Gwiazda Realu bez ogródek wypaliła o polskich kibicach. Co za słowa
Wczoraj na PGE Narodowym miało miejsce prawdziwe piłkarskie święto. Real Madryt podejmował Atalantę Bergamo, a stawką był Superpuchar Europy. Po meczu szczerze ocenić polskich kibiców postanowił jeden z gwiazdorów tego spotkania, Jude Bellingham.
Real Madryt ustanowił kilka rekordów w Warszawie
Wczoraj wieczorem zwycięzca Ligi Mistrzów, Real Madryt podejmował na PGE Narodowym triumfatora Ligi Europy, Atalantę Bergamo. Dzięki staraniom PZPN-u, pojedynek ten mógł odbyć się w Warszawie. Polscy kibice mieli więc świetną okazję, by zobaczyć z bliska zmagania największych gwiazd futbolu, na czele z Viniciusem Jr., Jude Bellinghamem czy debiutującym Kylianem Mbappe. To właśnie na występ Francuza fani ostrzyli sobie zęby najbardziej. I ten nie zawiódł, nie dość, że Carlo Ancelotti wystawił go od pierwszej minuty, to jeszcze zdołał w swoim premierowym występie dla Królewskich strzelić bramkę. Napastnik ustalił wynik na 2:0, czym przypieczętował zdobycie Superpucharu UEFA przez Real Madryt.
Taki rezultat sprawił, że Królewscy pobili kilka rekordów. Właśnie zdobyli oni swój szósty Superpuchar Europy i pod tym względem nie mają już sobie równych. Ponadto Luka Modrić wygrał 27. trofeum, odkąd przyleciał do Madrytu w 2012 roku. W tej statystyce również jest najlepszy spośród wszystkich piłkarzy Królewskich w historii. A wszystko zadziało się na PGE Narodowym w Warszawie.
Tak polski siatkarz uczcił srebrny medal. Wielu by się na to nie odważyło Iga Świątek nie wytrzymała po meczu. Dawno nie była tak wściekłaO tych słowach Bellinghama będzie głośno. Powiedział wprost o polskich kibicach
Na najlepszego zawodnika spotkania nie został wybrany jednak Kylian Mbappe czy strzelec pierwszej bramki w tym meczu Federico Valverde. Tytuł MVP przypadł Jude'owi Bellinghamowi, który także zaprezentował wysoką formę. Pomocnik zaliczył asystę przy trafieniu Francuza, a poza tym był bardzo aktywny w akcjach ofensywnych drużyny. Po meczu porozmawiał chwilę z mediami na konferencji prasowej. Został zapytany m. in. o debiut Kyliana Mbappe.
Przeczuwałem, że dziś strzeli gola. To taki piłkarz, który każdego dnia chce pisać swoją nową historię - przyznał Bellingham.
Gwiazdor Realu Madryt postanowił także wspomnieć o atmosferze panującego wczorajszego wieczora na PGE Narodowym. Szczerze przyznał, że bardzo mu się ona podobała. Dodał, że dała mu się ona we znaki nie tylko po 21:00, ale też na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Polscy kibice byli świetni od pierwszego dnia, od momentu naszego przylotu, przez hotel. To zawsze przyjemność grać przed nową publicznością, przed taką, która nie ma okazji oglądać cię tak często. Dlatego staraliśmy się pozostawić im dobre odczucia i wspomnienia - powiedział Bellingham na konferencji pomeczowej.
ZOBACZ: Gdy Polacy spali, Iga Świątek przeżywała dramat na korcie. Koszmar z igrzysk powrócił
Carlo Ancelotti przyrównał Atalantę do dentysty
Pierwsza połowa nie była najciekawsza w wykonaniu obu ekip. Zarówno Real, jak i Atalanta nie mogły zamienić swoich okazji na bramki. Druga odsłona tego starcia to jednak zupełnie inna bajka. Królewscy odzyskali skuteczność i rozmontowali włoską obronę najpierw w 59., a następnie w 68. minucie.
Po meczu o komentarz poproszony został Carlo Ancelotti. Włoch przyznał, że starcie z Atalantą jest jak wizyta u dentysty.
W pierwszej połowie Atalanta stwarzała nam wiele problemów, bardzo trudno przychodziło nam wygrywanie pojedynków indywidualnych. Było nam trudno. Atalanta sprawiła, że cierpieliśmy. Gra przeciwko niej jest jak wizyta u dentysty. Po pierwszej połowie moi zawodnicy byli trochę zaniepokojeni. Ale w drugiej mój zespół grał bardzo dobrze. Kiedy na chwilę Atalanta wypadła z rytmu, nam udało się to wykorzystać, znaleźć wolne przestrzenie - przyznał szkoleniowiec Realu.
Doświadczony trener ocenił również występ Kyliana Mbappe, który zdołał nawet wpisać się na listę strzelców. Ancelotti nie krył swojego zadowolenia.
Spisał się świetnie. Bardzo szybko przystosował się do zespołu. Dobrze układała się jego współpraca z Viniciusem Juniorem i Jude'em Belinghamem. Wszyscy zawodnicy posiadają ogromne umiejętności, ale naszym zadaniem jest gra zespołowa, a taką dziś pokazaliśmy.