Sport.Goniec.pl > Tenis > Nie miała litości w starciu ze Świątek, teraz przemówiła w jej sprawie. Poszło w świat
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 10.01.2025 11:54

Nie miała litości w starciu ze Świątek, teraz przemówiła w jej sprawie. Poszło w świat

Coco Gauff i Iga Świątek
Fot. screen YouTube/Tennis TV

Iga Świątek przygotowuje się do zmagań w ramach Australian Open. W międzyczasie cały czas pojawia się temat afery dopingowej związanej właśnie z raszynianką. Mimo wyjaśnienia sprawy do końca, echo jej pozytywnego wyniku nie ustaje. Ostatnio na temat Polki wypowiedziała się jej niedawna pogromczyni w finale United Cup, Coco Gauff. Nawet się nie wahała, odpowiadając na kolejne pytania związane ze Świątek i całą aferą dopingową.

POLADA wydała oświadczenie ws. dopingu u Świątek. Sprawa zmierza ku zamknięciu

Wszyscy pamiętamy, jak we wrześniu i październiku przedłużała się absencja Igi Świątek. Po wielkoszlemowym US Open całkowicie zniknęła z radarów. Po czasie okazało się, że Polka walczyła wówczas o sprawiedliwość.

12 sierpnia, po WTA Cincinnati, raszyniankę poddano badaniu na obecność niedozwolonych substancji w organizmie. Wyniki, które przyszły miesiąc później zaskoczyły Świątek, ponieważ okazało się, że miała bardzo śladowe ilości trimetazydyny, która zakazana jest od 2014 roku. Dokładne analizy wykazały, że Polka przyjęła ją najprawdopodobniej z melatoniną, którą bierze, by łatwiej zasypiać. W udostępnionym przez siebie materiale przyznała, że zażywa ją od długiego czasu, ze względu na stres czy jetlag związany z podróżowaniem po różnych strefach czasowych.

Raszynianka natychmiast rozpoczęła działania w stronę udowodnienia swojej niewinności. O wszystkim poinformowała już po czasie, na swoim profilu na Instagramie. Świątek podjęła działania z Międzynarodową Agencją ds. Integracji Tenisa (ITIA), aby wyjaśnić sprawę. Koniec końców, 28 listopada ITIA ogłosiła, że uznaje argumentację i ekspertyzy, które świadczą o jej niewinności. Na Polkę nałożono jednak symboliczną karę miesiąca zawieszenia. Co więcej, Świątek musiała również zwrócić pieniądze zarobione podczas WTA Cincinnati, a więc ok. 650 tys. złotych. Jeżeli dodać do tego koszty za usługi prawnicze oraz dodatkowe testy na obecność dopingu, Polka wydała w sumie prawie milion złotych.

W różnym czasie po tym, jak Iga Świątek zdecydowała się na to dramatyczne wyznanie, spływały stanowiska odpowiednich organizacji. Najpierw do sprawy dopingu u raszynianki odniósł się Polski Związek Tenisowy, który stanął w obronie swojej najlepszej zawodniczki.

Polski Związek Tenisowy przyjmuje do wiadomości decyzję Międzynarodowego Stowarzyszenia Integralności Tenisa (ITIA) o zawieszeniu na miesiąc Igi Świątek i w pełni wspiera tenisistkę w tej sprawie (…) Docenić należy również fakt, że miała odwagę poinformować publicznie w tak transparentny i szczegółowy sposób o sytuacji jaka ją dotknęła. Wyrażamy również uznanie dla determinacji i tempa działania, które zaskutkowało udowodnieniem niewinności Igi i decyzją o symbolicznym miesięcznym zawieszeniu - napisano w oświadczeniu PZT.

W międzyczasie swoje oświadczenie wydał również producent zanieczyszczonej melatoniny, który podkreślił, że ich lek spełnia wszelkie ustalone procedury. Pośrednio do sprawy Świątek odniosła się także Światowa Agencja Antydopingowa (WADA), która postanowiła zmienić przepisy. Od 1 stycznia 2027 roku modyfikacji ulegnie jedna definicja. Od tamtej pory, zamiast “produktu zanieczyszczonego”, będzie mowa o “źródle substancji zabronionej”. Zmianie ulegną także minimalne poziomy raportowania. Chodzi tu przede wszystkim o zatwierdzenie minimalnych poziomów wykrytych zabronionych substancji bezprogowych. Wszystko po to, by niektóre wyniki można było uznać za negatywne.

W końcu, do sprawy raszynianki odniosła się Polska Agencja Antydopingowa (POLADA). Zaznaczono, że nie odwoła się ona od decyzji ITIA. To oznacza, że jeżeli WADA również nie będzie chciała skorzystać z tego prawa, 21 stycznia zakończy się cały proces.

