Iga Świątek nie podała ręki po meczu. Sędzię obeszło zmieszanie
Iga Świątek osiągnęła swój najlepszy wynik w historii występów na igrzyskach olimpijskich. Awansowała do półfinału, w którym musiała uznać wyższość Chinki Qinwen Zheng, która była dziś świetnie dysponowana. Nieraz swoimi popisowymi zagraniami wywoływała u Polki frustrację, która znalazła swoje ujście tuż po ostatniej piłce w tym pojedynku.
Iga Świątek bezradna. Chinka dała pokaz prawdziwego tenisa
To nie jest tak, że Iga Świątek sama sobie uniemożliwiła awans do finału IO w Paryżu. Co prawda, Polka popełniła dziś więcej niż zwykle błędów, które zaważyły na losach pojedynku, jednak świetnie dysponowana była dziś Qinwen Zheng. Chinka nieraz popisywała się świetnymi uderzeniami, które nawet Świątek wprawiły w osłupienie. Trudno było zaradzić jej chociażby skutecznym drop shotom oponentki, która wiedziała, w jakich momentach je stosować. Szczególnie widowiskowe było zagranie z 2. seta, przy stanie 4:2 dla Polki. Raszynianka dała wtedy upust swoim emocjom, ponieważ w tamtej akcji była po prostu bezradna. Nie miała możliwości, by na czas zdążyć po piłkę uderzoną tuż za siatkę.
Qinwen Zheng wygrała pierwszego seta 6:2. W jego trakcie aż trzykrotnie przełamała serwis Igi Świątek. Z kolei w drugiej rundzie to Polka zaczęła grać lepiej i w pewnym momencie prowadziła 4:0. Chinka jednak odzyskała formę z pierwszej partii i ruszyła do ofensywy. W końcu wyrównała stan rywalizacji, a koniec końców zakończyła ją na swoją korzyść, triumfując 7:5 i awansując do finału turnieju tenisowego w ramach IO w Paryżu. Pojedynek o złoty medal olimpijski odbędzie się w sobotę. Iga Świątek z kolei jutro zagra o brąz ze zwyciężczynią starcia Anna Karolina Schmiedlova - Donna Vekić.
Jest oficjalna decyzja TVP ws. Przemysława Babiarza. Kibice będą zaskoczeni Iga Świątek nie wytrzymała i wypaliła w trakcie w meczu. Jej słowa słyszał cały światNiegrzeczne zachowanie Igi Świątek po meczu. Nagranie obiegło sieć
Po ostatnim zagraniu, po którym już oficjalnie Qinwen Zheng została finalistką Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, zawodniczki podziękowały sobie za grę. Taka zresztą tradycja, która okazuje wzajemny szacunek. Następnej w kolejce dziękuje się również sędzi czy sędziemu, który czuwał nad przebiegiem pojedynku. Tego elementu jednak nie wzięła pod uwagę Iga Świątek, która po prostu minęła stanowisko arbitra. Chinka za to podała rękę sędzi meczu, jednak na twarzy można było zobaczyć lekkie zmieszanie. Wszystko nagrały kamery.
ZOBACZ: Pewna wygrana polskich siatkarek. Jest ćwierćfinał igrzysk w Paryżu
To nie koniec zmagań Igi Świątek na IO w Paryżu
Przed Igą Świątek jeszcze jeden pojedynek na tych igrzyskach olimpijskich. O brązowy medal Polka powalczy jutro, a o godzinie organizatorzy będą informowali na bieżąco. Wiadomo jednak, że raszynianka zmierzy się ze zwyciężczynią starcia Anna Karolina Schmiedlova - Donna Vekić. Na pytanie, z którą konkretnie zawodniczką przyjdzie się mierzyć Świątek odpowiedź znajdzie się po meczu, który rozpocznie się nie wcześniej niż o 20:30.