Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Jacek Murański czuje obecność zmarłego syna. Mateusz miał mu doradzić w ważnej sprawie
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 07.04.2023 14:47

Jacek Murański czuje obecność zmarłego syna. Mateusz miał mu doradzić w ważnej sprawie

Jacek Murański
Facebook/Jacek Murański

Jacek Murański twierdzi, że wciąż czuje przy sobie obecność zmarłego syna. Stwierdził, że jego głos pomógł mu podjąć niezwykle ważną decyzję. Chodziło m.in. o kwestie związane ze zdrowiem. Murański poddał się operacji.

Jacek Murański opłakuje zmarłego syna

8 lutego 2022 roku Mateusz Murański został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Jak donosiły media, pierwszą osobą, która miała go znaleźć w tym stanie był jego ojciec, Jacek Murański. 

Ojciec i syn byli ze sobą bardzo związani. Razem byli gwiazdami MMA i korzystali z tego, że są rodziną. Kiedy zabrakło młodszego, starszy miał duże trudności, by przejść nad tym do porządku dziennego. Okazało się, że wciąż czuje obecność Mateusza, który pomógł mu w podjęciu ważnej decyzji.

"Chłopaki do wzięcia". Ryszard "Szczena" Dąbrowski zostanie bezdomny? Jego dom nagle zniknął

Jacek Murański o ważnej decyzji

Jacek Murański zamieścił na Facebooku zdjęcie, na którym widać, że przeszedł operację ręki. Wyznał, że od dłuższego czasu borykał się ze sporym problemem, który uprzykrzał mu funkcjonowanie nie tylko na co dzień, ale również w pracy.

- Więzadło to było od ponad dwóch lat cyt. "całkowicie zerwane", były też ponadrywane cztery palce prawej dłoni cyt. "prawie całkowite uszkodzenie przyczepów prostowników". Mateusz od ponad dwóch lat niemal codziennie powtarzał mi: "Tatuś zrób porządek z tą ręką". Mati denerwował się, bo moje treningi przy braku możliwości używania prawej ręki wyglądały koszmarnie słabo - pisał Jacek Murański.

Jacek Murański posłuchał głosu swojego syna

Ostatecznie Jacek Murański przeszedł operację. Posłuchał głosu swojego syna. Sam twierdził, że to właśnie on pomógł mu podjąć decyzję o kolejnej diagnozie problemu. 

- Po odejściu Mateusza codziennie po kilkanaście razy niemal obsesyjnie w mojej przestrzeni pojawiał się głos: "Tatuś zrób coś z tą ręką...","Tatuś ręka jest źle zdiagnozowana, zmień zespół lekarski". W końcu uległem... Faktycznie zmieniłem lekarzy i… po tygodniu od tej decyzji byłem już po operacji - podsumował Jacek Murański.

- Teraz czeka mnie jedynie 6 tygodni rehabilitacji... Tak mam kontakt z Mateuszem... - pisał na koniec, wspominając z rozrzewnieniem czasy, gdy mogli jeszcze porozmawiać.

Zdaje się, że relacja między Jackiem i Mateuszem Murańskimi wciąż nie została zerwana. Dobrze, że zawodnik zdecydował się na operację, która z pewnością przysłuży mu się w dalszych treningach. Oby na jak najdłużej.