Katar 2022. Robert Lewandowski szczery do bólu. "Gdy tak gramy, radości nie ma"
Polska reprezentacja w piłce nożnej pożegnała się dzisiaj z mistrzostwami świata rozgrywanymi na boiskach Kataru. Po przegranym meczu z Francją 3:1 nasi zawodnicy wrócą do kraju. Będzie czas na chłodną analizę, wyciągnięcie wniosków. Dla niektórych z naszych piłkarzy tegoroczny mundial może być tym ostatnim. Tuż po końcowym gwizdku kilka słów na gorąco powiedział nasz kapitan Robert Lewandowski.
Robert Lewandowski szczery do bólu
Niestety nie udało się. Pomimo dzielnej postawy naszych piłkarzy, przegraliśmy z mistrzami świata Francją 3:1. Robert Lewandowski, który był autorem jedynego gola dla naszej reprezentacji w dzisiejszym meczu nie krył rozczarowania. - Jeśli patrzymy przez sam pryzmat meczu i tego, jak zagraliśmy, daliśmy z siebie wszystko. Walczyliśmy, stworzyliśmy kilka sytuacji – szczególnie w pierwszej połowie i to takie naprawdę stuprocentowe. Szkoda, że nic nie wpadło - komentował tuż po meczu nasz kapitan.
- Próbowaliśmy odpierać ataki Francuzów. Nawet po bramce próbowaliśmy grać, wychodziliśmy do gry. To było oczywiście za mało na dziś. Brakowało paru elementów. Szczególnie można było zachować się lepiej przy straconych bramkach. Strzeliliśmy gola na koniec. To dodatkowy bodziec w kontekście tego, że próbowaliśmy - punktował Lewy.
Piłkarz wskazywał co jego zdaniem mogło być kluczowym momentem meczu z Francją. - Najbardziej szkoda tej pierwszej bramki. Był moment, że za bardzo cofnęliśmy się. Chyba byliśmy też za bardzo stateczni blisko pola karnego. Francuzi to wykorzystali. Niepotrzebnie złamaliśmy linię spalonego, zamiast kryć do końca. Zrobiły się za duże przestrzenie - usłyszeliśmy. - Nie starczyło sił, ale nie pod względem kondycji, a czasu i przede wszystkim umiejętności. Tego zabrakło, żeby dzisiaj coś więcej ugrać - podsumował piłkarz FC Barcelony.𝐀𝐥𝐚𝐫𝐦𝐮𝐣𝐚̨𝐜𝐚 𝐰𝐲𝐩𝐨𝐰𝐢𝐞𝐝𝐳́ 𝐑. 𝐋𝐞𝐰𝐚𝐧𝐝𝐨𝐰𝐬𝐤𝐢𝐞𝐠𝐨:
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 4, 2022
"Do kolejnego mundialu jeszcze daleka droga. Potrzebna jest radość z gry, nawet w niedalekiej przyszłości. Gdy próbujemy atakować jest inaczej, gdy gramy defensywnie tej radości nie ma." #Mundialove pic.twitter.com/8NeiYW094A
Lewy o przyszłości
Nasz kapitan, pomimo iż jest w topowej formie i bez wątpienia należy do ścisłego grona najlepszych graczy świata, młodszy nie będzie. Następny mundial za 4 lata. Dziennikarz "TVP Sport" dopytywał Lewandowskiego o potencjalny występ na następnych MŚ.
- To jeszcze daleka droga. Wiele czynników na to wpływa. Radość z gry jest potrzebna. To będzie ważny element, nawet w niedalekiej przyszłości. Oczywiście, jest inaczej jak próbujemy atakować. Gdy gramy bardziej defensywnie, tej radości nie ma - oznajmił szczerze Robert Lewandowski.
W ten sposób najprawdopodobniej Robert Lewandowski wbił szpilę w Czesława Michniewicza, który w meczach grupowych bardzo defensywnie ustawiał Polaków, co przekładało się na beznadziejną grę naszej reprezentacji. Czyżby nasz kapitan sugerował, że przyszłość w kadrze widzi tylko wtedy, gdy na stanowisku selekcjonera zasiądzie ktoś inny, bardziej odważnie ustawiający polski zespół?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Pele trafił na oddział opieki paliatywnej. Lekarze przerwali chemioterapię
Zamieszanie wokół kontraktu Michniewicza. Cezary Kulesza komentuje
Cezary Kucharski: Robert Lewandowski "poddał się defensywnej filozofii"