Sport.Goniec.pl > Tenis > Rzuciła Świątek na kolana. Niesłychane, jak potraktowała jej trenera i psycholog po meczu, mówi o tym cały świat
Piotr Dutka
Piotr Dutka 24.01.2025 09:35

Rzuciła Świątek na kolana. Niesłychane, jak potraktowała jej trenera i psycholog po meczu, mówi o tym cały świat

Madison Keys z Fissette i Abramowicz po meczu
Fot. Screen: x.com/lisa_talking

Iga Świątek ostatecznie zakończyła swoją przygodę z tegorocznym Australian Open na etapie półfinału. Po zaciętym spotkaniu, do domu odprawiła ją 19. rakieta świata, Madison Keys, która już w najbliższą sobotę zmierzy się w wielkim finale z Aryną Sabalenką. Tuż po czwartkowym spotkaniu, doszło do zdumiewających scen, które lotem błyskawicy obiegły internet. Mowa o geście, na który zdobyła się Amerykanka względem sztabu Świątek tuż po ostatniej piłce. Trudno uwierzyć, jak potraktowała trenera 23-letniej Polki oraz jej psycholog, Darię Abramowicz. Światowe media mówią tylko o tym.

Iga Świątek poległa w półfinale Australian Open

W czwartek 23 stycznia oczy wszystkich fanów tenisa były zwrócone na Melbourne, gdzie rozgrywano półfinały kobiecej edycji prestiżowego Australian Open. Jedno ze spotkań miało szczególne znaczenie z perspektywy polskich kibiców, ponieważ na korcie pojawiła się Iga Świątek, która po wielu latach starań, chciała przebić barierę 1/2, meldując się tym samym w upragnionym finale. Na jej drodze stanęła niewygodna, jak również nieprzewidywalna Madison Keys, która przystąpiła do zmagań na australijskiej ziemi jako 19. rakieta świata. 

DAVID GRAY/AFP/East News

Iga Świątek w dobrym stylu rozpoczęła mecz, starając się za wszelką cenę przełamać godną siebie rywalkę. Było widać, że jej gra rozkręcała się z każdym gemem, a wypracowana przewaga miała uspokoić przebieg wydarzeń na korcie. Niestety, ale od stanu 5:2 dla Polki, w jej grę wdarła się niepotrzebna nerwowość, która znacząco zaburzyła koncept gry, przyjęty początkowo przez Polkę. Pomimo zawirowań, 23-letnia Raszynianka zdołała rozstrzygnąć seta na swoją korzyść, wygrywając 7:5.

Druga partia pokazała, że miejsce Polki w finale nie jest sprawą oczywistą. Ambitna Madison Keys grała jak z nut, wykorzystując każdy, nawet najmniejszy błąd Polki. Finalnie na tablicy wyników kibice mogli zaobserwować sensacyjny rezultat 6:1 dla Amerykanki. 

Niestety, ale decydująca partia również padła łupem 19. rakiety świata, którą zwyciężyła 7:6(8), meldując się tym samym w wielkim finale. W sobotę rywalką Madison Keys będzie liderka światowego rankingu Aryna Sabalenka, która w dwóch setach rozgromiła reprezentantkę Hiszpanii, Paulę Badosę 6:4, 6:2. 

Karygodne słowa z Rosji o Idze Świątek. Trudno uwierzyć, jak ją nazwali

Rozbiła Igę Świątek. Tuż po meczu przerwała milczenie. Co za słowa o Polce

Madison Keys tuż po końcowym triumfie została zapytana o przebieg półfinałowego starcia. Dziennikarzy interesowała kwestia gry Igi Świątek, która tuż przed pierwszym gemem, była murowaną faworytką do gry w finale. Amerykanka nie owijała w bawełnę i w dosadny sposób podkreśliła, że był to bardzo wymagający meczu. 

Dla nas obu to była wojna nerwów, obie naciskałyśmy. Jestem szczęśliwa, że to mnie się udało wygrać - przekazała szczęśliwa Madison Keys.

Na konferencji prasowej dodała również, że gra Świątek jest w pewnym stopniu wyjątkowa, co czyni z niej bardzo wymagającą rywalkę. Podkreśliła również, że podziwia 23-latkę za jeden aspekt i prywatnie stara się ją naśladować.

Zawsze byłam pod wrażeniem, jak ona to robi. I jest jedna rzecz, którą chciałam spróbować, by być lepsza. To, by nie grać zbyt pasywnie przy ważnych piłkach i spróbować naśladować sposób, w jaki ona ufa swojej grze i do niej dąży - zdradziła finalistka tegorocznego Australian Open.

Mimo wszystko, to nie wypowiedzi pomeczowe, a to, co stało się bezpośrednio po meczu rozpaliło światowe media do czerwoności.

Trudno uwierzyć, jak Madison Keys potraktowała trenera i psycholog Igi Światek tuż po meczu

Tuż po spotkaniu Igi Świątek z Madison Keys, sieć obiegło wyjątkowe nagranie zza kulis, które błyskawicznie stało się przedmiotem analiz wielu światowych mediów. Na materiale wideo dokładnie widać, jak Keys zachowała się wobec teamu Igi Świątek. Mowa o trenerze Wimie Fissette oraz psycholog Darii Abramowicz. 

Mimo buzujących emocji, zawodniczka rodem z USA pokazała klasę, a jej zachowanie jasno pokazuje, że jest zawodniczką pełną klasy.

Kamery na Melbourne Park zarejestrowały, jak w pewnym momencie podchodzi do Wima Fissette oraz Darii Abramowicz, dziękując im za sportową rywalizację. Na start uścisnęła dłoń psycholożce, a następnie szkoleniowcowi 23-letniej Polki. 

Zachowanie Madison Keys nie umknęło uwadze mediów, które szybko podkreśliły klasę 19. rakiety świata. "Z klasą, jak zawsze" - podsumował gest Amerykanki profil "Lisa_talking" na platformie X, który opublikował wyżej wspomniane nagranie. 

Piękny gest Madison Keys nie umknął uwadze dziennikarzy portalu sportskeeda.com. 

Nawet wtedy, gdy zrobiło się gorąco, dzięki minimalnej różnicy na tablicy wyników, Keys pokazała, że jest przede wszystkim profesjonalną tenisistką. (...) Podbiła serca w słodkiej chwili z teamem Świątek" - czytamy na łamach portalu.