Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Probierz już go skreślił? Gwiazda poza kadrą, mówi się o konflikcie
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 04.09.2024 13:59

Probierz już go skreślił? Gwiazda poza kadrą, mówi się o konflikcie

Michał Probierz
Fot. GABRIEL BOUYS/AFP/East News

Nie milkną echa po decyzji sztabu szkoleniowego polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Michał Probierz zdecydował się nie powołać Kamila Grabary na najbliższe mecze Ligii Narodów. Zdaniem Arkadiusza Onyszko wszystkiemu winien jest konflikt w drużynie. O co mogło pójść między zawodnikami?

Michał Probierz szuka zastępstwa za Wojciecha Szczęsnego

Pod koniec sierpnia dotychczasowy “numer 1” na bramce reprezentacji Polski - Wojciech Szczęsny ogłosił, że przechodzi na piłkarską emeryturę. Informacja ta była szokiem dla wielu kibiców i ekspertów. Tuż po niej ruszyła giełda nazwisk mająca na celu wyłonić najlepsze zastępstwo za 34-latka.

Pierwsze karty odsłonić postanowił sam Michał Probierz, ogłaszając powołania na najbliższe mecze Ligii Narodów. Tu również nie obyło się bez kontrowersji. Selekcjoner biało-czerwonych zdecydował się na czterech bramkarzy. Wśród nich znaleźli się Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski, Marcin Bułka, a także debiutujący w kadrze Bartosz Mrozek. Kibiców zszokował brak powołania dla Kamila Grabary.

Ani Świątek, ani Sabalenka? To ona ma "największe szanse" na wygranie US Open? Wszystko na chwilę przed meczem Świątek. Ogromny problem jej rywalki

Arkadiusz Onyszko o konflikcie w polskiej kadrze

Swoimi spostrzeżeniami na temat sytuacji postanowił podzielić się były reprezentant Polski w piłce nożnej Arkadiusz Onyszko. W rozmowie z serwisem “meczyki.pl” podkreślił, że jego zdaniem Kamil Grabara zasłużył na powołanie. Jak wyznał, jego nieobecność może wynikać z braku sympatii pomiędzy bramkarzem, a jego kolegą z drużyny - Bartłomiejem Drągowskim.

Myślę, że Kamil Grabara zasłużył na to, żeby go powołać. Ale rozumiem też trenera Michała Probierza, że nie chce robić "zadymek" w drużynie, żeby były jakieś niesnaski. Myślę, że Kamil Grabara nie przyjechał, bo jest Drągowski. To nie jest jakaś tajemnica. Wiem doskonale, że od reprezentacji młodzieżowych panowie się za bardzo nie lubią - zdradził w wywiadzie.

ZOBACZ: Ale wtopa Lewandowskiego! Wszystko się nagrało

Onyszko dodał, że rozumie, z czego wynika cała sytuacja i nie dziwi się rywalizacji pomiędzy oboma zawodnikami. W jego opinii, na ten moment “numerem jeden” w kadrze zostanie Łukasz Skorupski. Z czasem jednak rola ta przypadnie Marcinowi Bułce.

To jest normalne wśród bramkarzy, nie widzę w tym żadnego problemu, każdy chce być numerem jeden. Ale rozumiem też trenera Probierza, który nie chce robić "zadymy" - dodał były zawodnik.

Kibice nie wierzą w słowa byłego reprezentanta

Po publikacji rozmowy z Arkadiuszem Onyszko szybko pojawiła się masa wpisów odnoszących się do słów 50-latka. Wielu internautów twierdzi, że jego tezy mogą być kłamstwem i nie mają przełożenia na rzeczywistość. Świadczyć o tym mają m.in. wspólne zdjęcia obu zawodników, które pojawiały się w mediach społecznościowych. Zdaniem kibiców nie wyglądają oni na pokłóconych.

ZOBACZ: To on zastąpi Wojciecha Szczęsnego? Były selekcjoner reprezentacji nie ma wątpliwości

Do zamieszania wokół bramkarza biało-czerwonej kadry odnieść się postanowił sam Michał Probierz. Podczas konferencji prasowej podkreślił, że w polskiej reprezentacji nie ma już takiej sytuacji jak dawniej. Selekcjonerowi zależy na tym, aby przygotować odpowiednią osobę do roli bramkarza “numer jeden” oraz znaleźć mu godnego zastępcę, który częściej będzie pojawiać się na murawie.

Na ten moment nie ma numeru jeden. Mówiłem, nie ma już takiej sytuacji jak wcześniej. Przed nami Liga Narodów i właśnie poprzez nią chcemy przygotować bramkarza, a nawet dwóch, którzy będą na lata w reprezentacji. Chcemy mieć gotową jedynkę na eliminacje do mundialu, ale też gotowego zastępcę, żeby bronił częściej - tłumaczył.

Przypomnijmy, że przed polską kadrą dwa pierwsze mecze w ramach Ligii Narodów. W czwartek 5 września biało-czerwoni zmierzą się z reprezentacją Szkocji, a trzy dni później stawią czoła Chorwatom. Oba mecze transmitowane będą na antenie TVP.