Dramat głównej rywalki Igi Świątek. Nie żyje ukochany Aryny Sabalenki
Aryna Sabalenka zmaga się z ogromną tragedią. W nocy z poniedziałku na wtorek poinformowano, że zmarła jej najbliższa osoba. Były białoruski hokeista Konstatin Kołcow miał zaledwie 42 lata. Nie jest wiadomo, czy największa rywalka Igi Świątek zdoła wystąpić w najbliższym turnieju.
Nie żyje Konstantin Kołcow, były hokeista reprezentacji Białorusi
Smutną informację przekazał w nocy z poniedziałku na wtorek portal news.zerkalo.io. W wieku 42 lat zmarł były hokeista reprezentacji Białorusi, Koastatnin Kołcow. Doniesienia te zostały później potwierdzone przez klub Saławat Jułajew, w którym ten przed śmiercią był trenerem.
Polska – Estonia. Półfinał baraży o Euro 2024. Gdzie oglądać transmisję meczu?Z głębokim smutkiem informujemy, że zmarł trener Saławatu Julajew Konstantin Kołcow. Był silnym i pogodnym człowiekiem, kochanym i szanowanym przez zawodników, kolegów i kibiców. Konstantin na zawsze zapisał się w historii naszego klubu. Zdobył mistrzostwo Rosji i Puchar Gagarina i wykonał świetną robotę w sztabie trenerskim drużyny. Saławat Hockey Club składa kondolencje rodzinie i przyjaciołom Konstantina Kołcowa – napisano.
Nie żyje partner Aryny Sabalenki
Kołcow dwukrotnie brał udział w igrzyskach olimpijskich. Znany hokeista sprawdził się także w klubach Stanów Zjednoczonych, a niektórzy spekulowali, że zostanie trenerem reprezentacji Białorusi i Dynama Mińsk.
Prywatnie związany był z Julią Michajłową, jednak para rozstała się w 2020 r. Wtedy właśnie były hokeista zaczął być widziany z jedną z najlepszych tenisistek na świecie, Aryną Sabalenką.
Aryna Sabalenka w żałobie
Na ten moment nie są znane okoliczności śmierci znanego hokeisty. Wiadomo jednak, że w ostatnim czasie miał przebywać w Stanach Zjednoczonych, gdzie mieszkał z Sabalenką. Ta często umieszczała na swoich mediach społecznościowych wspólne, wypełnione radością zdjęcia. Pod znakiem zapytania stoi występ Sabalenki na kolejnym turnieju. Zaledwie kilka lat temu czołowa tenisistka musiała się mierzyć ze śmiercią swojego ojca.
Źródło: Fakt.pl
