Nie żyje polski piłkarz, brat reprezentanta Polski. Przekazano wstrząsające wieści
Nie żyje polski piłkarz, który przed sobą miał całą karierę. W ostatnim czasie jego klub borykał, i wciąż boryka się z problemami finansowymi, a teraz musi radzić sobie ze stratą jednego z kluczowych zawodników. Wstrząsające wieści przekazał jego brat, młodzieżowy reprezentant Polski, a kondolencje spływają nawet z zagranicznych klubów.
Tragiczne wieści, nie żyje polski piłkarz. Wszystko w obliczu problemów klubu
Dziś w godzinach porannych, jak grom z jasnego nieba spłynęła informacja o śmierci jednego z polskich piłkarzy. Miał zaledwie 24 lata, a jego odejście poruszyło nie tylko polski futbol. Kondolencje spływają bowiem także z zagranicy.
W ostatnim czasie Kotwica Kołobrzeg boryka się z problemami finansowymi. Dzień po Bożym Narodzeniu, 27 grudnia Komisja ds. Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej zadecydowała o zawieszeniu licencji na grę tego klubu w I lidze. Dotknęło to także Lechię Gdańsk, jeśli chodzi o jej występy w Ekstraklasie. Co więcej, nałożono na oba zespoły zakaz transferowy z jednoczesnym ograniczeniem rejestracji nowych zawodników.
Zapytali Igę Świątek o byłego trenera. Prawda wyszła na jaw, tenisistka o tym nie mówiła Julia Szeremeta ogłosiła wszystkim ważną decyzję. To koniec, klamka zapadłaKomisja ds. Licencji Klubowych PZPN po analizie nadesłanych w ramach rozszerzonego nadzoru finansowego dokumentów, stwierdziła, że kluby Lechia Gdańsk oraz Kotwica Kołobrzeg nie wywiązują się z nałożonych w ramach tego nadzoru obowiązków.
W związku z powyższym Komisja ds. Licencji Klubowych postanowiła:
• Zawiesić wyżej wymienionym klubom licencję na rozgrywki w sezonie 2024/2025;
• Nałożyć na powyższe kluby zakaz transferowy z jednoczesnym ograniczeniem rejestracji wszystkich nowych zawodników.Klubom od powyższych decyzji przysługuje odwołanie za pośrednictwem Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN w terminie 5 dni od daty ich otrzymania - czytamy w komunikacie na oficjalnej stronie PZPN.
Nie żyje brat młodzieżowego reprezentanta Polski. Przekazał wstrząsające wieści
W poniedziałek 30 grudnia na oficjalnej stronie internetowej Kotwicy Kołobrzeg pojawiło się oświadczenie. Odnosi się ono oczywiście do decyzji Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN o zawieszeniu licencji na dalszą grę oraz nałożenia zakazu transferowego. Jak można przeczytać, władze podjęły działania, które mają doprowadzić do tego, żeby zespół mógł kontynuować zawody. Trwają również prace nad złożeniem odwołania.
W związku z decyzją Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN dotyczącą zawieszenia licencji naszego klubu na rozgrywki w sezonie 2024/2025 informujemy, że przygotowujemy odpowiednie działania w celu jej uchylenia. MKP Kotwica Kołobrzeg od początku sezonu konsekwentnie realizuje założenia finansowe oraz współpracuje z Komisją ds. Licencji Klubowych w ramach rozszerzonego nadzoru. Pozostajemy zdeterminowani, aby wyjaśnić wszystkie kwestie formalne. Już teraz prowadzimy prace nad złożeniem odwołania oraz wdrożeniem działań, które umożliwią rozwiązanie sytuacji i pozwolą na kontynuowanie rozgrywek w Betclic 1 Lidze w bieżącym sezonie. O dalszych krokach będziemy informować na bieżąco - zawarto w komunikacie.
W obliczu problemów finansowych klubu, dziś rano nadeszły tragiczne wieści. Zmarł Aleksander Biegański, brat młodzieżowego reprezentanta Polski Jana Biegańskiego, grającego dla tureckiego Sivassporu. Był piłkarzem Kotwicy Kołobrzeg, dla której wystąpił w 12 meczach I ligi w tym sezonie, a także w 3 spotkaniach Pucharu Polski.
Wstrząsające wieści ws. śmierci Aleksandra Biegańskiego przekazał na swoim Instagramie brat Jan. Możemy przeczytać m. in., że odeszło już jego drugie rodzeństwo, w dodatku kolejne starsze. Zawodnik Kotwicy Kołobrzeg odszedł dziś w nocy.
4 lata temu zmarł nasz brat Dawid (w wypadku motocyklowym - red.) i już wtedy nie wiedzieliśmy, jak mamy iść przez życie, bez tego najstarszego co wskazywał kierunek życia… Dzisiejszej nocy drugi najstarszy mój brat Olek zmarł zostawiając całej naszej rodzinie pustkę w sercu, której nikt już nie wypełni. Bóg dał mi jeszcze siostrę, teraz będąc tym jedynym, będę dbał o nią, jak o skarb. Pilnujcie nas z góry i chrońcie przed złem. Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci na wieki wieków. Amen - czytamy na Instagramie Jana Biegańskiego.
Kondolencje spływają z zagranicy
Na śmierć Aleksandra Biegańskiego reaguje całe piłkarskie środowisko w Polsce. Swoje oświadczenie wydał jego ostatni w życiu klub, Kotwica Kołobrzeg.
Z ogromnym smutkiem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego zawodnika Aleksandra Biegańskiego. Olek był nie tylko utalentowanym piłkarzem, ale przede wszystkim wspaniałym człowiekiem, kolegą i przyjacielem. W tym trudnym czasie łączymy się myślami z rodziną, bliskimi i przyjaciółmi Aleksandra. Olek, na zawsze pozostaniesz częścią naszej Biało-Niebieskiej Rodziny - czytamy w mediach społecznościowych klubu.
Na śmierć 24-latka zareagował także klub Jana Biegańskiego, Sivasspor. W ten sposób turecki klub solidaryzuje się z bratem zmarłego, który gra dla ich klubu od poprzedniego lata. To także gest szacunku wobec całej rodziny piłkarza, który odszedł do wieczności zbyt wcześnie.
Z głębokim smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci Aleksandra Biegańskiego, brata naszego piłkarza Jana Biegańskiego. Łączymy się całym sercem w bólu Jana Biegańskiego, a wszystkim jego bliskim, w szczególności rodzinie Biegańskich, składamy wyrazy współczucia i kondolencje - czytamy na profilu klubu na X.
Niech spoczywa w pokoju (*)