurowały sezon reprezentacyjny. Sparing ten miał pokazać selekcjonerowi Stefano Lavariniemu, nad czym należy popracować przed Ligą Narodów w Antalyi i igrzyskami olimpijskimi w Paryżu.
Jednak to niejedyny mecz, który rozegrają polskie siatkarki w ramach zgrupowania w Szczyrku. Poza pierwszym spotkaniem z Niderlandkami czeka je jeszcze rewanż, ponieważ taką formułę ustaliły obie reprezentacje. Areną obu starć ma być Bielsko-Biała.
Kiedy Grbić wybierze kadrę na igrzyska? Podał wstępny termin Liderka reprezentacji Polski może zmienić klub. Nadchodzi hit transferowyEfektowne zwycięstwo na początek przygotowań
Pierwszy mecz w Bielsku-Białej rozpoczął się w czwartek 9 maja o 18:30. Siatkarki reprezentacji Polski i Holandii rozegrały pełny wymiar spotkania, czyli 5 setów. Podopieczne Stefano Lavariniego musiały radzić sobie bez swojego kapitana, Joanny Wołosz, która zbiera siły po zwycięstwie w Lidze Mistrzyń.
Całe spotkanie toczyło się pod dyktando reprezentantek Polski. Zawodniczki nie były zbyt gościnne dla Niderlandek, ponieważ rzadko kiedy mogły one w ogóle wyrównać stan rywalizacji, nie mówiąc już o prowadzeniu. Pierwsza faza zakończyła się wynikiem 25:21 dla naszych kadrowiczek. Z kolei przez cały drugi set co najmniej kilkupunktową przewagę miały Biało-Czerwone, które nie pozwoliły oponentkom zbytnio się zbliżyć. Skończyło się wynikiem 25:19, ale trzecią rundę lepiej zaczęły Holenderki, które wyszły na utęsknione prowadzenie. Co jednak z tego, gdy przewaga 1:0 była ich jedyną taką sytuacją, a do końca seta wygrywały już tylko siatkarki z kraju nad Wisłą. Skończyło się na rezultacie 25:21.
ZOBACZ: Piotr Gruszka bez ogródek o polskiej kadrze. Poszło o igrzyska
Polki przejechały się po Holenderkach
Przed czwartym setem Lavarini wymienił praktycznie cały skład, zostawiając na parkiecie jedynie Aleksandrę Szczygłowską. Tę rundę Holenderki rozpoczęły podobnie, jak poprzednią. Szybko jednak Polki przejęły inicjatywę i wygrały 25:22.
Nieco bardziej wyrównaną walkę mogliśmy zobaczyć w ostatniej rundzie, gdzie to przeciwniczki prowadziły przez kolejnych 9 punktów. Pomimo błędów ze strony naszych reprezentantek, nic z tej przewagi nie wyniknęło, gdyż Biało-Czerwone triumfowały 15:13, a w całym spotkaniu 5:0. Rewanż odbędzie się w najbliższy piątek.