POLADA nie odwoła się od decyzji ITIA w sprawie Igi Świątek Po kompleksowym zbadaniu i weryfikacji pełnych akt sprawy zawodniczki, Polska Agencja Antydopingowa postanowiła nie wnosić odwołania od decyzji podjętej przez Międzynarodową Agencję ds. Integralności Tenisa (ITIA) w sprawie tenisistki. Przeprowadzenie dogłębnej i rzetelnej analizy przez ekspertów POLADA pozwoliło na podjęcie obiektywnej i zgodnej z przepisami antydopingowymi decyzji.

Prawo do wniesienia odwołania posiada jeszcze Światowa Agencja Antydopingowa, a termin na wniesienie skargi przez WADA upływa w dniu 21 stycznia 2025 r. - czytamy w komunikacie.

Nie żyje polski piłkarz, brat reprezentanta Polski. Przekazano wstrząsające wieści Zapytali Igę Świątek o byłego trenera. Prawda wyszła na jaw, tenisistka o tym nie mówiła

Nie miała litości dla Świątek w finale, teraz przemówiła w jej sprawie

Iga Świątek wraz z reprezentacją Polski wzięła ostatnio udział w United Cup. Tam, po raz drugi z rzędu Biało-Czerwonym udało się dotrzeć do finału. Niestety, ponownie nasi kadrowicze musieli uznać wyższość rywali. Przed rokiem lepsi okazali się Niemcy, a w tym roku - Stany Zjednoczone.

Przez wszystkie rundy, naszymi podstawowymi tenisistami byli Iga Świątek i Hubert Hurkacz. Do finałowego pojedynku z Coco Gauff raszynianka była niepokonana zarówno w singlu, jak i mikście. Pokonała m. in. Karolinę Muchovą, Katie Boulter czy Jelenę Rybakinę. W finale jednak przegrała ze świetnie dysponowaną ostatnio Amerykanką, która po raz pierwszy w karierze pokonała Świątek dwa razy z rzędu. Z kolei spotkania z Taylorem Fritzem wygrać nie udało się Hurkaczowi, przez co Polacy musieli obejść się smakiem.

Skrót meczu Świątek - Gauff:

Za kilka dni rozpoczną się zmagania w Australian Open. Rzecz jasna, zarówno Coco Gauff, jak i Iga Świątek wezmą udział w pierwszym wielkoszlemowym turnieju w tym sezonie. Zanim jednak do tego dojdzie, zawodniczki spełniają obowiązki medialne. 20-letnia Amerykanka została ostatnio zapytana nawet o aferę dopingową raszynianki i jej wpływ na dyspozycję 23-latki. Swoje słowa Gauff wypowiedziała w obliczu medialnej burzy, gdzie z jednej strony nasza zawodniczka brana jest w obronę, a z drugiej - atakowana, na czele z Nickiem Kyrgiosem czy Simoną Halep.

ZOBACZ: Julia Szeremeta ogłosiła wszystkim ważną decyzję. To koniec, klamka zapadła

Coco Gauff nie wahała się, gdy mowa o Świątek i aferze dopingowej

Najpierw Coco Gauff zapytana została o to, czy afera związana z dopingiem nie wpłynęła, jej zdaniem, na pewność siebie Igi Świątek. Amerykanka przyznała, że nie. Co więcej, zgadza się z tym, że raszynianka nie przyjęła dopingu umyślnie.

Nie powiedziałabym, że straciła pewność siebie. Osobiście jej nie znam, ale na podstawie interakcji, które miałyśmy, zdecydowanie nie sądzę, żeby cokolwiek zrobiła celowo — mówi Gauff, cytowana przez Australian Open Press.

Za chwilę odniosła się do ostatniego meczu w finale United Cup. Jeszcze raz podkreśliła, że Idze Świątek nie brakuje pewności siebie. Nie zmienia tego nawet porażka Polki z Coco Gauff.

Nie sądzę, żeby nie była pewna siebie. Gra świetny tenis. W meczu, który rozegrałyśmy, po prostu byłam tego dnia trochę lepsza i zdobyłam kilka punktów więcej. Mogło się to łatwo potoczyć w drugą stronę. Myślę, że jest z nią wszystko w porządku - dodała 20-letnia tenisistka.

Amerykanka zaznaczyła, że nie zna tak dobrze Igi Świątek. To nie przeszkodziło jej w tym, by dalej chwalić raszyniankę za jej tenisowy warsztat.

Nie znam jej wystarczająco dobrze, żeby wyjawić, że odczuwa coś konkretnego. Po prostu mogę powiedzieć, że z tego co widzę, radzi sobie bardzo dobrze. Wciąż jest numerem 2 na świecie i gra niesamowity tenis - powiedziała Gauff.

W swoim pierwszym meczu w Australian Open Iga Świątek zmierzy się z Kateriną Siniakovą. Z kolei Amerykanka stawi czoła swojej rodaczce, Sofii Kenin.