Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Niebywałe sceny w Turcji. Piłkarze zaatakowani przez tłum kibiców
Filip Wilkiewicz
Filip Wilkiewicz 18.03.2024 16:17

Niebywałe sceny w Turcji. Piłkarze zaatakowani przez tłum kibiców

Kibice atakujący piłkarzy
Fot. East News/Handout

Do nieprawdopodobnego skandalu doszło po końcowym gwizdku meczu w ramach tureckiej Trendyol Süper Lig. Kibice jednej z drużyn wtargnęli na murawę i zaatakowali piłkarzy drużyny gości. 12 osób zostało zatrzymanych.

Gorąca atmosfera w trakcie spotkania

Mecze między Trabzonsporem a Fenerbahçe od zawsze wywoływały silne emocje wśród kibiców. Nie inaczej było w trakcie niedzielnego meczu w Trabzonie, gdzie miejscowi podejmowali u siebie aktualnego wicelidera ze Stambułu.

Już od pierwszego gwizdka było wiadome, że to spotkanie nie będzie należeć do tych z kategorii spokojnych i bez kontrowersji. Sędzia musiał co jakiś czas przerywać grę z powodu środków pirotechnicznych i przedmiotów rzucanych na płytę boiska. Po pierwszym trafieniu dla gości w 13. minucie jeden z przedmiotów rzuconych z trybun trafił w tył głowy Ismaila Kartala, trenera Fenerbahce, który potrzebował pomocy medycznej.

Skandal w meczu Polski z Albanią. Sędzia przerwał mecz po golu dla Polaków

Dantejskie sceny po końcowym gwizdku

Fenerbahçe, z Sebastianem Szymańskim w składzie, prowadziło do przerwy 0:2. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Fred. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat i najpierw zdobyli bramkę kontaktową w 63. minucie, a następnie doprowadzili do wyrównania po celnym rzucie karnym Mahmouda Trézéguet w 78. minucie. W 83. minucie, boisko opuścił Sebastian Szymański, a w jego miejsce pojawił się Michy Batshuayi. Belg wykorzystał swoją szansę i w 87. minucie dał gościom prowadzenie, którego już nie oddali do końca spotkania.

Wtedy rozpoczął się prawdziwy chaos. Piłkarze Fenerbahçe zaczęli celebrować wspólnie na środku boiska, co nie spodobało się fanom gospodarzy. Po kilku chwilach, zawodnicy gości znaleźli się w prawdziwym niebezpieczeństwie. Ich radość ze zwycięstwa została przerwana przez liczną grupę rozwścieczonych chuliganów, którzy próbowali zaatakować świętujących piłkarzy. Niektórzy z nich postanowili się bronić, m.in. zdobywca zwycięskiej bramki, Michy Batshuhayi, który w dość efektowny sposób rozprawił się z jednym z wandali.

ZOBACZ TAKŻE: Sebastian Szymański w nowym klubie. Kolejne miliony dla Legii

Konsekwencje wobec skandalicznego zachowania kibiców

Obaj szkoleniowcy byli wyraźnie zniesmaczeni tym, co wydarzyło się po końcowym gwizdku. Ismail Kartal zakomunikował, że jego podopieczni w żaden sposób nie prowokowali kibiców gospodarzy. Szkoleniowiec Trabzonsporu Abdullah Avci stwierdził, że zdarzenie, do którego doszło po meczu, było przygnębiające.

Władze Tureckiego Związku Piłki Nożnej poinformowały w oficjalnym oświadczeniu, że sceny ze stadionu Trabzonsporu były "niedopuszczalne". "Na osoby odpowiedzialne za te wydarzenia zostaną nałożone karne sankcje" - dodano. Minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya poinformował, że wszczęto dochodzenie w sprawie 12 osób, które zostały zidentyfikowane i zatrzymane.

Sensacja we Włoszech. Trener zwolniony po ataku na zawodnika
Roberto D'Aversa
Do niespotykanej sytuacji doszło podczas niedzielnego meczu pomiędzy US Lecce a Hellas Verona. Po niesportowym zachowaniu w wykonaniu napastnika gości Thomasa Henry’ego, na murawę wkroczył szkoleniowiec Lecce Roberto D’Aversa. Całe zdarzenie nagrały kamery znajdujące się na obiekcie Via del Mare.
Czytaj dalej
Sebastian Szymański skomentował brak powołania na Euro 2020
Piłkarze reprezentacji Polski
Piłkarze reprezentacji Polski - Sebastian Szymański i Kamil Grosicki
Piłkarz reprezentacji Polski - Sebastian Szymański, wreszcie skomentował brak nominacji od Paulo Sousy na Euro 2020. Dla wielu nieobecność w kadrze pomocnika Dynama Moskwa okazała się dużym zaskoczeniem. Pomocnik został nawet wczoraj wybrany do jedenastki sezonu rosyjskiej Premier Ligi, co jeszcze bardziej mogło wzburzyć niezadowolenie jego fanów z decyzji selekcjonera. Teraz mamy odpowiedź samego zainteresowanego. Sebastian Szymański mimo dobrego sezonu w Rosji nie został powołany na Euro 2020Polak zaliczył bardzo dobry sezon w swoim Dynamie Moskwa, co nie przekonało Paulo SousyPiłkarz wreszcie przerwał milczenie i odniósł się do swojej sytuacjiPaulo Sousa w poniedziałek ogłosił skład reprezentacji Polski, który weźmie udział w rozpoczynającym się 11 czerwca Euro 2020. Z dokładną listą nazwisk nominowanych przez Portugalczyka możecie zapoznać się tutaj. W gronie szczęśliwców zabrakło jednak Sebastiana Szymańskiego. Pomocnik Dynama Moskwa z pewnością nie jest teraz w najlepszym humorze, stąd prawdopodobnie wynikało jego milczenie. 22-latek wreszcie postanowił skomentować brak powołania od selekcjonera polskiej kadry i trzeba przyznać, że zrobił to z wielką klasą, gdyż m.in. zgłosił swoją gotowość.
Czytaj dalej