Sabalenka rozegrała pierwszy mecz po osobistej tragedii
W nocy z piątku na sobotę polskiego czasu, Aryna Sabalenka rozegrała swój pierwszy mecz od czasu, gdy pojawiła się informacja o śmierci jej partnera, Konstantina Kołcowa. Białorusinka podjęła decyzję o wzięciu udziału w turnieju w Miami i zaliczyła udany start.
Mecz z przyjaciółką
Spotkanie Aryny Sabalenki z Paulą Badosą miało wyjątkowy charakter. Na korcie spotkały się bowiem dwie najbliższe przyjaciółki. Hiszpanka od samego początku wspierała Białorusinkę w ciężkim momencie i mówiła, że mecz z Sabalenką będzie dla niej trudny pod względem emocjonalnym.
To bardzo trudna sytuacja. W tym momencie gra przeciwko niej jest również niewygodna. Tak, ale naprawdę nie chcę o tym rozmawiać, ponieważ powiedziałem, że nie będę. Obiecałam jej to. Przepraszam.
Według harmonogramu mecz pomiędzy Sabalenką i Badosą miał zostać rozegrany w czwartek, ale Białorusinka poprosiła organizatorów o przeniesienie zawodów na piątek z powodu wyjątkowej sytuacji.
Dramat głównej rywalki Igi Świątek. Nie żyje ukochany Aryny SabalenkiPrzebieg pojedynku
Zawodniczki pojawiły się na korcie w czarnych strojach. Oprócz tego, kibice od razu zauważyli, że na głowie Białorusinki można było zauważyć czapkę, której zazwyczaj nie używała. Niewykluczone, że Sabalenka chciała w ten sposób dodatkowo chronić swoją twarz.
Od samego początku mecz był bardzo wyrównany. Sabalenka swoje pierwsze szanse na przełamanie otrzymała w piątym gemie, ale Badosa świetnie oddaliła zagrożenie. Dwa gemy później, Sabalenka nie okazała litości rywalce i przy stanie równowagi piłka po jednym z zagrań reprezentantki Białorusi przeszła po taśmie. Hiszpanka nie była w stanie odpowiednio zareagować.
ZOBACZ TAKŻE: Nowe ustalenia w sprawie śmierci partnera Sabalenki. Informacje z Miami
Piękne sceny po meczu
Na koniec Aryna Sabalenka jeszcze raz przełamała swoją przyjaciółkę i zakończyła mecz rezultatem 6:4, 6:3. Po zakończonym spotkaniu obie zawodniczki podziękowały sobie za grę i przytuliły się przy siatce. Na korcie, obie zawodniczki musiały traktować siebie jako przeciwniczki, jednak od razu po finiszu na pierwszym planie była sportowa przyjaźń i empatia wobec swojej przyjaciółki. Rywalką Białorusinki w trzeciej rundzie będzie Anhelina Kalinina.