Skandal na meczu US Open. Kibic musiał zostać usunięty przez ochronę, szybka reakcja
US Open natrafiło na sporo problemów w tym roku - była już tajemnicza choroba i wszechobecna woń trawki, a teraz doszło do kolejnego skandalu. Jeden z kibiców musiał zostać wyprowadzony przez ochronę. To, co śpiewał i mówił, łamało prawo.
Alexander Zverev nagle podszedł do sędziego
Trwał mecz 1/8 finału US Open. Alexander Zverev, zawodnik rozstawiony z numerem 12 reprezentujący Niemcy, serwował w czwartym secie przy stanie 2:2. Nagle nie wytrzymał i podszedł do sędziego. Okazało się, że nie zawinił przeciwnik, ale kibic. Tych okrzyków Zverev nie był w stanie już słuchać.
Tenisista wskazał na widownię i powiedział, że kibic dopuszcza się skandalicznego zachowania. Niedługo później mężczyzna został namierzony przez innych fanów siedzących na widowni i wyprowadzony przez ochronę.
Polscy siatkarze najpierw zafundowali horror, a potem pokazali, kto tu rządzi. Wielka wygrana z DaniąAlexander Zverev miał powód, by się zdenerwować
Zwykłe okrzyki to zupełna normalność w tenisie. Przy tak żywej publiczności jak w Stanach Zjednoczonych wielokrotnie dochodzi do przekroczenia pewnych granic. Niektórych jednak przekraczać nigdy nie warto. Alexander Zverev miał prawo się zezłościć nie na same okrzyki, ale na to, co kibic mówił w jego ojczystym języku.
- Właśnie powiedział najsłynniejsze zdanie Hitlera, jakie istnieje na tym świecie - opowiadał sędziemu głównemu, twierdząc, że takie zachowanie jest nie do przyjęcia. Okazało się, że to jednak nie wszystko.
Alexander Zverev wyjawił, co jeszcze słyszał
Alexander Zverev po meczu opowiedział mediom, że wielokrotnie spotykał się z nieprzyjemnym podejściem kibiców, ale jeszcze nigdy nie doszło do sytuacji, w której ktoś zaczynałby nawiązywać do postaci Adolfa Hitlera.
- Zaczął śpiewać hymn Hitlera. To było "Deutschland über alles" i tego było trochę za dużo - wyznał tenisista w rozmowie z mediami. - Uwielbiam, gdy fani są głośni, uwielbiam, gdy są emocjonalni. Ale jestem Niemcem i nie jestem zbyt dumny z tej historii, to naprawdę nie jest wspaniała rzecz.
Zverev wygrał mecz 1/8 finału i w następnej rundzie zmierzy się z obrońcą tytułu, Carlosem Alcarazem. Czeka go niezwykle trudne zadanie, ale sportowiec jest dobrej myśli.
Źródło: sport.fakt.pl