Niemożliwy wyczyn Lewandowskiego. Gol za golem, a to dopiero 45 minut meczu
W 9. kolejce ligi hiszpańskiej FC Barcelona na wyjeździe mierzy się z Deportivo Alaves. Gospodarze chcieliby sprawić niespodziankę, ale na wysokości zadania nieustannie staje Robert Lewandowski. Polak jest w wyśmienitej formie i zachwyca na boisku. Kolejny raz dokonał nieprawdopodobnej rzeczy. Tylko spójrzcie na jego bramki.
FC Barcelona walczy z Deportivo Alaves
W 9. kolejce hiszpańskiej LaLiga FC Barcelona mierzy się na wyjeździe z Deportivo Alavés. Choć gospodarze nie należą do czołowych drużyn ligi, to potrafili już w tym sezonie zaskoczyć, pokonując Sevillę we wrześniu, a także stawiając twardy opór Realowi Madryt, z którym przegrali minimalnie 2:3. Nic więc dziwnego, że podopieczni Luisa Garcíi z nadzieją przystępowali do starcia z wielką Barceloną, licząc na kolejną niespodziankę przed własną publicznością.
Jednak tym razem to Robert Lewandowski szybko ostudził ich ambicje, zdobywając bramkę w pierwszych minutach meczu i ustawiając pojedynek pod dyktando Katalończyków. Późniejszy czas to już koncert naszego napastnika. Tylko spójrzcie na to, co wyczyniał Polak w pierwszej połowie meczu. Zachwycająca dyspozycja Lewego.
Iga Świątek dopiero co rozstała się z trenerem, a tu takie wieści. Padają pierwsze nazwiskaHat-trick Roberta Lewandowskiego
W 9. minucie spotkania FC Barcelona wywalczyła rzut wolny na połowie Deportivo Alavés, co stworzyło świetną okazję do objęcia prowadzenia. Do piłki podszedł Raphinha, który posłał idealnie mierzone dośrodkowanie w pole karne. Robert Lewandowski błyskawicznie odnalazł się w tłumie obrońców, wyprzedził ich i mocnym strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy. Tym trafieniem napastnik reprezentacji Polski zapewnił Dumie Katalonii prowadzenie i zdobył swoją ósmą bramkę w trwającym sezonie LaLiga.
Na kolejne trafienie Lewandowskiego kibice Barcelony nie musieli długo czekać. Zaledwie kwadrans po pierwszym golu Polak znów wpisał się na listę strzelców. Kolejny raz akcję zainicjował Raphinha, który popisał się świetnym dryblingiem i przebiegł z piłką niemal połowę boiska, mijając przy tym rywala. Gdy dotarł do pola karnego, idealnie dograł do Lewandowskiego, który znalazł się we właściwym miejscu o właściwym czasie. Napastnik Barcelony pewnym strzałem pokonał bramkarza Deportivo Alavés, zdobywając swoją dziewiątą bramkę w obecnym sezonie LaLiga.
Robert Lewandowski potrzebował zaledwie 32 minut, by skompletować hat-tricka. Przy trzecim golu doskonale odnalazł się w polu karnym, wykorzystując precyzyjne podanie Erica Garcíi. Polak pewnym strzałem po ziemi umieścił piłkę w siatce, ustalając wynik na 3:0. Niesamowita dyspozycja napastnika wywołała ogromny podziw wśród hiszpańskich kibiców i ekspertów, którzy nie szczędzą mu pochwał już po pierwszej połowie meczu.
ZOBACZ TEŻ: Przykra wiadomość dla polskich kibiców. Oficjalnie potwierdzono najnowsze doniesienia o Wojtku Szczęsnym
Przed FC Barceloną intensywny okres
Dumę Katalonii czekają bardzo pracowite tygodnie. Po zakończeniu spotkania z Deportivo Alavés, zawodnicy udadzą się na przerwę reprezentacyjną, ale zaraz potem powrócą do rywalizacji na pełnych obrotach. Październik zapowiada się niezwykle wymagająco, bo przed podopiecznymi Hansiego Flicka aż trzy kluczowe mecze, które mogą znacząco wpłynąć na dalszy sezon Katalończyków.
Najpierw czeka ich starcie na własnym stadionie z Sevillą – drużyną, która zawsze jest trudnym przeciwnikiem. Zaledwie trzy dni później do Hiszpanii przybędzie Bayern Monachium, a starcie z niemieckim gigantem w Lidze Mistrzów będzie stanowić prawdziwy test dla zespołu. Miesiąc zakończy się jednym z najbardziej wyczekiwanych spotkań w sezonie, czyli El Clásico – pojedynkiem z odwiecznym rywalem, Realem Madryt.