Sport.Goniec.pl > Tenis > Iga Świątek wyjaśniła, co oznacza jeden z jej ikonicznych gestów. Paradoksalna odpowiedź
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 30.05.2023 17:46

Iga Świątek wyjaśniła, co oznacza jeden z jej ikonicznych gestów. Paradoksalna odpowiedź

Iga Świątek
Youtube/Roland-Garros

Iga Świątek opowiedziała specjalnie dla kibiców Roland Garros o jednym ze swoich ikonicznych gestów. Wyjaśniła, dlaczego go używa i co on oznacza. Niektórzy mogą być zaskoczeni - odpowiedź wiąże się z pewnymi paradoksami.

Iga Świątek o swoim geście

Iga Świątek w ramach filmiku “Never Have I Ever” dla kanału Roland Garros na Youtube opowiedziała o tym, jaki gest pokazuje czasem, gdy się złości. Nie w ten sposób okazuje jednak to uczucie w oficjalnych meczach, by nie obrazić swoich rywalek i sędziów. 

Chodzi o dość specyficzny gest, a mianowicie uniesiony kciuk i zaciśnięte usta. Polka pokazała go dokładnie podczas nagrywania filmiku. “Wtedy wiedzą, że jestem zła” - wyjaśniła. 

Justyna Kowalczyk zabrała głos na pogrzebie Kacpra Tekielego. Trudno powstrzymać łzy

Iga Świątek często się złości?

Złość podczas gry w tenisa może dodać naprawdę dużo siły, ale wielokrotnie widać było, że ta emocja niekontrolowana może narobić wiele problemów - posyłane w tłum piłki lub niszczenie rakiety jeszcze nikomu dobrze się nie przysłużyło.

Iga Świątek zazwyczaj nie złości się na swoje rywalki ani na sędziów, choć i jej zdarza się nie dowierzać niektórym decyzjom podejmowanym przez składy sędziowskie. Wyciągnięty wówczas kciuk w górę i nieprzyjemna mina mogłyby jednak doprowadzić tylko do eskalacji.

Iga Świątek rozpoczyna walkę w Roland Garros

Iga Świątek pierwszy mecz w swoim ulubionym wielkoszlemowym turnieju rozegra przeciwko Hiszpance Cristinie Bucsie. Zawodniczka, choć jest o wiele niżej notowana w rankingu, to potrafi pokazać pazur, co pokazała już podczas tegorocznego Australian Open. 

Początek meczu wciąż się przesuwał - planowo panie miały rozegrać spotkanie o 11:45, ostatecznie ze względu na mecz Rosjanina Dmitrija Miedwiediewa z Brazylijczykiem Thiago Seybothem Wildem Świątek i Bucsa wciąż czekają na grę na korcie.