Robert Lewandowski bez gola ale z piękną asystą. Bayern robił FC Barcelonę
Robert Lewandowski jednym z bohaterów meczu Bayern Monachium - FC Barcelona. Polak zaliczył asystę, a do tego miał kluczowy udział przy kolejnej bramce i poprowadził mistrzów Niemiec do zwycięstwa 3:0. Bezradna i bezbarwna "Duma Katalonii" na wiosnę zagra jedynie w Lidze Europy.
Robert Lewandowski w meczu Bayern Monachium - FC Barcelona miał okazję nie tylko pogrążyć rywali, ale także pobić kolejne rekordy. Polak po pięciu meczach fazy grupowej ma na koncie już dziewięć trafień, czyli dwa mniej niż uzbierał w grupie Cristiano Ronaldo w sezonie 2015/2016. Do tego napastnik Bayernu miał okazję strzelić bramkę w każdym spotkaniu grupowym.
Robert Lewandowski bohaterem meczu Bayern - Barcelona
Bawarczycy, którzy już przed meczem byli pewni awansu z pierwszego miejsca do 1/8 finału Ligi Mistrzów nie potraktowali tego spotkania ulgowo i wyszli najsilniejszym możliwym składem. Z kolei o awans wciąż walczyła "Blaugrana", która do spokojnego awansu potrzebowała zwycięstwa. W przeciwnym razie musiała liczyć na porażkę Benfiki Lizbona z Dynamem Kijów.
Już na początku spotkania Lewandowski mógł się urwać obronie gości, ale został nieprzepisowo zatrzymany przez Sergio Busquetsa, który za ten faul obejrzał żółtą kartkę. Barcelona nie czekała tylko na własnej połowie i przynajmniej na początku próbowała zaskoczyć mistrzów Niemiec wysokim pressingiem.
Gospodarze dali się wyszumieć piłkarzom FC Barcelony. Strzał na bramkę Manuela Neuera oddał Jordi Alba, a do tego dobrą okazję zaprzepaścił Serginio Dest i to było wszystko, na co było stać przyjezdnych w pierwszych minutach. Bayern zaczął wchodzić na swoje najwyższe obroty i goście zaczęli mieć problemy.
W 18. minucie w sytuacji dwóch na jednego stanęli Jamal Musiala i Thomas Müller, którzy jednak nie potrafili umieścić piłki w siatce, a na dodatek sędzia odgwizdał spalonego. Coraz większe zagrożenie zaczął stwarzać też Lewandowski, ale albo kolegom brakowało dokładności w ostatnim podaniu, albo ofiarnie interweniował Marc-Andre ter Stegen.
Polak w końcu wziął się za rozgrywanie. Lewandowski wygrał pojedynek biegowy z Gerarderm Pique, zatańczył z nim w polu karnym i precyzyjnie dośrodkował na głowę Müllera, a tan umieścił piłce w siatce. Interweniować próbował jeszcze Ronald Araujo, ale wybijał futbolówkę już zza linii bramkowej.
Bayern miał druzgocącą przewagę i Müller już chwilę później mógł ustrzelić dublet, ale trafił w ter Stegena. W 43. minucie Niemiecki bramkarz nie miał już nic do powiedzenia. Przepiękny strzał zza pola karnego oddał Leroy Sane, który umieścił piłkę tuż pod poprzeczką i Bayern do przerwy prowadził 2:0.
Pokaz siły Bayernu
Już na początku drugiej połowy Bayern mógł strzelić kolejne trafienie. Gospodarze z wielkim luzem i lekkością weszli w pole karne Barcelony i piłkę tuż przed pustą bramką miał Sane, ale pokpił sprawę i zamiast do bramki trafił w leżącego ter Stegena.
Barcelona miała niewiele do powiedzenia w ofensywie i jedyne, na co było ją stać to strzały z dystansu, które i tak były blokowane przez gospodarzy, albo nie stanowiły zagrożenia dla bramki Neuera. Z kolei Bayern spokojnie rozgrywał piłkę, ale nie spieszył się z kolejnymi atakami na bramkę gości.
W 61 minucie znów za rozgrywanie wziął się Lewandowski. Polak przy okolicy linii środkowej odebrał piłkę, i momentalnie zagrał ją dalekim przerzutem na wolne pole do Alphonso Daviesa. Kanadyjczyk z łatwością minął Araujo i dograł do Musiali, a tan z bliska wpakował piłkę do siatki. Dla reprezentanta Niemiec to pierwsza bramka w Lidze Mistrzów.
"Duma Katalonii" momentami wyglądała na zupełnie bezradną, wolniej rozgrywała piłkę, bez pomysłu i tylko przyglądała się, jak gospodarze wymieniali futbolówkę między sobą. Jedyne, na co było ją stać to indywidualne zrywy Memphisa Depaya lub Ousmane Dembele.
Lewandowski ostatecznie skończył spotkanie bez gola. Trener Julian Nagelsmann zdjął Polaka w 78 minucie spotkania i dał szansę młodemu Malikowi Tillmanowi. 33-letni napastnik nie pobił rekordu Cristiano Ronaldo, a z dorobkiem dziewięciu goli w klasyfikacji strzelców traci jedno trafienie do liderującego Sébastiena Hallera z Ajaksu Amsterdam.
Bawarczycy do samego końca zachowali kontrolę nad spotkaniem, a w końcówce zdecydowanie nie zagrał na swoich najwyższych obrotach. Z kolei Barcelona po porażce 0:3, a także dzięki zwycięstwu Benfiki z Dynamem Kijów na wiosnę zagra tylko w Lidze Europy.
Bayern Monachium - FC Barcelona 3:0 (2:0) 34' Müller, 43' Sane, 62' Musiala
Kapitalna asysta Roberta Lewandowskiego, który zatańczył z Gerardem Pique i fatalna sytuacja Barcelony! #UCL #ChampionsLeague #FCBFCB pic.twitter.com/GSZ7fVVDQn
— Polsat Sport (@polsatsport) December 8, 2021
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: